A przejąłbyś się, gdyby rząd np. indonezji czy mauritiusu zabronił Polsce i reszcie świata "niehumanistarnego" zabijania krów?
Tak Trias, zakaż czegoś innym, bo w Twoim pojmowaniu świata jest to nielegalne/straszne/niesmaczne etc
Czekam, aż "fruitarianie" (czy jak się to pisze), gdy akurat będziesz jadł deser owocowy, zapukają do Twych drzwi, krzycząc "precz z bestialskim mordercą truskawek!".
Genialne porównanie
Czekam w takim razie aż pod twój dom przyjdą miłośnicy ludzkiego mięsa. Chyba im nie zakażesz tego, bo dla ciebie jest to nielegalne/straszne/niesmaczne?
Teoretycznie jest to zakazane. Jeśli ktoś tego nie przestrzega, zdecydowanie powinien za to ponieść karę
Ostatnio edytowane przez Trias ; 22-10-2009 o 22:50
W Papui N-G i Afryce jada się jeszcze ludzi, trzeba to zalegalizować wkońcu skoro tam ich jedzą to czemu nie w Europie.
U nas głodni zjedzą bezrobotnych i będziemy mieli drugą Irlandię czyli 5mln mieszkańców. Jestem jak najbardziej za legalizacją.
Trias, w różnych regionach różne rzeczy są normą. Jakbyś urodził się w Korei też pewnie wcinałbyś pieski. Zostaw ludzi, którzy mają pewną tradycję i zwyczaj w spokoju. Oni niczego Tobie nie nakazują i nie zakazują, a Ty na siłę próbujesz "wtrynić" się w ich życie. Zajmij się może swoim: jedz sobie krówkę i świnkę i nie zabraniaj im jeść psów. X lat temu, jakbyś postanowił z takim pomysłem "nawiedzić" i próbować nawrócić np ludy Amazonii, aby czegoś nie pili/jedli/robili to najzwyczajniej dostałbyś "ostrzeżenie z dzidy".
Jeden angielski wedkarz jak sie dowiedzial ze jemy karpie uznal ze jest to chore. Dla niego zjedzenie karpia to tak jakby jadl psa. Co kraj to obyczaj.
wtracenie: koles z ultimate survival opierdala duzo gorsze rzeczy i to na surowo
+1
ludy amazonii wysyłają "ostrzeżenia" z dmuchawki, takimi strzałkami zatrutymi kurrarą
Trias, opinie , które wyrażasz są żenujące. nawet ciężko z Tobą dyskutować , bo masz klapki na oczach, na 99% nie byłeś dalej niż w egipcie mocząc nogi w basenie, na 99% nie przeczytałeś jakiejś fajnej książki podróżniczej (polecam cejrowskiego, fiedlera i wiele innych) a chciałbyś cały świat podporządkować swojej kulturze, narzucić innym swoje "jedynie słuszne" zdanie nie szanując czyiś tradycji i kultury.
mi to przypomina inkwizycje i czasy konkwistadorów. żenua....
i zrozum, że my jesteśmy przeciwni męczeniu zwierząt (choć w żadnej hodowli sie tego nie da wykluczyć) , natomiast twardo potępiamy próby wpieprzania się z butami w czyjeś życie.
a porównywanie tej sytuacji do kanibalizmu to już LOL OF THE YEAR....
wspólcześnie "szeroko zakrojony" kanibalizm nie występuje nigdzie na świecie, nawet w papui.
a i wcześniej miał głównie podłoże rytualne albo ludzie się jedli z powodu głodu jak kilka ludów w afryce lub w tak dramatycznej sytuacji jaką przedstawia pewnie wszystkim znany "Dramat w Andach".
więc nie podejmujcie tematu kanibalizmu jako argumentu w obronie piesków , bo każdego kto to zrobi wyśmieję jako kompletnego matoła , któremu brakuje racjonalnych argumentów.