Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 26
  1. #11
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Hej, w zupełności się zgadzam, że powinienem na to patrzeć szerzej niż tylko przez aspekt ev (chociaż w sumie szerzej, znaczy przez aspekt sumy przyszłych ev ).
    Mam natomiast z tym rozdaniem jednak kilka innych problemów, może nawet nie konkretnie z tym rozdaniem, ale bardziej ogólnych.

    Pierwsza sprawa to jest to co poruszył kleo, pytając dlaczego liczę range przeciwnika vs range swój, a nie konkretna karta.
    Też się nad tym zastanawiałem, ale stwierdziłem, że chyba tak jest prawidłowo, bo podstawowe pytanie jakie sobie stawiamy w takiej sytuacji, to z jakim rangem powinienem go callować. Powiedzmy, że testujemy różne range i taki minimalnie sensowny, uwzględniający ten aspekt szerzy o którym wspomniał mash, to range top 15.4% czyli 77+,A7s+,K9s+,Q9s+,JTs,ATo+,KTo+,QJo który ma 53% equity vs shove range butona.

    No i teraz jest realna sytuacja, button robi shove za 10bb, dostajemy kartę z tego zakresu (Q9s), więc logicznie robimy call, nie robiąc tego calla, automatycznie gramy innym rangem niż wyliczony. Spot na pewno jest ev+, pytanie jest raczej jaki jest optymalny call range vs ten push, bo czasami jest dużo opcji ev+, ale naszym zadaniem jest wybranie tej najlepszej.

    W ogóle, to zacząłem się zastanawiać czy badanie hand vs range jest poprawne, troche jak np. wektory i skalary, nie można dodać wektora do skalara, za to można wektor+ wektor czy skalar + skalar (chyba , jak strzeliłem gafe, to poprawcie, szybko usunę ).

    I druga sprawa, to o czym wspomniał Leszek, czy 53% equity przy pot equity 44.90% to jeszcze za mało uwzględniając utratę stacka i fajnego FE, bazując na doświadczeniu i tym jak mi się fajnie ostatnio odwija tymi 20-25bb to byłbym skłonny powiedzieć, że tak, ale 8% różnicy to jednak dużo ...

  2. #12
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    1,010
    Rozkminiając range vs range możesz wrzucić tam dodatkowo wszystkie 27s. W kontekście całego range nie zmieni to w sposób znaczny twojego equity vs jego range no ale chyba widać na gołe oko, że call z 27s jest zły. I to mi się wydaje dobry kontrprzykład podważający rozumowanie liczenia equity range vs range zamiast twoja ręka vs range. Drugim kontrprzykładem może być zbudowanie sobie calling range zbudowanego z wszystkich AA i jednego 27s - będzie miała miejsce ta sama sytuacja.

  3. #13
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Ok, czyli sugerujesz budowanie rangów nie biorąc top x% , tylko jako zbior ukladow ktore maja odpowiednie equity vs range przeciwnika (tutaj 44.90% + jakaś premia za utrate FE - powiedzmy, że 5%, czyli szukam układów z eq >49.90%), tak ukladajac range wychodzi mi cos takiego: 44+, A8s+,A9o+, tylko znowu tutaj jakoś intuicyjnie wydaje mi się to troche zbyt wąski zakres, brakuje chociażby KQs

  4. #14
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    796
    Po prostu patrzysz, które ręce mają odpowiednie equity (wynikające z potoddsów + jakaś premia za to o czym pisali Leszek i Mash) przeciwko range'owi villaina i z nich wszystkich budujesz swój range. A to ile ma Twój range na jego range jest nieistotne.
    Ostatnio edytowane przez kleopl ; 08-01-2011 o 19:09 Powód: Spóźniłem się :)

  5. #15
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Ogólnie w grze, to ja robię to na chlopski rozum, czyli mam Q9s, zadaje sobie pytanie, czy gość tam może tak zagrać z gorszą damą, JT czy T9, ogolnie czyms co jest gorsze w hu, jeżeli tak, to robię call. Zakladam również, że gość buduje swoj range w podobny sposob, wie ze rozdanie skonczy sie hu, wiec nie bierze rangow nie wiadomo jakich, w stylu AA i 27s tylko top x w hu (oczywiscie wiem, ze dokladnie tak nie jest,ale to imho calkiem sensowne przyblizenie tego co sie dzieje), wiec nie widze problemow w takim liczeniu oplacalnosci zagrania (czyli range vs range). I jak wczesniej juz prawie bylem za zrzuceniem tego Q9s, tak teraz znowu zaczynam utwierdzac sie, ze to dobry call

  6. #16
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    796
    Cytat Zamieszczone przez Doli Zobacz posta
    I jak wczesniej juz prawie bylem za zrzuceniem tego Q9s, tak teraz znowu zaczynam utwierdzac sie, ze to dobry call
    1. Wypisz z czym sądzisz, że będzie tam wsuwał.
    2. Wrzuć to do PokerStove'a.
    3. Wrzuć przeciwko temu swoje Q9s.
    4. Satysfakcjonuje Cię Twoje equity w tej puli?
    a) nie - zły call,
    b) tak - dobry call.

  7. #17
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Mam to rozumieć w ten sposób, że bawienie się range vs range nie ma sensu ?

  8. #18
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    796
    Z powodów które opisał Leszek w poście #12 tak

  9. #19
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Wrocław
    Posty
    2,243
    Cytat Zamieszczone przez kleopl Zobacz posta
    1. Wypisz z czym sądzisz, że będzie tam wsuwał.
    2. Wrzuć to do PokerStove'a.
    3. Wrzuć przeciwko temu swoje Q9s.
    4. Satysfakcjonuje Cię Twoje equity w tej puli?
    a) nie - zły call,
    b) tak - dobry call.
    EOT generalnie, tak się rozwiązuje tego typu problemy

  10. #20
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    No do tej pory tak robiłem, ale w trakcie tego wątku zaczyna się pojawiać w mojej głowie coraz więcej pytań
    Edit: chociaż możliwe, że jednak się wyjaśniło, wychodzi na to, że range vs range ma sens jeżeli przeciwnik swój range buduje również jako top x% w hu, bo wtedy, nie chce mi się sprawdzać, ale pewnie suma ukladow gdzie masz odpowiednie equity bedzie tym samym rangem, a jeżeli to prawda to EUREKA !!! .
    Edit2: Swoją drogą bez sensu jest chyba budować range inaczej, czyli np. pushować z 22 a foldować Q9s.
    Edit3: Z tą EUREKA to się chyba zagalopowałem, bo jednak tak nie jest