Strona 3 z 30 PierwszyPierwszy 1234513 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 300

Wątek: Vancouver 2010

  1. #21
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Łęknica
    Posty
    332
    co do pilkarzy no coment, typowe polskie myslenie o pilkarzach aston, o ktore nie moge miec pretensji ale musze sie z nim nie zgodzic bo jest nieprawdziwe...

    co do sportów zimowych masz racje w sumie teraz jest rozkwit naszych sportów zimowych a szczerze powiem ze nie za bardzo sie interesuje dlatego FAIL i mój błądwydawało mi sie ze sikora,kowalczyk,małysz to normalkaa okazuje sie ze to WOW tylko caly czas wydaje mi sie ze malysz jest stary,sikora to nie bjorndalen,a kowalczyk to typowa polska banka mydlana...ale obym sie mylil

    co nie zmienia faktu że bycie sportowcem w polsce(nie mowimy o bananowych dzieciach i wybitnych sportowcach) to droga przez męke

  2. #22
    Dołączył
    Aug 2007
    Przegląda
    Wisła
    Posty
    80
    Cytat Zamieszczone przez Aston1906 Zobacz posta
    Od czasu "gorących kubków" Engela polscy piłkarze to rozwydrzona banda nażelowanych pseudogwiazdek, którzy myślą, że są niewiadomo kim, a gówno osiągnęli. W porównaniu do piłkarzy ręcznych, siatkarzy i siatkarek są dla mnie nikim.
    +1 oczywiście pod względem osiągnięć sportowych, bo nie oceniam nikogo jako człowieka.
    A jeśli chodzi o nasze szanse, to co powiecie na taki scenariusz:
    Kowalczyk zdobywa cztery medale, Małysz dwa, Sikora jeden i do tego jeden medal niespodzianka (drużyna skoczków, sztafeta biathlonistek, ktoś z Ligockich, Wójcicka)? Razem osiem medali, tyle samo ile w całej historii zimowych Igrzysk Olimpijskich.
    Nierealne? Wydaje się, że nie, ale przecież jakieś wiekie sensacje by to nie były. W każdym razie nasz rekord liczby medali w ZIO chyba musi być pobity. Przecież nigdy nie zdobyliśmy więcej niż dwa krążki.

  3. #23
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Kraków/Tarnobrzeg
    Posty
    341
    Aston +1 Przeciwnicy Twoich słów nie mają, żadnych argumentów broniących polskich piłkarzyn bo piłkarzami to ciężko ich nazwać.

    Znowu trzeba będzie siedzieć po nocy, żeby olimpiadę obejrzeć. Jak ja to uwielbiam Szanse medalowe spore jak nigdy więc może być bardzo radośnie.

  4. #24
    Dołączył
    Aug 2008
    Przegląda
    Breslau
    Posty
    1,244
    Od czasu "gorących kubków" Engela polscy piłkarze to rozwydrzona banda nażelowanych pseudogwiazdek, którzy myślą, że są niewiadomo kim, a gówno osiągnęli. W porównaniu do piłkarzy ręcznych, siatkarzy i siatkarek są dla mnie nikim.
    A to czym jest uargumentowane? Maja podkreslac, ze nie sa `nazelowanymi (a co tu ma zel do rzeczy? ;-o) pseudogwiazdkami na kazdym kroku? Czy tez specjalnie jezdzic 20 letnim dieslem, zeby ktos nie pomyslal, ze maja za dobrze? Obowiazkowo tez sypac glowe popiolem po wygranym badz przegranym meczu ligowym/reprezentacyjnym!

    A i dla mnie w przeciwienstwie do pilkarzy recznych sa kims, bo podjeli sie dyscypliny, ktora interesuje jeszcze kogos na tym swiecie, ale to taki tam ot (btw. skandynawia tez nikogo nie interesuje)

  5. #25
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    1,505
    Bardzo proszę o trzymanie się tematu.

    To jest wątek o Zimowych IO w Vancouver.

    Wiem, wiem, kto uprawia sporty zimowe, tylko kalecy i niedorozwinięci; Małysz to sfrustrowany niedoszły piłkarz, który był za słaby na niezwykle trudne operowanie futbolówką i dając wyraz swej frustracji postawił na jakieś śmieszne fruwanie na śmiesznych nartkach. Każdy głupi tak potrafi, a tego sportu nie zna nikt na świecie. I nikogo to nie interesuje.

