-
Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborghini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.
-
waldek_m, swietny żart!
A teraz coś ode mnie
Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi:
- Ty, słuchaj wiesz że w tym roku Sylwester wypada w piątek?
A na to druga:
- Kurcze, żeby tylko nie trzynastego!
-
w temacie))))
Czy słyszałeś przypowieść o blond-wilku, który wpadł we wnyki kłusownika?
- Odgryzł sobie trzy nogi i nadal był uwięziony...
-
Pewna para w wieku 85 lat, 60-letni staż małżeński. Choć nie byli bogaci, to dawali sobie radę, oszczędnie gospodarując, Choć nie byli młodzi, byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę.
Pewnego dnia, podczas lotu na wakacje rozbił się ich samolot i trafili do nieba. Św. Piotr poprowadzi ich do pięknego dworku, umeblowanego stylowo, z szafami pełnymi markowych ciuchów, z wypasioną kuchnią i pełną spiżarnią. Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział:
- 'Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.
Staruszek zapytał‚ Piotra:
- Ile to wszystko będzie kosztować?
- Ależ nic - odpowiedział Piotr - pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi i spytał:
- Jakie są opłaty?
- To jest niebo - odpowiedział Św. Piotr - Możesz codziennie grać za darmo.
Potem poszli do klubu i zobaczyli obficie zastawione stoły i bar pełen wszystkiego, co tylko sobie można wymarzyć.
- Nawet nie pytaj - powiedział Św. Piotr do staruszka. - 'To jest niebo, to wszystko jest za darmo.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
- No dobra, ale gdzie są niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa kawa?
- I to właśnie jest najlepsze - odpowiedział Św. Piotr, - możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!'
Staruszek naciskał:
- Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?
- Nie, chyba, że chcecie.
- Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi??
Już nigdy - rzekł Piotr - wszystko, co tu robicie ma wam sprawiać radość!
Zaszokowany i wkurzony Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
- Ty i te twoje pier..... ne otręby!!!! Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu !!!!
Elegancki dowcip)))).
-
Mężczyźni mają umysł analityczny: duże problemy potrafią rozbić na
mniejsze.
Kobiety mają umysł syntetyczny: z małych problemów robią duże problemy.
-
Mąż zwraca się do żony znad gazety:
- Kochanie! Właśnie przeczytałem, że podczas seksu mężczyzna spala tyle kalorii, co przebiegając dziesięć kilometrów!
- No to jesteś mistrzem świata! Dziesięć kilometrów w dwie i pół minuty!
-
Wykładowca zwraca się do studentów:
- Osoba, która odpowie na moje następne pytanie, ma zaliczone zajęcia i może iść do domu.
Ktoś z sali rzuca w tym momencie długopis pod nogi prowadzącego.
- Kto to zrobił?!
- Ja. Dziękuję, do widzenia.
-
Norwegia:
Kobieta widzi 10 płaczących mężczyzn.
- Dlaczego płaczecie?
- Widzieliśmy, jak mężczyzna wyrywa kobiecie torebkę, ale baliśmy się podejść i zareagować.
- To wezwijcie policję.
- To my jesteśmy policja... ))))
-
- Będziemy mieli dziecko, Seba.
- Kuźwa, Patrycja, przecież ja z tobą nie spałem!
- Też jestem w szoku.