Strona 154 z 253 PierwszyPierwszy ... 54104144152153154155156164204 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,531 do 1,540 z 2529
  1. #1531
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    Związek małżeński zawiera się dobrowolnie - podatki są przymusowe. Widzisz tę subtelną różnicę?
    Pisałem o bezludnej wyspie, tam będziesz widział takie przymusowe podatki, które sam sobie ustanowisz. Myśl trochę przy tym co czytasz.


    Z grubsza się zgadzam, tylko zapomniałeś dodać, że jeżeli ktoś nie chce płacić podatków, nie chce by to państwo decydowało o tym co dla niego najlepsze, to też powinien mieć taką możliwość.
    Napisałem przecież, że system powinien być tak zorganizowany by każdy płacil tylko za usługę z której korzysta. A jeżeli ktoś nie chce płacić w ogóle żadnych podatków to musi udać się właśnie na bezludną wyspę, ponieważ państwo=koszty=podatki. No chyba, że jako 100% liberał chcesz mieć także prywatną policję, straż i wojsko. Widzisz już rzeczywistość czy jeszcze nie masz jej na horyzoncie?

    Nie ma mowy o żadnej wolności jednostki, jeżeli istnieje przymus podatkowy.
    Cały czas to samo. Prawdziwy tytan intelektu z Ciebie


    Nie bardzo rozumiem. Czyżbyś uważał, że poziom cywilizacji zależy od tego ile jest socjalizmu? Przypomnę, że ludzkość jak i cywilizacja rozwinęła się, ponieważ socjalizm nie istniał lub nie miał większego wpływu na losy. Ludzie słabsi, gorsi, brzydsi, mniej sprytniejsi itd. muszą ustąpić pierwszeństwa ludziom silniejszym. Przykre, ale takie są prawa przyrody. Nazywa się to selekcją naturalną. Jeżeli nadal będziemy hodować ludzi stadnych, to szybko wyginiemy. Albo - albo.
    Pozostańmy przy tym, że nie bardzo rozumiesz bo wolę nie wchodzić w dyskusje na temat rasy panów z kolejnym lepszej krwi przedstawicielem konserwatywnego wolnomyślicielstwa.

    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    Ja mam większy szacunek dla niewolnika niż do Ciebie.
    To zrozumiałe. W końcu przez długi okres niewolnicy posłusznie służyli konserwatywnym liberałom w budowie wolnego świata. Stare piękne czasy, o których prawdziwi wolnościowcy nie przestają śnić.



    Ja to nazywam ceną za wolność. Większość ludzi jest normalna i chce dla swoich dzieci jak najlepiej, reszta ma pecha... lub nie - przecież to, że dziecko będzie bite i głodzone może mieć też jakieś pozytywne skutki w przyszłości.
    Ja to nazywam prymitywizmem, ciemnotą i debilizmem. Ja jestem ateistą, ale to tacy jak Ty, ani duszy, ani rozumu nie mają.

    Inny ważny aspekt - jak Twoim zdaniem wyznaczyć granicę tego co rodzice mogą, a czego już nie?
    Temat na dłuższą dyskusję w której nie ma prawd czy argumentów obiektywnych. Ale jedno jest przynajmniej dla mnie oczywiste dziecko to nie przedmiot i nie powinno być zachowana zasada nienaruszalności prawa własności.

    Ale skoro Ty twierdzisz, że rodzice mogą robić ze swoim dzieckiem co zechcą i nikogo los tego dziecka nie powinien obchodzić, to zapewne nie masz nic przeciwko aborcji? W końcu prawo własności jest święte dla konserwatywnego liberała.

    Jest to jeden z powodów dlaczego w "cywylizowanym" świecie rodzi się coraz mniej dzieci.
    No to jak w końcu liczy się jakość czy ilość? Mówiłeś, że mamy nie produkować ludzi stadnych i mamy nie ratować słabszych. W dzisiejszych czasach ludzie słabi to ludzie biedni i głupi, a siłą fizyczna jest niczym przy sile umysłu. Zatem dlaczego mamy wspierać meliniarstwo w którym produkuje się słabe dzieci? I co to w ogóle interesuje czystej krwi przeciwnika socjalizmu? Urodzi się to się urodzi, nie to nie prawa natury i wolność, przecież nie można nikomu narzucać produkcji dzieci, prawda?


