Strona 181 z 237 PierwszyPierwszy ... 81131171179180181182183191231 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,801 do 1,810 z 2370

Wątek: Filmy

  1. #1801
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    542
    No ale ja sie zgadzam w 100% z tym co napisales To wlasnie jest sila tego filmu, tak samo jak Avatara.

    Przeciez sam przyznales mi w tym momencie racje piszac: "facet sam by nie poszedl na taki film, ale z kobieta idzie". Czyli REKLAMA na tego faceta nie dziala, dziala jego kobieta...

    A ta kobieta pojdzie potem na takiego Tytanica z kolezankami, a potem jeszcze raz jak zerwie z chlopakiem, zeby sobie poplakac.

  2. #1802
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Cytat Zamieszczone przez LukeLasko1 Zobacz posta
    Czyli REKLAMA na tego faceta nie dziala, dziala jego kobieta...
    REKLAMA działa na kobietę!

  3. #1803
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    542
    No i co zrobisz? Nic nie zrobisz Kobieta kaze - trzeba isc:]

  4. #1804
    Dołączył
    Mar 2006
    Przegląda
    berlin
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez PeriMCS Zobacz posta
    REKLAMA działa na kobietę!
    taj jak w supermarkecie... przy drogich produktach, ktore sa poustawiane blisko oczu, pachnie ladnie.. tanie, mniej oplacalne produkty sa "schowane" na samym dole

  5. #1805
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Zaczynam się zastanawiać do czego zmierza ta dyskusja. Kilka osób (ciśnie mi się na usta inne określenie...) próbuje udowodnić światu, że Avatar i Titanic to szmiry nakręcone przez nieudacznika tylko po to, żeby można było wydać setki milionów dolarów na promocję tych szmir??? Wy już sami nie rozumiecie co piszecie i co chwila mieszacie się w zeznaniach! Nie podobał się Avatar?? To go nie oglądajcie! Założę się o dużą kasę, że i tak połowa tych wielkich krytyków nawet nie była w kinie, ale tak słodko pierdoli, bo jeden i drugi coś wyczytał w sieci (patrz: porównanie do Pocahontas - mega LOL!!!!) albo jakiś "zaufany" mu coś powiedział. Więc informuję was - bo widać, że wielu jest tu chyba niedouczonych w tym zakresie - że kino to biznes i najlepsze są te filmy, które zarabiają kasę. Najlepsze dla całej tej branży! Firm, producentów, reżyserów, aktorów itd. Gdyby te filmy nie zarabiały to dziś kino by nie istniało!! Kino artystyczne jest dlatego tak nazywane, bo trochę słabo by wyglądało jakby nazywało się kinem niskobudżetowym lub niedoinwestowanym. Zresztą w 99% przypadków jaki budżet takie potem zarobki tych filmów... Avatar jest filmem przełomowym w historii kina i możecie sobie mówić co chcecie - to fakt. Kiedyś o takiej technologii nikt by nawet nie śmiał śnić (wyobrażacie sobie teraz sześć filmów sagi Star Wars w takiej technologii 3D???), dziś okazuje się, że to już powoli staje się normą. I przyszłość stoi przed 3D otworem, bo po Avatarze już każdy będzie mówił, że "dobre, ale to nie to". I nie mówię tu o treści - ta sie może podobać albo nie, kwestia gustu. Mówię o pomyśle, wykonaniu i efekcie końcowym. Prawie dwa milardy dochodu nie może się mylić, choć dla was to nadal żaden argument...

