@ anoxic
Według mnie błędnie rozumujesz. Nie ulega wątpliwości, że fabuła Avatara gdyby ją porównywać do Reservoir Dogs, Godfather'a czy wielu innych to dno i dwa metry mułu, ale kino to rozrywka i Avatar znakomicie spełnia tu swoją rolę, bo bez wątpienia dostarcza emocji efektami, które są przełomem, milowym skokiem w swojej dziedzinie. Oczywiście wielkie słowa uznania dla filmów, które potrafią wywołać podobne emocje bez efektów, a jedynie samą fabułą, jednak zauważmy, że tych jest wiele, a efekty w Avatarze jedyne i niepowtarzalne.
Piszesz, że gdybyś był sam to byś wyszedł z kina... W to zdanie nie wierzę Ci za grosz. Chyba, że obsługa dla jaj dała Ci zamalowane okulary...
Co do Oscarów, do dlatego właśnie są podzielone na kategorie. Dzisiaj też Avatar nie wygrał by najlepszego scenariusza z np. Milczeniem Owiec