AAAAHAHAHAHAHHA TO MNIE ROZWALILES COOLFON!!!!
PS (Do Mosznika): Z Coolfonem nie wygrywaj jak ma AA na reku bo tez wtedy jest sklonny cie odnalezc i odwiedzic :P
AAAAHAHAHAHAHHA TO MNIE ROZWALILES COOLFON!!!!
PS (Do Mosznika): Z Coolfonem nie wygrywaj jak ma AA na reku bo tez wtedy jest sklonny cie odnalezc i odwiedzic :P
kiedys specjalnie jednego kolesia prowokowalem,duzo nawijalem ogolnie szczegolnie jak mi sie sfarcilo i powiem ze poskutkowalo to rewelacyjnie gosc zaczal all iny pre flop bez przerwy robic troche bylem zdziwiony ze tak dziecinnie sie daje wyprowadzic z rownowagi i mysli ze zaszpanuje tym ze szasta kasa hehe,moim zdaniem wszystkie chwyty dozwolone tak jak pisalem mozna spojrzec na to inaczej ze ten gosc co sie daje tak banalnie wyprowadzic z rownowagi to tepak bo nie potrafi sie skapnac o co biega i lapie sie w siec jak ostatni leszcz
wczoraj mialem dobra sytuacja gosc riase ja robie reraise z AQ gosc call flop x5Q on check ja bet on call, turn A on bet ja na chatie: U hit A ? so lucky, keep fishing i robie call. river 5 on all ja call, pokazal A5 caly stol mial polew
Moim zdaniem taki trash talking jest dopuszczalny, o ile nie przekracza pewnych granic (dwa ekstrema to np. Negreanu i Tony G). Jest różnica między irytowaniem innych graczy głupią gadką, a zwykłym chamskim zachowaniem. W internecie wpływa to trochę na innych graczy, ale IMO nie ma głębszego sensu koncentrowanie się na tym w dużej mierze, bo koniec końców liczy się sposób w jaki grasz i tym gracze będą się kierować podejmując swoje decyzje. Co innego w grze na żywo, kiedy nie tylko widzisz innych graczy, ale i słyszysz ich - pracują prawie wszystkie twoje zmysły, więc bodźce są silniejsze i tym samym większe ich oddziaływanie. Mimo to, styl gry ma największe znaczenie, a trash talk może pomóc w kluczowej decyzji, kiedy gracz decyduje się np. czy sprawdzić naszego all-ina czy nie.
Ostatnio spodobał mi się jeden tekst - np. po trafieniu lucky rivera lubię czasami wpisać 'outplayed', co powoduje powszechne oburzenie przy stole.
Jakiś czas temu trafił mi się na stole taki gadatliwy upierdliwiec. Dopoki mnie nie tykał było wszystko wporządku. Gdy zacząłem wygrywać przyczepił się do mnie. Teksty w stylu: idż stąd, jesteś niesympatyczny itd...
Próbowałem go ignorować ale miałem jakiś wyjątkowo słaby nastrój, pod jego wpływem zacząłem grać nieracjonalnie i zostałem wybebeszony. Oczywiście reload i "ja Ci pokaże z kim tańczysz". Zapomniałem, że można wyłączyć opcje czatu , tylko zalepiłem kartką papieru okienko z tekstem
.. i tak poległem