    Walka z patologią rodzi więcej problemów niż ona sama.
    Właśnie widzę, lepiej było ignorować Twoje wypowiedzi niż na nie odpowiadać.
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 12-01-2011 o 14:03

  2. #1532
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,270
    Cytat Zamieszczone przez krolewicz Zobacz posta
    sprobuj zrozumiec, ze ateizmu sie nie "wyznaje".

    Trias to the rescue ^^_
    Ja napisałem coś takiego " Tak się składa, że ateiści tworza grupę która ma wyznaje wiele wspólnych zasad"

    No coż - problem z czytaniem ze zrozumieniem
    Wyznawać wiarę =/= wyznawać zasady. Zrozumiałeś już?? Swoją drogą słyszałeś o takim pojęciu "wyznawać zasady / zasadę"?? Pewnie nie.

    Indy
    Jeśli słowo "wpoił" jest zbyt ostre i cie zabolało to sobie je zamień na "przekazał" (poprzez książke / film / stronę interenetową itp). Tak czy siak chodzi o to samo. Tych poglądów 90 pare % ateistów nie wymyśliło sobie samemu poglądów o których pisałem, tylko gdzieś przeczytało / usłyszało i uwierzyło. A części zostało to wpojone przez np rodziców i też w to uwierzyli . Tak - uwierzyli. Co innego 2+2=4, fakt że istnieje grawitacja, różne prawa fizyki, matematyki, fakt że ziemia jest kulą itp itd, których nikt nie podważa, a co innego poglądy, że świat powstał ileś miliardów lat, że człowiek pochodzi od małpy, że powstał na drodze ewolucji itp itd. Tu sa kłótnie również wśród naukowców, publikacje za i przeciw. Poza tym jeśli żaden człowiek nie widział tego co sie przez dłuuugi czas na ziemi działo to nie można tworzyć 100% poglądów o tym co sie tam działo. Są pewne dowody za ale nie dają 100% pewności a jeśli ktoś je uważa za 100% fakty tzn że w nie WIERZY. Tak jak ktoś wierzy w Boga.

    Oczywiście znajdzie się kilka % ateistów którzy nie wierzą w boga, ale również nie zgadzają sie z ogólnie wyznawanymi przez ateistów poglądami (nie mylić z wyznawaniem ateizmu, wiary itp - królewicz coś o tym wie ) tylko mają jakieś swoje poglądy, które sami wymyślili i tacy pasują do opisu Triasa (z innymi ateistami łączy ich jedynie brak wiary w boga). Może akurat wy (Indy i Trias) też w tych kilku % jesteście

  3. #1533
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Adaś, Ty tak na poważnie?

    NAUKA - tworzona na podstawie dowodów. W momencie kiedy dowody są podważone i zastąpione przez nowe, środowisko naukowe świętuje bo zrobiło krok do przodu.

    WIARA - tworzona na podstawie wymysłu i przekazywana dalej. W momencie kiedy wiara jest podważana, środowisko wiernych wzywa do Jihadu i robi krok w kierunku jaskini.

    Dostrzegasz różnicę? Czy wolisz wierzyć, że jej nie ma?

  4. #1534
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    Ja to nazywam ceną za wolność. Większość ludzi jest normalna i chce dla swoich dzieci jak najlepiej, reszta ma pecha...
    A Ty masz pecha żyć w socjalistycznym kraju i ceną za wolność innych ludzi (którzy owego socjalizmu chcą i w imię wolności nie możesz im tego zabraniać) jest to, że nie ma tak, jak Ty chcesz.
    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    lub nie - przecież to, że dziecko będzie bite i głodzone może mieć też jakieś pozytywne skutki w przyszłości.
    Proponuję więc, żebyś siebie zaczął bić i głodzić - może coś dobrego z tego wyniknie.
    Co to za argument w ogóle? "Może" mieć jakieś pozytywne skutki? Socjalizm też może mieć pozytywne skutki - więc czemu jesteś jego przeciwnikiem?

  5. #1535
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,270
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Adaś, Ty tak na poważnie?
    NAUKA - tworzona na podstawie dowodów. W momencie kiedy dowody są podważone i zastąpione przez nowe, środowisko naukowe świętuje bo zrobiło krok do przodu.
    Co oznacza, że jeśli na coś jest dowód TO NIE JEST RÓWNOZNACZNE Z TYM, że jest to na 100% prawda, gdyż inaczej nie byłoby podważania i zastępowania dowodów. Idźmy dalej - dowód dowodowi nie równy. Na 100% to ja moge powiedzieć że jak puszczę długopis w pokoju to on poleci na doł, a nie do góry czy w lewo. A chyba nie powiesz że dowody odnośnie rewolucji są tak mocne i niezbite jak dowody odnośnie grawitacji. Są za ale też SĄ DOWODY PRZECIW. I co teraz? Pozostaje żyć w niepewności lub UWIERZYĆ, że jedna lub druga wersja jest 100% prawdą.

