Strona 13 z 23 PierwszyPierwszy ... 31112131415 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 227
  1. #121
    Dołączył
    Aug 2005
    Przegląda
    Play Money
    Posty
    1,396
    No jak nic to jest pSi :P

    Wydaje mi się, że Soprano nie grałby tak na 5/10, a co do Żelika to jestem przekonany, że jest do tego zdolny :lol:

  2. #122
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    177
    Ja tylko chciałem zauważyć , że to skojarzenie z Hollingolem wynikać może z faktu, że gościowi który napisał posta pomieszało się "Poland" i "Holland".

    Ale w pokera nasz pisarz zapewne gra nieźle, więc nie szukajmy dziury w całym... .

  3. #123
    Dołączył
    Sep 2005
    Posty
    522
    Witam,

    Pozdrawiam serdecznie z Las Vegas 8) Postaram sie oddac w tym poscie atmosfere najwiekszego turnieju na swiecie wraz z opisem mojej gry w pierwszym dniu. Dzien 1b - do startu stanelo ok. 22oo graczy. dzien zapowiadal sie bardzo dlugi, do wylonienia 800 graczy. Gracze zaczynaja z 10 000 zetonow. Do rozegrania bylo 6 poziomow blindow; 1) 25/50 2) 50/100 3) 100-200 4) 100/200 25 ante, 5) 150/300 25 ante 6) 200-400 50 ante , poziom 6 mial byc grany do skutku, az pozostanie 800 graczy. Kazdy poziom blindow trwa 2 godziny (srednio jedno kolko-10 rozdan- trwa 20 minut). Przerwy 20 minutowe po kazdym poziomie oprocz przerwy po 3 poziomie, ktora bedzie dluzsza-1,5 godziny. Zatem przed graczami bardzo dlugi dzien. Co najmniej 12 godzin czystej gry,a lacznie z przerwami 15 godzin - istny maraton.

    - godzina przed turniejem

    Jestem po sniadaniu w hotelu Rio w miejscu walki. Zoladek cisnie, sa nerwy. Trzeba bylo skorzystac z patentu mojego kolegi piecioboisty, ktory przed strzelaniem dla uspokojenia popijal 50 gram wodeczki. Wodeczka z grejfrutem robi swoje, ide walczyc

    - 1 poziom blindow 25/50

    Przy stole nie znam nikogo. Nie ma zadnych slaw, ktore bym widzial w jakims turnieju w telewizji. Pierwsze rozdanie; gracz z pozycji CO raise do 250 - gracz z butona reraise do 650 (Mark) dalszy pojedynek heads up poszedl szybko reraise do 1500, reraise do 3500, all-in, call. KK vs AA (Mark), cudu nie bylo i gosc z KK pozegnal sie z turniejem w 1 rozdaniu Mark siedzial z mojej prawej strony wiec to by jedyny pozytyw w tej calej historii dla mnie.

    - na CO-3 dostaje 1010, do mnie foldy ja raise do 200 gosc z buttona call (nazwijmy go Steve), gramy heads up. Flop K53. Ja 300, Steve raise do 750, ja po namysle fold. Steve pokazuje krola.

    - na CO -1 dostaje KQs (dwa kiery) do mnie foldy ja raise do 200 zawodnik na CO (nazwijmy go dziadek) call, gramy heads up. Flop; 986 w tym 2 piki. Ja check, dzadek 400 ja fold.

    - 2 udane kradzieze blindow

    - AKs - raise do 200 wszyscy fold

    -do naszego stolu dolacza Todd Brunson - wyczuwa sie wielkie zaniepokojenie wsrod wszystkich graczy 8) Ma ok. 8000 zetonow.

    -gracz UTG +1 raise do 200 gracz UTG +3 call ja call na CO w AJ (piki). Flop A109. Raisujacy 200 drugi gracz call ja call. Turn K- 1 gracz 300 drugi raise do 600 ja fold. River: 3 pierwszy 850 drugi call. 1- QJ (stright) drugi AK (dwie pary).

    - Brunson dosc ystematycznie otwiera pot z poznych pozycji przebijajac do 175. Na ogol nie dostaje akcji. Jego pozycja jest taka, ze gdy ja jestem na bb on jest na butonie. Moje ciemne na pewno nie beda bezpieczne

    - 99 na BB foldy do Brunsona on raise do 150, Mark fold, ja re-raise do 600, Brunson fold

    - Brunson limp UTG, ja w tym rozdanu nie gram. Steve raise do 250, Brunson call,flop: 852 (2 piki), check - check, turn 10, Brunson 550 Steve call, river 3, Brunson 1100, Steve po na mysle call, Brunson KQ(dwa piki- king high), Steve AK - nice call 8)

    - koniec poziomu - mam 9500, wygrzebalem sie bo mialem w pewnym momencie 8100. Todd Brunson ma ok. 5200. W przerwie wyciagam banknot 1-dnodolarowy i Todd pisze na nim dedykacje wraz z autografem.

    - 2 poziom - 50-100

    - na sb 52o wszyscy fold ja call majac dziadka na bb. Flop
    ja bet 200 by wziasc, on call, Turn;A check-check, river K, pomyslalem ze jest szansa na nietrafiony draw do koloru u dziadka, ja bet 600, dziadek szybki call, wstyd bylo pokazac karty wiec tylko powiedzialem nice hand posylajac karty zakryte do dealera.

    - QQ UTG - raise do 350 wszyscy fold

    - gosc z UTG (nazwijmy go czytelny) rasie do 300. Gral on bardzo czytelnie i w zasadzie grajac z nim heads up szczegolnie majac pozycje obserwujac jego stawki mozna bylo latwo go ograc. Ja call w AJo. Flop; K52 on 200 (nie trafil), ja call. Turn 7 on check ja 800 on call, river 10, on check ja 1350 on fold

    - 2 nieudane steale

    - czytelny raise UTG do 300, ja 55 call, Steve z sb call. Flop AJ2 (w tym 2 kara), Steve check, czytelny check (nie trafil), ja 800, