Strona 225 z 282 PierwszyPierwszy ... 125175215223224225226227235275 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,241 do 2,250 z 2819

Wątek: Dowcipy

  1. #2241
    Dołączył
    Jun 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    342
    Ten Lanski to naprawdę debeściak

    A dzisiaj wpadło mi w ręce coś z gatunku sprytny Angol:

    A young man was planning to get married and asked his doctor how he could tell if his bride is a virgin.

    The doctor said, 'Well, you need three things. A can of red paint, a can of blue paint and a shovel..'

    The man was astonished and asked, 'So what do I do with these?'

    The doc replied, 'Before the wedding night, you paint your one ball red and the other ball blue. If she says, 'That's the strangest pair of balls I ever saw', you hit her head with the shovel.'

  2. #2242
    Dołączył
    Nov 2006
    Przegląda
    W-wa
    Posty
    406
    - Po co teściowa ma 2 zęby???
    - Pierwszy do otwierania piwa, a drugi żeby ją bolał.

  3. #2243
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    475
    Z serii kawałów bez sensu

    Leci wróbel bez głowy i mysli:
    Po co mi prawo jazdy na pralkę automatyczną jak i tak się nie golę.
    A jaki z tego wniosek?
    Nie stawiaj roweru koło lodówki bo ci ziemniaki wykipią!

  4. #2244
    Dołączył
    Aug 2005
    Posty
    153
    Siedzi Mietek u Janka i sobie popijają. Nagle Mietek mówi do Janka:
    - U ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
    - Nie, to zegar z kukułką.
    - Zegar z kukułką? Jak to?
    - Sam zobacz.
    Janek wziął pustą flaszkę po wódce, zamachnął się i rzucił w miske,a tu głos zza ściany:
    - Cicho tam! Jest 4 rano!

  5. #2245
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    784
    Młoda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Po dokonaniu zakupów
    podchodzi do kasy i wyjmuje z koszyka następujące artykuły: mydło,
    szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr
    mleka, mrożoną pizze i jogurt. Kasjer przygląda się zakupom, potem
    kobiecie, uśmiecha się i mówi:
    - Samotna, co?
    Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
    - Tak, ale jak pan to odgadł?
    Kasjer:
    - Bo jest Pani kurewsko brzydka... xD

  6. #2246
    Dołączył
    Jun 2008
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    137
    szowinistyczna przeróbka kawału z brodą... tak jakby na siłę.
    whatever zresztą.

  7. #2247
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    784
    Moze i był ;p


    Podczas wizyty w Anglii Lech Kaczyński został zaproszony na herbatę do Królowej.
    Kiedy rozmawiali zapytał ją, jaka jest mocna strona jej władzy?
    Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
    - Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? - spytał Kaczyński.
    - Cóż, po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól
    mi zademonstrować.
    W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Tony'ego Blaira:
    - Panie ministrze, proszę opowiedzieć na następujące pytanie: Pańska matka ma
    dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą
    - kto to jest?
    - Oczywiście to ja nim jestem.
    - Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuje bardzo i dobranoc.
    Odkłada słuchawkę i mówi:
    - Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
    - Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!
    Po powrocie do Warszawy Kaczyński decyduje poddać testowi premiera - Kazimierza
    Marcinkiewicza .
    Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
    - Kaziu, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok. ?
    - Ależ oczywiście, nie krepuj się, jestem gotów...
    - Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?
    Marcinkiewicz chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:
    - Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
    Kaczyński zgadza się i Marcinkiewicz wychodzi.
    Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS, wspólnie męczą się nad zagadką przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie.
    W końcu, w akcie desperacji, Marcinkiewicz dzwoni do Jana Rokity i przedstawia
    mu problem:
    - Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec
    ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?
    (Łebski z niego facet myśli Marcinkiewicz, studiował, na pewno znajdzie
    odpowiedź...)
    Rokita odpowiada bez zastanowienia:
    - To ja, oczywiście.
    Uradowany Marcinkiewicz wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje
    Kaczyńskiego i krzyczy:
    - Mam, mam! Wiem, kto to jest! To Jan Rokita!
    Na co Kaczyński robiąc zdegustowaną minę:
    - Żle, idioto! To Tony Blair !

  8. #2248
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Wrocław
    Posty
    2,243
    hahahahahahaha

  9. #2249
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Nie wierzę mash że nie słyszałeś tego . To opowiadano jeszcze o komunistycznych władzach, miało swoje przeróbki odnośnie drużyn piłkarskich i wiele innych, że aż dziw że ktoś jeszcze nie zna .

  10. #2250
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Wrocław
    Posty
    2,243
    ja jestem rocznik 88, jak ja miałem słyszeć przeróbki o komuchach