Na to wygląda.
Bo tak by się stało. Liczba takich incydentów by wzrosła. Chyba nie jesteś tak naiwny by sądzić, że np. żadna z wielu małp wśród maszerujących z JKM i krzyczących "raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę" po uzyskaniu broni, nie urzeczywistniłaby swoich pragnień. Zwłaszcza, że w ich główkach wiele kwestii poukładanych jest identycznie jak u tego norwega. Liczba takich incydentów by wzrosła. Mogłaby jedynie zmaleć liczba ofiar w pojedynczym takim incydencie. Jednak przy wzroście liczby samych incydentów, nie sposób oszacować, które rozwiązanie pociągnie za sobą mniejszą liczbę ofiar. W tym celu należałoby "zapuścić" dwie równoległe rzeczywistości.Najpierw piszesz kompletnie absurdalną tezę, że powszechny dostęp do broni zwiększyłby liczbę takich incydentów jak w Norwegii.
To też jest czysta statystyka -> Liczba samych incydentów by wzrosła. Mogłaby(choć nie musi) zmaleć liczba ofiar w pojedynczym takim incydencie.Przecież to czysta statystyka.
ps. Finlandia niedawno zaostrzyła przepisy dotyczące posiadania broni:
Zgodnie z nowymi przepisami, by ubiegać się o pozwolenie na broń należy mieć ukończone 20 lat. Kandydat musi także udowodnić, że aktywnie uprawia strzelectwo sportowe lub poluje.
Ponadto osoby posiadające pozwolenie co pięć lat muszą udowodnić, że nadal aktywnie uprawiają strzelectwo lub zajmują się myślistwem.
"W porównaniu z obecną sytuacją znacznie ograniczy to dostępność pozwoleń na broń" - uważa Mika Lehtonen z fińskiego MSW.
Po raz pierwszy apele o zmianę prawa pojawiły się po tym, jak 18-letni Pekka-Eric Auvinen zastrzelił w listopadzie 2007 roku osiem osób w szkole średniej w Jokela w pobliżu Helsinek, a następnie popełnił samobójstwo. Niespełna rok później, we wrześniu 2008 roku, 22-letni Matti Saari zabił 10 osób w szkole zawodowej w miasteczku Kauhajoki, a później się zastrzelił.
Obaj zabójcy posiadali pozwolenie na broń.