-
a jeszcze dam kilka fajnych imho cytatów ( niestety są po angielsku):
-
<NES> lol
<NES> I download something from Napster
<NES> And the same guy I downloaded it from starts downloading it from me when I'm done
<NES> I message him and say "What are you doing? I just got that from you"
<NES> "getting my song back fucker"
-
<mage> what should I give sister for unzipping?
<Kevyn> Um. Ten bucks?
<mage> no I mean like, WinZip?
-
<frank> can you help me install GTA3?
<knightmare> first, shut down all programs you aren't using
frank has quit IRC. (Quit)
<knightmare> ...
-
<Fireslide> next person to talk after his line will be kicked
<Fireslide> *this
* Fireslide was kicked by Fireslide (12‹61912›)
:twisted:
-
Tyle razy przeglądam forum i też dopiero teraz zobaczyłem dział dowcipy.
Muszę przyznać Doli że masz naprawdę dobre poczucie humoru, fajne znasz dowcipy, ale ten o jeżyku jest rewelacyjny już dawno tak się nie uśmiałem aby tak dalej a będzie się z czego pośmiać w te ponure dni.
Pozdrawiam
-
Niektóre Jołki są incredible. Też kilka od siebie dorzuce.
Baba całuje się z nażyczonym i mówi
-Mateusz jak się ze mną całujes to wyciągnij gume z buzi.
Mateusz odpowiada.
-Tym razem to nie jest guma, to są moje gile z nosa
Bzyka facet panienke na cmentarzu i podchodzi do niego drugi facet i mówi:
- Daj pobzykać!
Na to pierwszy :
- Wykop se!
Synek po powrocie do domu woła od progu do mamy: - Mamo, dostałem dziś szóstkę w szkole. a na to mama: - i co się cieszysz, i tak masz raka...
- Tatusiu, znalazłem babcie...
- Tyle razy ci gówniarzu powtarzałem, żebyś nie grzebał w ogródku...
- Mamo ja nie chce braciszka...
- Mamo ja nie chce braciszka...
- Jedz co ci dają!
- Czym się różni księżna Diana od drużyny futbolowej?
- ????
- Drużyna futbolowa zawsze wychodzi z tunelu.
Żona pyta męża:
- Powiedz kochanie, czy jestem twoim skarbem?
- A co, chciałabyś, żebym cię zakopał?
Dzwoni Saddam do Busha:
- Panie prezydencie, chciałbym złożyć kondolencje, to straszna tragedia, tylu ludzi, takie wspaniałe budynki... Chcę zapewnić, że nie mamy z tym nic wspólnego...
- Jakie budynki? Jacy ludzie?
- A która tam u was godzina?
- Ósma.
- Uoops... To ja zadzwonię za pół godziny.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w wiadomym celu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie!!! Bardzo się boję!!!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń w Kornwalii, oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyliła się, aby zajrzeć w głąb, straciła równowagę i wpadła do środka.
- Niesamowite!!! To naprawdę działa!!! - krzyczy mąż.
Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie
- I co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Afgańczyków i jednego mechanika rowerowego...
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mówiłem Ci, że nikogo nie obchodzi 14 milionów Afgańczyków.
Kiedy można powiedzieć, że masz naprawdę DUŻY problem?
Kiedy w dniu sądu ostatecznego stoisz w kolejce do Pana Boga tuż za Matką Teresą, a Bóg mówi do niej:
- No cóż, córko, chyba wiesz, że można było zrobić nieco więcej...
Przychodzi baba do lekarza. Lekarz po zbadaniu baby orzeka:
- Ma pani raka i pani dni są policzone.
Baba na to:
- Panie doktorze może pan coś mi przepisze.
- Dobrze, niech pani okłada się błotem.
- Panie doktorze, a czy to pomoże?
- Nie, ale pani do ziemi się przyzwyczai.
- Mamusiu, mogę ciasteczko?
- Dobrze, ale umyj rączki.
- Ale ja nie mam rączek!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek!!!
Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się BOHATER i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn grzmotnoł o ziemię.
- Spalonych nie rzucajcie !
Idzie sadysta przez łąkę, zobaczył żabę i ją nadepnął, aż jej oczy na wierzch wyszły.
- No co zdziwiona !?
Podchodzi baba do straganu z oberwanym uchem. Krew się leje, baba mówi do straganiarki:
- Pani da jeszcze jedną siatkę, bo mi się ucho urwało!
I adres ciekawej rozmowy:
http://www.progressforpoland.com/Artykuly/humor.htm
POKÓJ!!
-
blah... "lekko niesmaczne" niektóre z tych dowcipów :?
ale żeby nie było że tylko narzekam to też coś dorzucę:
Synek Billa Gatesa pyta się ojca:
- Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak
aproponować to kobiecie...
- Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, poĽniej zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu...
W tym momencie wtrąciła się córka:
- Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słowek?
- To wszystko wymyslili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo...
---
Ojciec przyjezdza do syna na studia odwiedzic go w akademiku
i zrobic mu zarazem niespodzianke. znajduje wiec jego
pokoj, puka i pyta:
-czy tu mieszka Krzysiek Nowak?
A glos ze srodka pokoju mu odpowiada:
-taaa, wez go poloz pod drzwiami!
---
Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idĽcie!
-
Mąż do żony po stosunku:
- Kochanie miałaś orgazm?
- tak
- i co się mówi?
- ...dziękuję
-
Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
- Dupa wyżej 8)
-
Lol, No BlaCha pobiles wszystkie poprzednie
-
-
najlepszy dowcip wszechczasów
- Mamo, dlaczego świecą ?
- Bo tata w delegacji.
-
to jeszcze jeden:
Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. Ani pieniądze ani sława jak to powszechnie wiadomo szczęścia nie dają. I tak bohater naszego dowcipu nie był szczęśliwy. Postanowił pewnego dnia owo "szczęście" znaleĽć. Kupił sobie kijek od mop'a zawiesił nań worek (treningowy) paczkę malborasow i wyruszył w świat. Szedł szedł aż doszedł do rozdroża czy jak kto woli rozstaju dróg. Jedna droga idzie w prawo druga w lewo. Pośrodku chatka... Bohater naszego dowcipu słynny i bogaty rycerz wszedł do słynnej chatki która w każdym dowcipie o walecznych rycerzach powinna się pojawić. Rycerz wchodzi do chatki gdzie czeka na niego stara babunia.
- Witaj stara babuniu - mówi rycerz.
- Witaj wędrowcze.
- Szukam stara babuniu szczęścia czy możesz mi powiedzieć w która stronę mam iść.
- Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku w zamku mieszka prześliczna księżniczka zajebista dupa przysięgam. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec - król jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to Cię pojebało.
Rycerz zdębiał nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć ze szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go podpierdala ..a o oto co sobie pomyślał..
- Kur.. to musi być podpierdułka jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury chromolę to idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak kur.. rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej drugiej trzeciej. Wyciaga sztylet wbija go w sam środek serca wielkiego smoczyska. Na to bestia się wyrywa i krzyczy: Pojebało cie!? JA tu kurwa tylko wode pije...
2.
Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w pierwszym
rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do
Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa HAHAHA! (zasmial sie szyderczo Klaun
Szyderca).
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz Cietej
Riposty.
No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Cietej
Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep Klauna
Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj znany wystep.
Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
- Spierdalaj !