No i ArkadiuZz dostał zjebę tak, jak chciał
No i ArkadiuZz dostał zjebę tak, jak chciał
dzieki za zjebke teraz na pewno zagram mniej brawurowo
Dokładnie nie pamietam, bo wqrwilem sie tym, ze koles z qq tylko calnal, ale bylo cos mniej wiecej tak:
J88
Q
5
Ja trochę tu niektórych nie rozumiem. AKs to jest słaba ręka w turnieju ? o_O
W rozdaniu Arkadiusza, kiedy nasze AKs vs QQ vs JJ w najlepszym przypadku ma prawie 40% szans na wygraną, a tym samym na potrojenie i POTĘŻNY stack, byla to zla sytuacja ? Jeżelibym wiedział, że wlasnie takie karty maja przeciwnicy, i ze obaj sprawdza mojego all-ina, to dla mnie prosta decyzja. Play for win.
Oczywiscie nie uzasadnia to tego all-ina. A dlaczego ? Dlatego, ze blindy sa malutenkie. Gdyby blindy byly np. 500/1000 to juz calkowiecie inaczej patrzylibysmy na to rozdanie.
Prócz tego mam jeszcze pytanie do turniejowych wymiataczy. Co robicie gdy wasz stack jest b.duzy w sredniej fazie turnieju.
Zalozmy, macie 20k w zetonach, jestescie na 3 miejscu, srednia to 6-7k, pozostalo jeszcze 100 graczy, od 30 platne. Wczesniej myslalem, ze majac taka potege moge sobie czesciej pozwalac na kradzieze blindow i ogolnie luzniejsza gre. Ale po ostatnich przemysleniach jestem blizej teorii, ze lepiej wlasnie grac znacznie bardziej tight niz jakbysmy mieli na przyklad avarage stack, gdyz nie boimy sie wyblindowania. Mozemy spokojnie rozgrywac tylko premium hands i coraz to zblizac sie do FT, nie angazowac sie w spore poty ze srednimi rekami, bo nasz big stack moze szbyko poplynac. A co Wy sadzicie na ten temat ?
WITAM Mimo ze nie jestem turniejowym wymiataczem wczesniej myslalem podobnie jak Ty( tj. poluznic gre majac potezny stack)
Aktualnie, jestem zdania ze nie warto bawic sie w szeryfa stolu, lepiej grac badzo tight czekajac, na nutsa lub jakiegos monstera i takimi ukladami budowac swoj stack. Pozatym wole az oponec zwieksza troszke swa sile w zetonach aby pozniej je im odebrac Moim zdaniem to lepsze od kradniecia blaidow i grania z shortami
pozdrawiam
Ja wlasnie na ostatnim turnieju live szybko zrobilem niezly stack, poluznilem gre i wtopilem calosc bez sensu w 1 rozdaniu. To prawda, lepiej bardziej przytightowac, za to w tych momentach jak juz cos mamy naprawde mocno cisnac - moze pomysla ze blefujemy stackiem
Witam!
Chciałbym nieco odpocząć od stolików. Postanowiłem niebawem urządzić sobie miesiąc z turniejami NL Holdem.
Jak to robią fachowcy?
Kilka turniejów jednocześnie? Czy raczej skupiają się na jednym?
Gdzie poza PS najwięcej turniejów w godzinach 19:00 - 23:59?
pozdrawiam
Do fachowca mi daleko, ale zdecydowanie przedkladam turnieje nad stoliki cashowe, wiec postaram sie odpowiedziec na Twoje pytania.
Osobiscie gram tylko jeden turniej, gdyz juz od samego poczatku wywoluje presje na moim stoliku i niekonwencjonalnymi zagraniami staram sie zdobyc jak najwieksza przewage, a grajac kilka naraz na pewno nie jest to mozliwe.
Spotkasz sie z opiniami, ze mozna odpalic 4 turnieje i dopiero tam, gdzie pojawi sie szansa na FT, skupic sie tak naprawde na grze. Moze i cos w tym jest, ale do mnie to absolutnie nie przemawia. Gra w MTT ma to do siebie, ze o wiele wiecej jest idiotow, rzucajacych all-in przy kazdej okazji, a jesli nie bedziesz obserwowal tego, co sie dzieje, nie sprawdzisz takiego glupka ze swoim np. A9o.
