oby skonczyl jak reszta takich wojownikow jak stanko czy dakota
oby skonczyl jak reszta takich wojownikow jak stanko czy dakota
Otwieram ten dział, żeby co rano przeczytać kilka dowcipów. Sorry, ale Wasze posty z dowcipami nie mają nic wspólnego. Tak jak i mój. Toteż proszę admina/moda o wyje..... mojego posta wraz z kilkoma poprzedzającymi.
popieram MMP1980 w 100%, koniec dygresji w tym temacie. Żeby nie było tylko off-a, daje dowcip.
Siedzą sobie w trójkę: marchewka, ogórek, penis i narzekają:
Marchewka:
- Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
- Ty masz do bani?! Wyobraź sobie mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
- Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż się zeżygam i stracę przytomność.
Zagląda lekarz - położnik przez lupę niemowlęciu między nogi i mówi: "Na wszelki wypadek dajcie mu Jan Maria".
Jeśli w autobusie komunikacji miejskiej uszczypniesz w tyłek kobietę, to:
- z prawdopodobieństwem 9% odwróci się i da ci po pysku,
- z prawdopodobieństwem 65% odwróci się i spyta: "och*jałeś?",
- z prawdopodobieństwem 25% nie zareaguje,
- z prawdopodobieństwem 1 % zostanie twoją żoną.
Krótko mówiąc - prawdopodobieństwo niewielkie, jednak lepiej nie ryzykować.
Strasznie mnie wk***wia jak nucisz przy seksie!!!
- Ale ja zawsze nucę przy seksie!!!
- Ale nie: "Dudni woda dudni w cembrowanej studni"!!!
Małżeństwo w łóżku:
- Patrz, stanął mi!
- To dawaj, przysuń się do mnie szybko...
- Ciszej, żeby nie poznał cię po glosie!
Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle......od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła.
Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście? A jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrowa.
Biegnie zajączek przez las, spotyka ślimaka.
Ślimak pyta: - Co ty tak zasuwasz?
- Ślimak, co ty nie słyszałeś? Na naszą łąkę weszła izba skarbowa!
- I co?
- Uciekam, bo się nie wytłumaczę?. Ja futro, żona futro, dzieci futra!
Ślimak przyśpieszył, spotyka bociana:
- Ślimak co ty się tak śpieszysz?
- Bociek, co ty nic nie wiesz? Na naszą łąkę weszła izba skarbowa!
- No i co?
- Uciekam, bo się nie wytłumaczę. Ja domek, żona domek, dzieci domki!
- Bocian w panice uciekł do Afryki, a tam spotkał pawiana:
- Bocian, co ty tu robisz? Przecież jeszcze nie sezon?
- Zwinąłem się wcześniej, bo na nasze łąki weszła izba skarbowa i boję się, że się nie wytłumaczę. Co roku wakacje za granicą, żona wakacje za granicą, dzieci wakacje za granicą!
- Ty, bocian, a gdzie to jest?
- W Polsce!
- Hm, to kraj idealny dla mnie, ja z gołą dupą, żona z gołą dupą,
dzieci z gołą dupą...
Śrubka aleś TY dociekliwa we wszystkim tak?