    Nieraz czytałem te dowody głoszone przez ateistów - boga nie ma bo nie odpowiada, bo go nikt nie widział i nie słyszał. No to idąc tym tokiem myślenia prądu elektrycznego też kiedyś nie było, a ziemia była płaska i dopiero za Kopernika stała się kulą. Widzisz jak łatwo można je podważyć A podważ mi tak samo łatwo prawo grawitacji albo twierdzenie Pitagorasa.

    PS
    Weźmy np jasnowidzów - nieraz można przeczytać o ich dość dużej skuteczności w poszukiwaniu osób. Nawet policja korzysta z ich usług co jest dowodem, że ich umiejetność to nie wymysł. Czy nauka potrafi wyjaśnić ich umiejętność - pewnie nie tak jak nie potrafi wielu rzeczy. A kiedyś nie potrafiła jeszcze więcej np udowodnić jak maszyna może latać (co nie oznaczało, że nie mogła).

    Dalsza rozmowa wydaje się zbędna bo widze ze nikt nikogo nie przekona

  6. #1536
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    100% prawda
    Co to jest 100% prawda? Takie coś nie istnieje.
    Jest tylko WIEDZA. Wiedza posiadana w danym czasie. Jedni ludzie wolą opierać się na tej wiedzy i z niej korzystać inni wolą opierać się na przesądach i uznawać, ja za "prawdę".


    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    Nieraz czytałem te dowody głoszone przez ateistów - boga nie ma bo nie odpowiada, bo go nikt nie widział i nie słyszał. No to idąc tym tokiem myślenia prądu elektrycznego też kiedyś nie było, a ziemia była płaska i dopiero za Kopernika stała się kulą.
    Prąd był tylko wiedzy o nim nie było. Z braku wiedzy, w ludzkich umysłach rodziły się różne bóstwa wiatru, piorunów, morz itd. Ludzka wyobraźnia jest niesamowicie płodna. A ziemia nigdy płaska nie była, co najwyżej niektórzy(np. kościół) tak głosili z wyniku niewiedzy.

    Wierzyć możesz we wszystko co sobie wyobrazisz. Jednak nie ma żadnej różnicy pomiędzy wiarą w boga chrześcijańskiego, a wiarą w różowego smoka na planecie xjhfliok-7390. Przecież istnienia tego drugiego też nikt nie może podważyć, a to wystarczający "dowód" dla wiernych do tego by uznać tego smoka za istniejącego w rzeczywistości.


    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    Dalsza rozmowa wydaje się zbędna bo widze ze nikt nikogo nie przekona
    Nie chodzi o przekonanie, tylko o nie wypieranie się dowodów. Przekonanie opiera się na wierze i utrzymuje się tak długo jak długo dana osoba nie będzie przyjmować do świadomości wiedzy o rzeczywistości znanej ludzkości w danym momencie.

  7. #1537
    Dołączył
    Aug 2008
    Przegląda
    Breslau
    Posty
    1,244
    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    Ja napisałem coś takiego " Tak się składa, że ateiści tworza grupę która ma wyznaje wiele wspólnych zasad"

    No coż - problem z czytaniem ze zrozumieniem
    Wyznawać wiarę =/= wyznawać zasady. Zrozumiałeś już?? Swoją drogą słyszałeś o takim pojęciu "wyznawać zasady / zasadę"?? Pewnie nie.
    Nope, nigdy.

    Piszesz o wyznawaniu, "czerpaniu wiedzy", "odpowiednikach papieza", "wierze w tresci ateistyczne" (ja jebie) -> twoj sposob myslenia jest oczywisty

    Indy
    Tych poglądów 90 pare % ateistów nie wymyśliło sobie samemu poglądów o których pisałem, tylko gdzieś przeczytało / usłyszało i uwierzyło.
    Ile Ci trzeba tluc, ze to nie jest kwestia wiary, tylko akceptacji danej tezy zgodnie z wlasnym procesem myslowym. Akceptuje teorie ewolucji, bo wg mnie przedstawione tam tresci MAJA SENS, nie dlatego, ze pisal tak papiez ateizmu Dawkins

    A części zostało to wpojone przez np rodziców i też w to uwierzyli . Tak - uwierzyli. Co innego 2+2=4, fakt że istnieje grawitacja, różne prawa fizyki, matematyki, fakt że ziemia jest kulą itp itd, których nikt nie podważa, a co innego poglądy, że świat powstał ileś miliardów lat, że człowiek pochodzi od małpy, że powstał na drodze ewolucji itp itd.
    Znowu nie rozumiesz. Nie chodzi o to, zeby traktowac ewolucje jako prawde objawiona i bronic jej wlasna krwia, tylko akceptowac jako najbardziej prawdopodobna teorie. Jezeli sie okaze, np, na skutek nowych odkryc na dnach oceanow, ze ziemie stworzyli kosmici, nie bede mial nic przeciwko i nie bede bronil ewolucji "dla zasady".