    Wobec powyższego proszę wszystkich, których nie interesuje niniejszy wątek (tak jak Pana drogi Królewiczu), o nie wypowiadanie się w nim.
    Naprawdę na temat Jaśnie Panów polskich piłkarzy(n) utworzony został na tym forum co najmniej jeden inny wątek.

  6. #26
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    1,505
    Cytat Zamieszczone przez Kerim_Wisla Zobacz posta
    A jeśli chodzi o nasze szanse, to co powiecie na taki scenariusz:
    Kowalczyk zdobywa cztery medale, Małysz dwa, Sikora jeden i do tego jeden medal niespodzianka (drużyna skoczków, sztafeta biathlonistek, ktoś z Ligockich, Wójcicka)? Razem osiem medali, tyle samo ile w całej historii zimowych Igrzysk Olimpijskich.
    Nierealne? Wydaje się, że nie, ale przecież jakieś wiekie sensacje by to nie były. W każdym razie nasz rekord liczby medali w ZIO chyba musi być pobity. Przecież nigdy nie zdobyliśmy więcej niż dwa krążki.
    Wiesz, oczywiście, że _może_ się tak zdarzyć, jednakowoż należy pamiętać, że "siła" naszej ekipy opiera się na pojedynczych ludziach, nie jesteśmy niestety Norwegią, Finlandią czy Austrią, którzy mają zapewniony worek medali, bo jak jeden, czy drugi zawodnik będzie nie w formie, to zastąpi ich kilku innych.

    Oczywiście wierzę gorąco, że Kowalczyk i Sikora, a także Małysz (który jednak będzie nie czarujmy się potrzebować też dużo szczęścia, gdyż już nie te lata) akurat trafią z formą, ale niestety może się też zdarzyć, że tak nie będzie.

    Dlatego nie zapeszajmy pompując balon wielkimi oczekiwaniami. Ja nastawiam się tak, że każdy medal będzie sukcesem i wolę się mile rozczarować, gdy będzie ich znacznie więcej.

  7. #27
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Valinor, Shire
    Posty
    633
    wspomnicie po konkursach posty gandalfiniego, ze stara gwardia bedzie rozdawala karty na olimpijskich skoczniach [ahonen i malysz]. OFC moge sie mylic, ale...

  8. #28
    Dołączył
    Aug 2007
    Przegląda
    Wisła
    Posty
    80
    Cytat Zamieszczone przez Aston1906 Zobacz posta
    Dlatego nie zapeszajmy pompując balon wielkimi oczekiwaniami. Ja nastawiam się tak, że każdy medal będzie sukcesem i wolę się mile rozczarować, gdy będzie ich znacznie więcej.
    Ja nie pompuję balonu, tylko marzę Gdyby patrzeć realnie na to, jak traktuje się sport u nas, a jak choćby w krajach przez Ciebie wymienionych, to o jakichkolwiek medalach moglibyśmy zapomnieć na długie lata. Mamy jednak, jakimś cudem, troje prawdziwych mistrzów i dlatego liczę na to, że w lutym będziemy się cieszyć. Myślę, że trzy, cztery "pudła" mogą być.
    Ostatnio edytowane przez Kerim_Wisla ; 17-12-2009 o 20:23

  9. #29
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Łęknica
    Posty
    332
    Cytat Zamieszczone przez Aston1906 Zobacz posta
    Bardzo proszę o trzymanie się tematu.

    To jest wątek o Zimowych IO w Vancouver.

    Wiem, wiem, kto uprawia sporty zimowe, tylko kalecy i niedorozwinięci; Małysz to sfrustrowany niedoszły piłkarz, który był za słaby na niezwykle trudne operowanie futbolówką i dając wyraz swej frustracji postawił na jakieś śmieszne fruwanie na śmiesznych nartkach. Każdy głupi tak potrafi, a tego sportu nie zna nikt na świecie. I nikogo to nie interesuje.