Z drugiej strony jesli grales np. na 8 stolikach cashowych, to bedziesz sie okropnie nudzil grajac jedynie 1 turniej, takze musi to byc bardziej subiektywny wybor niz sugerowanie sie tym, co ktos Ci pisze.
Ja gram tylko na PS, ale tam najlepsze turnieje sa w srodku nocy i koncza sie z reguly o 9-10 rano
Powodzenia!!!
Ostatnio edytowane przez INTELOWIEC ; 14-05-2007 o 21:01
Dzięki!
Faktycznie - ciężkko się przestawić i grać jedynie jeden stolik ;( Czy grając taki turniej powiedzmy 5 godzin skupiasz uwagę jedynie na tym? Robisz w trakcie notatki itd? Naprawdę ciężko brnąć w kilkugodzinny turniej i czasem odpaść 2 miejsca przed kasą. Podziwiam za cierpliwość i profesjonalne podejście.
pozdrawiam i powodzenia
Od samego poczatku mojej przygody z pokerem nie mialem przekonania co do zwiekszania ilosci stolikow, na ktorych gram. O ile na starcie bylo to zrozumiale, bo przeciez nie wolno rzucac sie "z motyka na ksiezyc", to nawet teraz, kiedy tajniki tej gry nie sa mi juz obce, nie preferuje multi-tablingu.
Glownym powodem jest niezaprzeczalny fakt stosowania przy czterech i wiekszej ilosci stolow gry typowo schematycznej, latwej do odczytania, opartej o generowanie zyskow za pomoca stylu ultra TAG.
Mnie osobiscie taki styl nie odpowiada i dlatego zdecydowanie wole isc na jeden stolik (nawet z wiekszym limitem) i dokladnie przygldac sie akcji. Nawet jesli nie gram jakiejs reki, wnikliwie obserwuje, co kto robi i wydaje mi sie, ze to przynosi efekty. Kiedy trzeba, blefuje, a kiedy trzeba, limpuje.
Do czego zmierzam? Otoz w turniejach sporadycznie udaje sie dojsc wysoko grajac jedynie utartymi schematami. Zeby atakowac najwyzsze pozycje, potrzeba - oprocz szczescia - poswiecic troche uwagi temu, co sie dzieje na Twoim stole i starac sie wykorzystac kazda szanse na zbudowanie solidnego stacka. Dlatego gram JEDEN turniej przez 5 godzin i to jemu poswiecam cala swoja uwage. Wiem, ze to moze archaiczne, moze nudne, ale grajac w ten sposob czuje sie najlepiej i jak na razie sie udaje
Notatek nie robie, ale patrze i wyciagam wnioski. Mysle, ze mam scisly umysl i nie mam problemow z obliczeniami, liczbami itp.
Na koniec kilka malych rad:
- w MTT charakterystyczne jest to, ze przenosza Cie ze stolika na stolik. Po takim przeniesieniu nie szalej, tylko zaczekaj kilkanascie rozdan i zobacz, co kto soba reprezentuje - grasz z ZUPELNIE INNYMI LUDZMI NIZ MINUTE WCZESNIEJ!;
- zanim zbudujesz stacka, graj tight i czekaj tylko na dobre rece; dopiero swoja nadwyzke przeznaczaj na blefy, zeby zawsze cos zostalo w przypadku niepowodzenia;
- w tanich turniejach rebuy polecam gre ultra LAG przez pierwsza godzine, az do wygrania jednego duzego all-ina. Potem przechodzimy na swoj styl gry;
- nie rzucaj bezmyslnymi all-inami z AJ itp. w pozniejszej fazie turnieju tylko dlatego, ze w danej chwili zabraklo Ci cierpliwosci. Turnieje maja to do siebie, ze czasem nie zagrasz nawet przez 15 minut i nie jest to bynajmniej pretekst do tego typu zagran;
- dopiero, kiedy stosunek Twojego stacka do sumy blindow i ante wynosic bedzie okolo 2:1, mozesz smialo zaryzykowac, gdyz zostalo Ci malo czasu.
Pamietaj, ze to sa tylko i wylacznie moje indywidualne przemyslenia i wnioski, a przeciez kazdy z nas ma swoja wlasna strategie, ktora wypracowuje latami praktyki. Mam nadzieje jednak, ze choc troszke pomoglem
Pzdr
Ostatnio edytowane przez INTELOWIEC ; 15-05-2007 o 00:37