Hehe chyba kazdy ma gorsze dni, tilt i te sprawy, ja tez tak kilka razy mialem. myslalem o koncu z pokerem a nawet o tym aby poszukac sobie jakiejs uczciwej roboty jak mawia moja matka :mrgreen: , ale na szczescie mi to przeszlo :mrgreen: . Jak dobrze grasz zawsze w koncu przechodzi i nie przejmujesz sie pechowymi przegranymi. Nie chce mi sie juz nawet zalic badbeatami, bo jesli dobrze grasz to i tak bedziesz na plusie nie wazne jak bardzo karta nie bedzie ci szla.
Ostatnio juz mnie nie rusza ze np. 2 razy floopowalem seta dam i oba razy przegralem z 59off i 47s, mimo ze byly dobrze rozegrane moim zdaniem , z odpowiednimi raisami przed i po flopie. Albo ze przegralem allin preflop z QQ vs. JJ i J na flopie , bo mimo tego przez te dni bylem na plusie. Wazne jest aby grac dalej swoje, nie starac sie na sile odegrac itp.
Od kart z jakimi sie gra , moim zdaniem wazniejsi sa gracze ktorzy graja z toba.
Np. wszedlem sobie ostanio na stawki 2/4$ i troche przegralem. Zostalo mi 50$. Dostalem AQ, a jako ze w rozdanie weszlo juz kilku graczy chcialem zgarnac pule idac allin preflop. Sprawdzilo mnie 3
:shock: Potem kazdy z nich czekal od floopa do rivera i pula ktora o dziwo zganalem nie lapiac zadnej pary!!!!! wyniosla 200$. I takich graczy bym sobie zyczyl na stolach.
Tak wiec podsumowujac bo sie rozpisalem
najwazniejsze jest obserwowac co sie dzieje dookola i grac swoje , a zyski same przyjda nie ma sily aby przegrac