    Wobec powyższego proszę wszystkich, których nie interesuje niniejszy wątek (tak jak Pana drogi Królewiczu), o nie wypowiadanie się w nim.
    Naprawdę na temat Jaśnie Panów polskich piłkarzy(n) utworzony został na tym forum co najmniej jeden inny wątek.
    ok no problem

  10. #30
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Łęknica
    Posty
    332
    3mam sie tematu


    Coraz mnniej dni pozostało do ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Impreza ta mogłaby odbyć się bez większego zainteresowania Polaków gdyby nie trzy nazwiska:Sikora,Kowalczyk,Małysz.
    Zacznijmy od damy bo wszak tak wypada. Choć Rysiu Rynkowski śpiewał że dziewczyny lubią brąz to Justyna Kowalczyk, nasza brązowa medalistka olimpijska z Turynu, dwukrotna mistrzyni świata i triumfatorka Pucharu Świata w biegach narciarskich, w Kanadzie ma apetyt na srebro i złoto. Na razie zapewnia, że trenuje najciężej i najsumienniej, jak tylko potrafi. Dodaje też, że pierwsze starty w Pucharze Świata mogą nie być zbyt udane, bo nadrzędnym celem są igrzyska. Tak więc fajerwerki to najwcześniej na sylwestra a w Pucharze Świata spokojne starty pani Justyny bo jak sama mówi „Wciąż mogę biegać jeszcze szybciej” .Oby prędkość maksymalna została osiągnięta w Vancouver.
    Tomasz Sikora tak intensywnie trenuję do igrzysk że aż przybyło mu siwych włosów na głowie. Czy aż tak stresujące jest bieganie na nartach z karabinem na plecach i strzelanie do nieruchomego celu? Na pewno jest pasjonujące stąd nasz biathlonista przyznaję że już jest głodny startów w pucharze świata i wcale nie będzie ich traktował treningowo. Może ustrzeli jakieś zwycięstwo w PŚ, jednak najważniejsze żeby na olimpijskiej arenie nie zadrżała mu dłoń, bo jak nie to trzeba będzie biegać karne rundy, i włosów siwych przybędzie ze zmęczenia a po co jak można trafiać do celu i przywieźć z Kanady souvenir złoty.
    Operację „ZŁOTO” rozpoczął także Adam Małysz.3 miejsce w Lillehamer potwierdza że nasz skoczek mimo że odstawił już bułkę z bananem nadal ma się dobrze. Trenuję go w końcu 2 trenerów Polak i Fin więc nikt się nie sprzecza która myśl szkoleniowa jest lepsza. Do tego przy Małyszu coraz lepiej radzą sobie jego koledzy z drużyny którymi już zajmuje się tylko Polak. No w końcu nie każdy może mieć 2 trenerów. W drużynie jednak za dużo rzeczy może się popsuć a wątpliwe jest to aby wszystkie trybiki zadziałały tak dobrze aby doskoczyć do złota.
    3 polskie nadzieje w Kanadzie .Mało? Biorąc pod uwagę fatalny stan polskiego sportu i „odsportowienie” społeczeństwa to sporty zimowe mają się znakomicie. Ba jestem gotów stwierdzić że nigdy nie miały się lepiej. Więc może przekształćmy „orliki” w sztucznie naśnieżane trasy biegowe i mini skocznie.Nie zrobimy tego jednak, dlatego że tak jak napisałem we wstępie IO2010 dla przeciętnego polskiego kibica przeszłyby bez echa gdyby nie te trzy smakowite rodzynki...Choćby ta trójka miała 10 medalowych szans to i tak przed igrzyskami Kowalski bardziej interesować się będzie kogo powołał Smuda, kogo kupiła/sprzedała Legia, co wymyślił znowu PZPN...
    Bo piłka RULEZ w tym kraju taka jest prawda to że Peszko dostaje 60 kafli miesięcznie nie bierze się z tego że jest lepszy od jakiegoś olimpijczyka a z tego że uprawia taką a nie inna dyscyplinę,to że powstaje kanał polsat futbol a nie polsat siatkówka to też nie przypadek,w przeglądzie SPORTOWYM 75% to piłka bo ludzie chcą tej piłki, w końcu to że piłka i piłkarze budzą tak skrajne emocje nawet jeśli dyskutujemy o jakiejś banalnej sprawie jak żel na włosach potwierdza słowa klasyka że piłka nożna to coś więcej niż sprawa życia i śmierci ...powiem więcej Aston Piłkarz to ktoś podobny do pokerzysty
    Obaj robią coś co lubią,obaj dostają za to niezłe pieniądze,obaj są przykładem zaradności życiowej,obaj zamiast smażyć kurczaki w kfc albo wykładać towar w supermarkecie narzekając na życie wręcz przeciwnie cieszą się życiem,obaj WZIELI SWÓJ LOS W SWOJE "SPRACOWANE" RĘCE
    zręsztą w pokerze też istnieje słowo "talent"czy "natural one"

    ale sie zagotowałem jak paróweczka na śniadanie...