    A jeśli ktoś z was nadal uważa, że filmy kręcone są dla sztuki to proponuję wizytę u najbliższego psychoanalityka...
    Ostatnio edytowane przez Jack Daniels ; 27-01-2010 o 06:13

  6. #1806
    z tego wynika że sprzedajność produktu jest dla Ciebie wyznacznikiem jakości, hmmmm akurat w branży kinematografii zarabiają filmy które są albo łatwe miłe i przyjemne albo o jakieś super tragedii...
    jakby było inaczej to najbardziej kasowymi filmami powinny być Beautiful Mind, Fight Club, Cidade de Deus itd......
    Avatar ze względu na pierwsze tego tak duże przedsięwzięcie 3D musiało przynieść fortunę bo ludzie szli do kina aby zobaczyć to "coś nowego".
    I raczej nikt tu nie chce nikomu udowadniać każdy piszę własną recenzje. Jak dla Ciebie ten film jest super hiper coool to mam już pogląd na twój gust filmowy.

    te złote globy to przesada pokrzywdzili Bękartów!!

  7. #1807
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    697
    Cytat Zamieszczone przez Jack Daniels Zobacz posta
    Każdy widzi to co chce widzieć. Pozytywnych opinii nawet w tym wątku jest wiele. Ale jak Kwasss napisał pozytywną recenzję filmu to okazało sie, że jest niedojrzałym gnojkiem - cytuję: "Kwasss ty sie chyba z chujem na glowy zamieniles.... dawno nie widzialem tutaj tak szczeniacko debilnego postu :/"...

    A ty o Avatarze masz do powiedzenia najwięcej, a nawet go nie widziałeś. Ot, typowe... Kto tu jest szczeniakiem???
    Well, naucz sie czytac ze zrozumieniem. Skrytykowalem forme jego wypowiedzi, ktora jest daleka od dyskusji na poziomie... Bo to czy komus sie film podoba czy nie, to jego sprawa. Ale jak ktos sie wypowiada o 'polaczkach co by zrobili lepszy film' to az sie przykro robi...

    Czy ja cos powiedzialem na temat filmu? Ani slowa. Skomenotwalem jedna Twoja wypowiedz cytujac kabaret TEY. A czytajac wypowiedzi wciaz sie zastanawiam czy chce isc go obejrzec czy nie.

    A odnosnie wynikow finansowych to jednak czasy sie zmieniaja, kin przybywa wiec porownywac filmy z 'dzisiaj' i z przed 13 lat wydaje mi sie bledne, chyba ze wyniki sa jakos usredniane?

    Pewnie jak powstanie Clerks III to bedzie o Avatarze podobna scena jak w Clerks II o Wladcy Pierscieni
    [YOUTUBE]http://www.youtube.com/watch?v=92iU4Tn8iSw[/YOUTUBE]

  8. #1808
    żeby było jasne przytoczyłem filmy kilkunastoletnie po to aby uświadomić że ambitny, dobry film, z mocnym scenariuszem, z kontrowersyjnym tematem nie będzie hitem taki jak jakiś melodramacik czy coś innego. Bo moja Mama jakby miała iść do kina np na Fight Club to by w życiu nie poszła a na taki Avatar leciała jak nagrzana bo 3d łoj sroj itd... i wyszła z kina też zadowolona bo nie musiała rozkminiać nad niczym!

  9. #1809
    Dołączył
    Mar 2006
    Przegląda
    berlin
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez Jack Daniels Zobacz posta
    Zaczynam się zastanawiać do czego zmierza ta dyskusja. Kilka osób (ciśnie mi się na usta inne określenie...) próbuje udowodnić światu, że Avatar i Titanic to szmiry nakręcone przez nieudacznika tylko po to, żeby można było wydać setki milionów dolarów na promocję tych szmir??? Wy już sami nie rozumiecie co piszecie i co chwila mieszacie się w zeznaniach! Nie podobał się Avatar?? To go nie oglądajcie! Założę się o dużą kasę, że i tak połowa tych wielkich krytyków nawet nie była w kinie, ale tak słodko pierdoli, bo jeden i drugi coś wyczytał w sieci (patrz: porównanie do Pocahontas - mega LOL!!!!) albo jakiś "zaufany" mu coś powiedział. Więc informuję was - bo widać, że wielu jest tu chyba niedouczonych w tym zakresie - że kino to biznes i najlepsze są te filmy, które zarabiają kasę. Najlepsze dla całej tej branży! Firm, producentów, reżyserów, aktorów itd. Gdyby te filmy nie zarabiały to dziś kino by nie istniało!! Kino artystyczne jest dlatego tak nazywane, bo trochę słabo by wyglądało jakby nazywało się kinem niskobudżetowym lub niedoinwestowanym. Zresztą w 99% przypadków jaki budżet takie potem zarobki tych filmów... Avatar jest filmem przełomowym w historii kina i możecie sobie mówić co chcecie - to fakt. Kiedyś o takiej technologii nikt by nawet nie śmiał śnić (wyobrażacie sobie teraz sześć filmów sagi Star Wars w takiej technologii 3D???), dziś okazuje się, że to już powoli staje się normą. I przyszłość stoi przed 3D otworem, bo po Avatarze już każdy będzie mówił, że "dobre, ale to nie to". I nie mówię tu o treści - ta sie może podobać albo nie, kwestia gustu. Mówię o pomyśle, wykonaniu i efekcie końcowym. Prawie dwa milardy dochodu nie może się mylić, choć dla was to nadal żaden argument...