    Tu sa kłótnie również wśród naukowców, publikacje za i przeciw. Poza tym jeśli żaden człowiek nie widział tego co sie przez dłuuugi czas na ziemi działo to nie można tworzyć 100% poglądów o tym co sie tam działo. Są pewne dowody za ale nie dają 100% pewności a jeśli ktoś je uważa za 100% fakty tzn że w nie WIERZY. Tak jak ktoś wierzy w Boga.
    Dlatego nikt, w przeciwniestwie do katolickiego boga, nie sprzedaje tego na zasadzie 100% pewnosci. Co nie znaczy, ze nie nalezy bronic sensownej teorii przed roznego rodzaju wymyslami rodem z kapelusza.

    Oczywiście znajdzie się kilka % ateistów którzy nie wierzą w boga, ale również nie zgadzają sie z ogólnie wyznawanymi przez ateistów poglądami (nie mylić z wyznawaniem ateizmu, wiary itp - królewicz coś o tym wie ) tylko mają jakieś swoje poglądy, które sami wymyślili i tacy pasują do opisu Triasa (z innymi ateistami łączy ich jedynie brak wiary w boga). Może akurat wy (Indy i Trias) też w tych kilku % jesteście
    wiekszego pierdolenia nie widzialem.

    Wymyslic swoje poglady moze kazdy debil, zeby jednak przekonac do nich kogolwiek bystrzejszego od przyslowiowego "wiejskiego glupka" trzeba juz sie postarac.

    ---> Ateisci nie "wyznaja pogladow", oni je akceptuja/rozumieja <---

    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    PS
    Weźmy np jasnowidzów - nieraz można przeczytać o ich dość dużej skuteczności w poszukiwaniu osób. Nawet policja korzysta z ich usług co jest dowodem, że ich umiejetność to nie wymysł.
    haha, kurwa, koronnym!
    Czy nauka potrafi wyjaśnić ich umiejętność - pewnie nie tak jak nie potrafi wielu rzeczy. A kiedyś nie potrafiła jeszcze więcej np udowodnić jak maszyna może latać (co nie oznaczało, że nie mogła).
    czy swoista popularnosc cyganskich wrozek lepiej sie tlumaczy ich astralnymi umiejetnosci, czy ludzka naiwnoscia, yhm?
    Ostatnio edytowane przez krolewicz ; 12-01-2011 o 16:03

  8. #1538
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    2,317
    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    Dalsza rozmowa wydaje się zbędna bo widze ze nikt nikogo nie przekona
    Też tak myślę. W każdym bądź razie teraz wiadomo dlaczego systematycznie wpisujesz w "gorzkich żalach" że jesteś oszukiwany przez pokerownię. Jak to mówią, wiara czyni cuda.

  9. #1539
    Dołączył
    Mar 2006
    Posty
    222
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Pisałem o bezludnej wyspie, tam będziesz widział takie przymusowe podatki, które sam sobie ustanowisz. Myśl trochę przy tym co czytasz.
    Ja się odnosiłem do Twojego stwierdzenia, jakoby żona miała odbierać 100% wolności, a nie jakiegoś bełkotu o bezludnej wyspie. Nie ważne ile odbiera Ci ona tej wolności i czy w ogóle (jeżeli jest taka fajna, o ile to w ogóle możliwe), ważne, że ja się na to dobrowolnie godzę, na płacanie podatków zaś nie.

    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Napisałem przecież, że system powinien być tak zorganizowany by każdy płacil tylko za usługę z której korzysta. A jeżeli ktoś nie chce płacić w ogóle żadnych podatków to musi udać się właśnie na bezludną wyspę, ponieważ państwo=koszty=podatki. No chyba, że jako 100% liberał chcesz mieć także prywatną policję, straż i wojsko. Widzisz już rzeczywistość czy jeszcze nie masz jej na horyzoncie?
    Oczywiście, że chcę mieć prywatną policję, straż i wojsko.

