-
jesli tak to ok, nie wiedzialem o zmianie
pozdrawiam
P.S. Wszystkie bolidy maja taka sama pojemnosc baku? Bolid Nakajimy był na wazeniu lzejszy od bolidu Kovalainena o prawie 80 kg a to chyba byloby sporo "suchego" paliwa
Ostatnio edytowane przez Tompkins ; 28-03-2009 o 18:17
-
Dla tych co beda ogladali : pamietajcie, ze w nocy czas przestawiamy !!
-
ufff ... dobrze, ze sie obudzilem, bo mialem w ogole nie wstawac ... dopiero po wlaczeniu telewizora sobie przypomnialem, ze przeciez kibicuje Hamiltonowi ... mam nadzieje, ze wygra.
a jak prawie za kazdym razem po sesji treningowej slysze, ze "Robert narzeka na swoj bolid" to robi mi sie slabo ... na szczescie juz mu nie kibicuje ... pod koniec zeszlego sezonu sie przestroilem na Hamiltona, jakos tak wyszlo ... watek na szczescie jest o formule 1, a nie o Kubicy
acha, przypomnialem sobie ze 6/58 oznacza koncowke wyscigu, a nie jego poczatek, czyli jednak przespalem ... a co do samego pechowego manewru Kubicy, ktory mial miejsce przed sekunda to wygladal na czysty
Ostatnio edytowane przez flexstyle ; 29-03-2009 o 08:35
-
-
kurwa jak szkoda ale po cichu czuje, ze mistrzostwo w tym sezonie to nie sa puste slowa.
-
ONA temu winna, tzn KERS ,
z KERSem pewnie szybciej odskoczyłby od Vetela i byloby po klopocie ,
ale za 2-3 wyscigi w samochodach BMW pojawią dyfuzory
i KERS nie będzie mu potrzebny , nie będzie musiał nikogo wyprzedzać
pzdr
-
czy flexstyle ze swoim bełkotem mógłby się ograniczyć do "swojego" wątku, czy też jakiś dobry człowiek (czytaj mod) wreszcie usunie tego trolla z forum?...
-
3 kółka do mety i 3 praktycznie wygrane zakłady poszły się j.... no nic dzisiaj trzeba 2 BI ugrać i odrobić
Po wyścigu jestem optymistą BMW jest mocne (przynajmniej ta lepsza część teraz tylko wymienić te nieszczęsne dyfuzory i można walczyć o mistrzostwo.
Co do kolizji to...wina raczej Ventyla jednak Robert zapewne liczył jeszcze na walkę o 1st i dlatego zaryzykował przy pierwszej okazji i nie czekał na lepszy moment...poszedł allin i badbeat...szkoda
ps. a teraz idę spać bo 3h to za 3x za mało
-
Szkoda.. rzeczywiscie bylo tak blisko.. a GP Australii nieprzychylne
Robertowi po raz 3
-
no szkoda,.... :|
czytajac rozne fora F1 spotykalem sie w zeszlym sezonie z opinia ze Robert za duzo kalkuluje na torze.. teraz pokazal ze liczy sie dla niego tylko zwyciestwo..tym razem zabraklo tej kalkulacji.
Jak tylko wydarzyl sie ten "race accident" pomyslalem "K****, RObert..trzy zakrety bys poczekal i bys sobie go łyknął na lajcie.."
tak by bylo, co prawda wtedy o trzy zakrety mniejsze szanse na dopadniecie Buttona..
anyway cieszy forma BMW i forma Roberta, świetna strategia..
Nalezy pamietac ze Kubicy pomogl tez fakt, ze gdy zmienil opony na twardsza mieszanke nastepila neutralizacja ktora byla zdecydowanie na korzysc Roberta.. Ale jak tylko Kubica zaczal mocniej poganiac to byly emocje..aaah!!!! Jeszcze w dodatku inzynier Buttona przez team radio (cos w stylu) "..Kubika pod koniec wyscigu moze byc niebezpicznie blisko.."
aaaaaaaaaah...... :/ za tydzien GP Malezji