Jest mi obojętne czy będą te opłaty czy nie.
Proponuję jednak po prostu zawsze rozpoczynać turniej punktualnie, nawet jak ma grać 2 graczy na stole. Ci co się spóźnią po prostu stracą trochę blindów.
Wątek chyba nie dotyczy graczy, którzy zapowiadają swoje spóźnienie. Każdy z nas ma obowiązki i nie zawsze może się pojawić o 19:40.
Uważam, że kara pieniężna nie jest do końca dobra, bo po pierwsze wprowadza zamieszanie. Po drugie sądzę, że niczego nie poprawi w sprawie punktualności, bo jeśli ktoś poświęca na turniej 300 zł i w dodatku ma w zwyczaju spóźnianie, to czy nie będzie płacić 10 zł?
Myślę, że ciekawą opcją jest zmniejszanie o 500 żetonów stacka za pół godziny nie zapowiedzianego spóźnienia. Z drugiej strony jednak pojawia się kolejny problem organizacyjny. Co zrobić z tymi żetonami. Usunąć z puli nie można, komu oddać? Ciężko chyba byłoby to wszystko przeprowadzić.
Ja zawsze byłam za tym, żeby osoby, które wcześniej nie informują o swoim spóźnieniu np na forum lub w sytuacji wyjątkowej TD telefonicznie, powinny mieć utrudnioną grę w kolejnych turniejach. Sądzę, że to bardziej "motywujący" sposób.
Misiek ja ci za te 10 zl moge drinka postawic jak chcesz - ale nie bede dokladal do puli przez sprawy niezalezne ode mnie - i nie chodzi tu o 10 zl czy 1 zl .....
Jest kilku graczy ktorzy graja regularnie juz dluzszy czas - do ktorych sam mysle naleze . Co prawda rzadko - ale tez raz na ruski rok zdarzy mi sie spoznic - wtedy dzwonie i informuje - ale nie wyobrazam sobie bym mial placic za to kare.
O oplate karna mozesz wniesc ewentualnie gdy zauwazysz ze jest np gracz ktory ewidentnie przychodzi zawsze pod koniec levelu rebuy - i robi to specjalnie po to by " zaoszczedzic " na rebuyach, albo z jakis innych dziwnych powodow.
Swoja droga np musialbyc ukarac Lecta - ktory z tego co wiem zawsze ma " jakos " tam napiety terminarz - i na turnieje sie zazwyczaj spoznia - moze to jest element taktyki, moze i element przypadkowosci , ale napewno nie robi tego zlosliwie - i raczej watpie by pomysl ktory tu jest przedstawiony mu sie spodobal.
No nic - tyle mojego
Strzalka
Oczywiście zegar jest włączany. Natomiast nieobecność przeciwnika jest uciążliwa dla drugiego gracza o tyle, że musi być na sali gry. Tamten drugi i tak nie przyjedzie, bo np. leży gdzieś nawalony albo ma 40 stopni gorączki, a Ty musisz odsiedzieć na sali np. godzinę. A tak - runda start, gracza nie ma, 1-0 i koniec. Jakby wyglądała piłka nożna w systemie spóźnień szachowych? Jedna drużyna jest, drugiej nie ma, sędzia stawia piłkę na środku i zaczynamy? I jak piłkę wylosuje obecna drużyna to strzela na 1-0 i czekamy 90 minut, a jak nieobecna, to czekamy 45 minut, po przerwie strzelamy na 1-0 i czekamy kolejne 45 minut?
Hehe Teki Lect akurat się spoźnia, jak sam mówi, bo nie chce mu się grać na wczesnych poziomach rebuy... z kilku powodów
Tu raczej nie chodzi o kwotę, a o psychikę - kara za spóźnianie - wyjdę 15 minut wcześniej z domu i nie spóźnię się - albo tak jak jest teraz... e tam, te parę blindów mniej czy więcej... zagram sobie jeszcze 1 meczyk w Fifkę ...
Pozdr
Reb
Po prostu nigdy nie słyszałem, żeby rebuye były obowiązkowe. Nie rozumiem więc jaki cel miałoby takie "oszczędzanie"
element strategiczny
przyklad - nasza stara struktura unl rebuy
stawiasz sobie stack 7k . odchodzisz od stolu kolka leca .... do fazy rebuy zabiora ci jakies 2k czyli masz 5k bierzesz dodatkowego reba + add ona i masz 19k przy blindach 100/200 ante 25 /25 minut blindy/ i av stack ok 34 k - czyli spokojna gre bez ryzyka wydania pieniedzy na pozostale rebuye