    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Temat na dłuższą dyskusję w której nie ma prawd czy argumentów obiektywnych. Ale jedno jest przynajmniej dla mnie oczywiste dziecko to nie przedmiot i nie powinno być zachowana zasada nienaruszalności prawa własności.
    No właśnie. Dla CIEBIE jest to oczywiste. W związku z tym chcesz narzucać innym co Tobie w gruncie rzeczy WYDAJE SIĘ, że jest dobre, a co złe. To jest faszyzm.

    Ludzie są różni, więc społeczeństwo nie może decydować, co jest dobre dla jednostki. Później powstają różne durne przepisy w stylu zakazu handlu dragami czy grania w pokera. Powinieneś wiedzieć lepiej niż reszta matołów.

    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Ale skoro Ty twierdzisz, że rodzice mogą robić ze swoim dzieckiem co zechcą i nikogo los tego dziecka nie powinien obchodzić, to zapewne nie masz nic przeciwko aborcji? W końcu prawo własności jest święte dla konserwatywnego liberała.
    Nie uważam, że mam jakiekolwiek prawo decydować za kogoś innego (w ten czy inny sposób, np. poprzez legitymizację władzy lub referendum) czy powinien urodzić dziecko czy nie.

    Co innego gdyby to dotyczyło mojej dziewczyny, wtedy mógłbym wyrazić swoje zdanie i spróbować ją przekonać. Decyzja jednak należałaby do niej, bo to jej ciało.

    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    No to jak w końcu liczy się jakość czy ilość? Mówiłeś, że mamy nie produkować ludzi stadnych i mamy nie ratować słabszych. W dzisiejszych czasach ludzie słabi to ludzie biedni i głupi, a siłą fizyczna jest niczym przy sile umysłu. Zatem dlaczego mamy wspierać meliniarstwo w którym produkuje się słabe dzieci? I co to w ogóle interesuje czystej krwi przeciwnika socjalizmu? Urodzi się to się urodzi, nie to nie prawa natury i wolność, przecież nie można nikomu narzucać produkcji dzieci, prawda?
    Tu jest za dużo przekłamań i wkładania mi w usta rzeczy, których nie napisałem. A cała ta wydpowiedź jest względem wyciągniętego z kontekstu zdania. Dlatego napiszę tylko, że dzisiaj ludzie słabi, to nie są ludzie biedni i głupi (jak być powinno), tylko odwrotnie - bogaci i uważa się ich za mądrych. Ci wszyscy socjaliści (nie ważne czy dupodajkowie, czy nimi rządzący) nie są zdolni zaakceptować świata jakim jest, chcą więc go naprawiać. Zgadzają się na odebranie sobie wolności w imię "lepszej wolności", ale co gorsze w imię tej "lepszej wolności" zabiorą też wolność każdemu, wbrew ich woli, siłą. Wszystko to robią tylko po to by ukoić własne sumienia. Są oni aż tak dobrzy, że są gotowi nawet zabijać (ilu to już pokojowych bojowników o wolność straciło życie...?) w imię tego lepszego świata.

    To jest moja ostatnia wypowiedź.
    Ostatnio edytowane przez Greg ; 12-01-2011 o 16:47

  10. #1540
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    Oczywiście, że chcę mieć prywatną policję, straż i wojsko.
    To zdanie mówi wszystko o tym jaki Ty masz kontakt z rzeczywistością.

    Ciebie chyba nawet Zbig nie przebije, choć bardzo cenię jego możliwości.

    Ok, wchodzę w to. Ja będę prowadził straż, szwagier będzie podpalał, kuzyn będzie prowadził śledztwa, a interes będzie się kręcił, że hoho

    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Ale jedno jest, przynajmniej dla mnie, oczywiste dziecko to nie przedmiot i nie powinno być zachowana zasada nienaruszalności prawa własności.
    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    No właśnie. Dla CIEBIE jest to oczywiste. W związku z tym chcesz narzucać innym co Tobie w gruncie rzeczy WYDAJE SIĘ, że jest dobre, a co złe. To jest faszyzm.
    Na Zeusa, co za dekiel


    Cytat Zamieszczone przez Greg Zobacz posta
    To jest moja ostatnia wypowiedź.
    Oby, oby...

    ps. jeśli tak wyglądają prawdziwi wolnościowcy, to ja nie chcę być prawdziwym wolnościowcem. Ja nie chcę być wolnym od rozumu.
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 12-01-2011 o 17:16