Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 110
  1. #21
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    22
    5. Rekomendowane rozwiązania analizowanego zagadnienia

    Jak wskazują powyższe rozważania, brak jest możliwości legalnego uzyskiwania dochodów z tytułu udziału w zagranicznej grze losowej lub zakładzie wzajemnym na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Zakładając jedynie hipotetycznie, że tego typu możliwość istniałaby, i tak na osobie, która uzyskałaby taki dochód, ciążyłaby konieczność uiszczenia podatku dochodowego według progresywnej skali podatkowej.
    Stanowczo odradzamy takie rozwiązanie, gdyż zgłoszenie organom podatkowym tego typu dochodów prawie na pewno skutkowało będzie powiadomieniem prokuratora o popełnieniu przestępstwa, o którym mowa w art. 107 § 2 k.k.s. i wszczęciem postępowania karnego.
    Jedynym rozwiązaniem problemu wydaje się zaproponowana w pytaniu zmiana rezydencji.

    Jest to jednakże rozwiązanie czasochłonne i kosztowne.
    Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych - osoby fizyczne, mające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podlegają obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów, bez względu na miejsce położenia źródeł przychodów (nieograniczony obowiązek podatkowy).

    Jednakże rezydencję można przenieść do innego kraju, w którym podatnik ma stałe miejsce zamieszkania, gdzie istnieje ośrodek jego interesów życiowych. Np. umowa zawarta pomiędzy Wielką Brytanią i Irlandią Płn. a Polską o zapobieżeniu podwójnemu opodatkowaniu w zakresie podatków od dochodu i zysków majątkowych uznaje za osobę mającą ośrodek interesów życiowych osobę, która faktycznie przebywa w danym kraju, mieszka tam. Jeżeli ma ona stałe miejsce zamieszkania w obu umawiających się państwach (stronach umowy w tym przypadku RP i Wielka Brytania), wówczas uważa się ją za mającą miejsce zamieszkania w tym Umawiającym się Państwie, z którym ma ściślejsze powiązania osobiste i gospodarcze.

    Jeżeli nie sposób ustalić, w którym umawiającym się państwie osoba ma ośrodek interesów życiowych albo jeżeli nie posiada ona stałego miejsca zamieszkania w żadnym z umawiających się państw, wówczas uważa się ją za mającą miejsce zamieszkania w tym państwie, w którym zwykle przebywa. Jeżeli przebywa ona zazwyczaj w obydwu Umawiających się Państwach lub nie przebywa zazwyczaj w żadnym z nich, wówczas będzie ona uważana za mającą miejsce zamieszkania w tym państwie, którego jest obywatelem.
    Zmiana rezydencji umożliwi rozliczanie podatku w całości w kraju, do którego została przeniesiona. W takim przypadku podstawową kwestią jest ustalenie: czy w danym państwie, do którego mamy przenieść rezydencję, nie ma podatku dochodowego od wygranych w grach losowych (tak jest w przypadku Wielkiej Brytanii czy np. Gibraltaru) oraz przekonanie polskiego urzędu skarbowego, że rzeczywiście doszło do zmiany rezydencji.

    Dla celów skutecznych dowodowych wskazanych powyżej należy zgromadzić jak najwięcej dowodów potwierdzających zmianę miejsca zamieszkania, np. dowód tego, że wynajął Pan mieszkanie w kraju nowej rezydencji, oświadczenia kilku świadków, że rzeczywiście przebywa Pan w danym miejscu, a najlepiej dowód, że był Pan w danym kraju zatrudniony (przepracował Pan) przez co najmniej 183 dni w roku podatkowym. W takim przypadku np. w Wielkiej Brytanii uzyska Pan status rezydenta podatkowego Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Wówczas może się Pan zwrócić do właściwego brytyjskiego urzędu skarbowego (Inland Revenue), wypełnić odpowiedni formularz i poprosić o wydanie zaświadczenia, że swoje zobowiązania podatkowe reguluje Pan w Wielkiej Brytanii. Tego typu dokumenty powinny być wystarczające dla polskich urzędników skarbowych.

    Podsumowując, w zgodzie z prawem jest jedynie rzeczywiste przeniesienie swojego ośrodka życia do kraju, w którym nie istnieje podatek od dochodów z gier, co daje możliwość ich legalnego pozyskiwania (gra jest wtedy prowadzona poza terytorium RP) z jednoczesnym nieopodatkowaniem tam uzyskanych wygranych.

  2. #22
    Dołączył
    Jan 2007
    Przegląda
    Gdansk
    Posty
    489
    no to wyjezdzamy do Monako

  3. #23
    Dołączył
    Jun 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    342
    To jakiś świr. Wynika z tego, że tysiące Polaków grający w necie to przestępcy. W konsekwencji choćby nawet 50 razy z rzędu ktoś wygrał SundayMillion to i tak powinien siedzieć cicho i za głośno się nie cieszyć, bo pójdzie siedzieć na... ile tam było? 3 lata?
    Wychodzi na to, że amerykańska ustawa antyhazardowa to mały pikuś w porównaniu z naszymi prawniczymi geniuszami.
    Poker gra losowa. Też coś. To po co ludzie w ogóle karty oglądają. Może lepiej cała licytacja powinna odbywać się w ciemno, potem odkrywamy 5 kart i patrzymy kto wygrał.
    Rany jak mnie wkurza ten powszechny debilizm w naszym demoludzie...

