A może by tak pouczyć się grać?
A może by tak pouczyć się grać?
A co rozumiesz pod pojęciem "sprawdź"? Ma sprawdzić raz? Dwa? Dziesięć? Tysiąc? Skuteczność przeczuć też można testować statystycznie, o ile będzie miał odpowiednio dużą próbkę i powtarzalność doświadczenia. W kazdej grze losowej nawet małpa grając na chybił trafił może w trakcie jednej sesji zarobić duże pieniądze. Jeśli robi to człowiek który właśnie testuje czy jego przecucia są "słuszne" to duża wygrana oznacza dla niego katastrofę, bo wzmacnia przesąd że "przeczucia" cokolwiek znaczą.
Każdy kto twierdzi że istnieje związek jego "przeczuć" z generatorem liczb losowych który wykłada karty na stół powinien szybko przestać grać, albo poczytać jak działają te generatory liczb. Gdyby martino odpowiednio dużo grał na ruletce, to po jakimś czasie tez zaczęłyby się u niego wykształcać "przeczucia" że teraz wypadnie czerwone, teraz czarne... To jest klasyczny pierwszy sygnał wpadania w nałóg, moja rada wręcz przeciwna: nic nie sprawdzaj, nie wierz w bzdury, zrób sobie przerwę od grania na jakiś czas.
Comrade - widzę, że nie wiesz z kim rozmawiasz...
W nałóg na pewno nie wpadam, bo ostatnio o ile gram regularnie to jednak łącznie gram bardzo mało. Myślę, że to kwestia perspektywy, bo pojawia się to głównie wtedy kiedy nie przywiązuję aż takiej wagi do tego na jakiej jestem pozycji, czyli wtedy kiedy patrzę w bardziej uproszczony sposób. Wydaje mi się, że coś takiego pojawia mi się już po podjęciu decyzji więc gdybym to chciał wykorzystać, musiałbym to umieć poczuć przed jej podjęciem, a wtedy to może po prostu nie działać. Cholera wie skąd to się bierze, może po prostu za mało gram.
To tak wygląda (pre flop wszystko):
- przeczucie, że przegram pojawia się już po podjęciu decyzji kiedy widzę u przeciwnika dużo gorszą kartę
- przeczucie, że wygram pojawia się przed jej podjęciem (ale wiadomo, że dotyczy sytuacji w których bardzo ciężko jest wejść all in lub zrobić większy call, czyli kiedy hole cards nie są jakieś super mocne lub są po prostu słabe)
Czyli jedyne co mogę zrobić to spróbować tego drugiego, to pierwsze nie zadziała, a przecież też by się przydało Cały problem polega na tym, że takie rozdania potwornie irytują, mniej więcej 2x bardziej niż normalnie.
Ewentualnie ktoś może mnie zastejkować to zrobimy eksperyment haha
Ostatnio edytowane przez martino ; 07-01-2013 o 11:39
Co mnie ma obchodzić z kim rozmawiam, skoro facet podpuszcza bogu ducha winnego kolesia by sprawdzał swoje przeczucia przeciwko generatorom liczb losowych. Napisałem jasno i precyzyjnie, że przy grach losowych wszelkie przeczucia są guzik warte, mózg szuka wzorców nawet tam gdzie ich nie ma. Po co się oszukiwać.
Ja właśnie mówię, że widzę że nie wiesz kim jest ów "bogu ducha winny" koleś. Ten gość już od kilku lat filozofuje na tym forum najprzeróżniejszymi często kompletnie oderwanymi od jakiejkolwiek rzeczywistości teoriami.
Jesli chcesz by taki eksperyment był rzetelny to musisz miec próbę kontrolną i próba badawcza. Innymi słowy, najpierw grasz kilkaset razy normalnie - wyniki stanowią próbę kontrolną. Potem grasz kilkaset razy 'na przeczucia' i to jest twoja próba eksperymentalna. Testem statystycznym z zadanym przedziałem ufności (np 97%) obliczasz czy EV zagrań w obu przypadkach było identyczne.
Jak znam życie to przyznasz że niemożliwe jest rozdzielenie próby kontrolnej od eksperymentalnej bo "przeczucia" nie poddają się takim zabiegom. Dokładnie tak wykręcają się od wszelkich rzetelnych testów zdolności jasnowidzowie, wróżbici i inni szarlatani. Niech ta myśl naprowadzi cię na właściwy trop co do tego czy 'przeczucia' cokolwiek znacza przy zagraniu all-in preflop
Czasami jednak zdarza mi się trafić w samo sedno swoim postem, co powoduje, że potem całe forum stoi i milczy przez kilka dni.