    A jeśli ktoś z was nadal uważa, że filmy kręcone są dla sztuki to proponuję wizytę u najbliższego psychoanalityka...
    chyba nie uwazasz,ze mozna porownac go do ,hmm, polanskiego? piranja,rambo,terminator, true lies itd itd..kino jest dla mnie sztuka i biznesem, ale nie sa dla mnie najlepsze firmy, ktore najlepiej sie sprzedaja.tak samo, jak wiadomo, ze nie sa najlepszymi np cremy, ktore sie najlepiej sprzedaly.opakowanie,reklama i propaganda zrobily je za takie. swietne cremy z aldika, ktore kosztuje 50,100x mniej, sa mniej szkodliwe...
    jezeli kino jest dla mnie i wielu innych sztuka, to zyski nie graja wielkiej roli. zastonowiles sie kiedys, dlaczego kilku naprawde buster-aktorow gra dla swietnych rezyserow for free? z pewnoscia nie z powodow pieniedzy..3d jest od dawna, nie widzialem w filmie nic przelomowego, wiec pozwol mnie miec takie zdanie . ty oczywiscie mozesz miec twoje, ale nie wperaj innym swojego..
    Ostatnio edytowane przez ucio ; 27-01-2010 o 12:35

  10. #1810
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Mysłowice/Gliwice
    Posty
    2,880
    Cytat Zamieszczone przez Bluntoholik Zobacz posta
    Bo moja Mama jakby miała iść do kina np na Fight Club to by w życiu nie poszła a na taki Avatar leciała jak nagrzana bo 3d łoj sroj itd... i wyszła z kina też zadowolona bo nie musiała rozkminiać nad niczym!
    +1, tak właśnie jest, mojej także by Fight Club do gustu nie przypadł

    Ja nie chcę zabraniać nikomu lubienia takich filmów jak Awatar. Ja po prostu jak mam coś zobaczyć to:
    a) coś ambitnego, lub tzw. "dobre kino"/"kino akcji" (Fight Club, Mechanik, Scarface, Godfather, Kasyno, Requiem fod a dream, Reservoir Dogs, American Beauty, Heat, Shawshank Redemption, Lot nad kukułczym gniazdem, Zielona Mila, Milczenie owiec, Chłopcy z ferajny, Trainspotting, Mechaniczna pomarańcza, Lśnienie itd...)
    albo
    b) coś śmiesznego zarazem (Forrest Gump, Pulp Fiction, Snatch, filmy z Jasiem Fasolą, Monty Python, Chłopaki nie płaczą, Dzień Świra, Poranek Kojota, nawet głupie komedie z Leslie Nielsenem typu Naga Broń...)

    inne filmy dla mnie nie istnieją

    Teraz mi tylko powiedzcie gdzie takiemu Awatarowi do filmów które wymieniłem w punkcie a) ??
    Ostatnio edytowane przez anoxic ; 27-01-2010 o 12:36