  4. #24
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    685
    Xolo, czyli jak wygrasz, Sunday Milion to skoro nie możesz wypłacić to możesz wszystko prze..bać na pokera i tak w kółko. A swoją drogą ten polak który był niedawno 4 w Sunday milion ma przewalone bo wygrał 50 kawałków zielonych

  5. #25
    ja bym chciał mieć taki ból głowy

  6. #26
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Xolo poprzeglądaj sobie losowo ustawy i zobacz jakie daty na nich widnieją. Polskie prawo jest jak polskie drogi - łata na łacie. Zamiast napisać porządną nową ustawę to robi się poprawki do poprawek, wiele spraw siedzi jeszcze w głębokiej komunie. A temat gry online to dla rządzących problemy XXV wieku. Niestety jeśli chcemy by ta kwestia została uregulowana musimy sami przygotować projekt z gotowymi rozwiązaniami i podsunąć go na biurko rządzącym i znaleźć sposób na skuteczny lobbing. A najważniejszą i najbardziej problematyczną kwestią jest - jak ustalić i opodatkować dochody z gry? I lepiej zróbmy coś w tym kierunku zanim zabiorą się na to ludzie nie znający tematu i nigdy nie grający w sieci to strach się bać na myśl o tych rozwiązaniach. Bo chora jest sytuacja, że człowiek musi ukrywać się z czymś co w cywilizowanym świecie jest normalne tylko dlatego, że prawo go obowiązujące nie nadąża za rozwojem cywilizacyjnym.
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 13-03-2008 o 13:58

  7. #27
    Dołączył
    Dec 2005
    Przegląda
    Łódź
    Posty
    4,392
    weeskacz uwazasz ze USA nie jest cywilizowane ? Moim zdaniem tam maja jeszce wiekszy absurd niz u nas : ) U nas poprostu grac mozna tylko w kasynach i juz i to poprostu kwestia decyzji

    I cos takiego nie rozni sie znaczaco od tego ze w polsce np pewne srodki nie sa legalne a w Holandi i owszem ;P Poprostu w jednym spoleczenstwie cos jest akceptowane w innym nie.

    A wypowiedz XOlo zalosna:P Poker jest uwazany jako gra losowa w znakomitej wiekszosci krajow wiec nie wiem skad takie twoje oburzenia
    Prawda jest taka ze szczescie w znaczej mierze decyduje o wyniku rozdania i potrzeba duzo rozdan by umiejetnosci wziely gore.

  8. #28
    Dołączył
    Jun 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    342
    Poker rzeczywiście powoli wychodzi z cienia i przestaje się kojarzyć z filmem Wielki Szu czy słynną scenką z serialu Alternatywy 4...
    Minie jednak sporo czasu nim wśród graczy pojawią się postaci ze świecznika. I nie mam tu na myśli kolorowych, medialnie ciekawych osób typu A. Rylik czy M. Wiśniewski, ale osoby rzeczywiście zdolne do skutecznego lobbingu - topowi biznesmeni, prawnicy, dziennikarze.
    Nietrudno zgadnąć, że gdyby taki Lis czy Krauze wzięli się za grę w pokera, to za chwilę narodziłaby się ogólnonarodowa dyskusja na temat niedostosowania polskiego prawa do nowoczesnych środków technicznych. A potem gdzieś po cichutku dałoby się upchnąć jakąś "ustawkę" legalizującą internetowy hazard i nakładającą na graczy zdrowe obowiązki podatkowe.
    Byłoby to niewątpliwie korzystne także dla budżetu państwa.
    Pomarzyć dobra rzecz.

    Ale może jednak rzeczywiście trzeba przynajmniej spróbować coś zrobić i nie być jak Koło Gospodyń Wiejskich, co jest okrągłe, debatuje, daje d** i haftuje...

    EDIT: może i moja wypowiedź jest dla Ciebie żałosna, ale poker NIE JEST grą stricte losową, tylko (jeśli już) losowo-decyzyjną. A szczęście decyduje o wynikach w większości dyscyplin sportu - od skoków do wody po hokej na lodzie. Wynik końcowy jest kombinacją umiejętności i szczęścia. To nie slot, w którym NIC od Ciebie nie zależy.
    Ostatnio edytowane przez Xolo ; 13-03-2008 o 14:38

  9. #29
    Dołączył
    Dec 2005
    Przegląda
    Łódź
    Posty
    4,392
    tak ale wplyw umiejetnosci na wynik rozdania ocenialbym na mniej niz 10 %

    W innych sportach proporcje sa zupelnie odwrotne :0

  10. #30
    Dołączył
    Jun 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    342
    Kiedyś czytałem takie coś:
    gdy gram partię w szachy z mistrzem świata - można ze 100% pewnością powiedzieć, że przegram. W pojedynczym rozdaniu mogę ograć mistrza świata w brydżu. Ale w, dajmy na to, 32-rozdaniowym meczu jest to niemożliwe.

    I tak samo jest z pokerem. W jednym czy w pięciu rozdaniach mogę ograć nawet superspeca od Big Game. Jeśli jednak pogram z nim przez 10 wieczorów, to na 100% ogra mnie do suchej nitki.
    Bo górę wezmą umiejętności.
    Wszystko jest kwestią dystansu.