witam skoro juz mamy watek piwny to chcialbym o cos zapytac, moze akurat ktos cos na ten temat wie. otoz jakis czas temu przy okazji grilla uslyszalem ze w Polsce aby uzyskac efekt goryczki dodaje sie do piwa zółci bydlęcej. wiadomosc potraktowalem z przymruzeniem oka biorac pod uwage stan opowiadajacych takie historie jednak od tamtego czasu slyszalem podobna informacje od roznych ludzi z kilku odrebnych zrodel. Punktem kulminacyjnym byla moja niedawna wizyta u ponoc bardzo dobrego hepatologa w katowicach ze wzgledu na moje "problemy" z watroba, aby wykonac badanie fibroskanem. Przy okazji wizyty lekarz sam rozpoczal temat zółci bydlecej w piwie twierdzac ze jest toksyczna dla watroby, w zamian proponujac piwa typu corona ktore podobno sa od zółci wolne. Po powrocie wklepalem w google haslo dotyczace tematu i rowniez znalazlem sporo dyskusji potwierdzajacych te informacje. slyszal ktos z was moze podobne historie, bo juz nie wiem co o tym myslec?