Poza tym na micro/small stakes nie musisz sie koncentrowac na takich bzdetach jak 3bety pf, kto ile i za co. Poprawny tableselection i multitabling pozwala ostro profitowac na autopilocie (oczywiscie jesli sie ma odpowiednie podstawy i skilla ).
Poza tym na micro/small stakes nie musisz sie koncentrowac na takich bzdetach jak 3bety pf, kto ile i za co. Poprawny tableselection i multitabling pozwala ostro profitowac na autopilocie (oczywiscie jesli sie ma odpowiednie podstawy i skilla ).
No tak potem przychodzi turniej live i taki internetowy pro z 12 stolików szybko odpada po 2 lv bo przecież co on będzie robił jak ma kilka tys, żetonów blindy co 60min. i tylko jeden stolik włączony. Zero akcji, 15min można grzebać w nosie, 10min patrzeć na dupę kelnerki, 15min na krupierkę czy ma wszystkie zęby swoje, 10min pograć na komórce. A potem co? Nuda i brak akcji. Bo przecież do czego to podobne żeby grać jeden stolik.
Eh? Nie bardzo rozumiem sens tej wypowiedzi czy zakladasz, ze kazdy cashowiec grajacy multitabling bedzie sie pchal na live MTT`s ? Po co ?
Żeby na boardzie drawować z do koloru i złapać gutshota na river
Tak to mój ostatni wyczyn
Żeby pośmiać się z live "prosów".
Nie chciałem cytować już całego.. Nie wiem dlaczego, ale wystarczy napisać na tym forum coś kontrowersyjnego, albo w kontrowersyjnej formie i już ma się wrażenie, że znajdą się tacy, którzy będą chcieli utopić w łyżce wody, albo będą pisali tonem, jakbym im wcześniej rodzinę obrażał.
Ludzie, trochę dystansu! To forum publiczne, nie wzajemnej adoracji, ani osobistych pretensji.
Ale mi nie chodzi o żaden wstyd! Wiadomo, że są fisze, jednak nie oni są w tym wszystkim istotni.
Na FR NL25 nie widziałem nigdy reguralsa mającego 100$ i więcej, a jednostolikowców kilku. Zależy mi zatem na wizerunku jednostolikowca wygrywającego, ale nie w tym stylu, że traci 2 BI po to żeby mając "wizerunek" odrobić to dwoma szczęsliwymi strzałami.
Chciałbym się - nie ukrywam, że częściowo dla własnego interesu - dowiedzieć od osób tak grających czym się różni gra tego typu od gry multi. Oczywiście mógłbym to sam sprawdzić, jednak myślę, że nie mam odpowiedniej taktyki i sposobu myślenia, aby tak grać.
Szczególnie ciekawe wydaje mi się jak taki gracz ocenia i rozgrywa ręce limpując standardowe (Io 4bb i więcej) podbicia murków w zależności od tego czy flop wydaje mu się dobry/niedobry.
Nie wiem od ilu stołów zaczyna się wg. Ciebie multi, wnioskuję, że od 4-5. Ja gram na 7-8 i doskonale to zauważam. Reakcja zależy od przeciwnika. Jeżeli widzę, że robi to tag grający na automacie tylko w przypadku wojny blindów, to czasem zdarza mi się ostrzej reraisować z prawie byle czym, typu 9 8s. Jeżeli natomiast jest to w mojej ocenie donk, pasuję lub z ww. ręką 1/5 sprawdzę licząc na dobry flop. Jednk ci drudzy zazwyczaj limują starając się nadrabiać po flopie. Poza tym zazwyczaj wystarczy zauważyć to tylko raz. Później są notatki.
Od kiedy 98s jest byle czym?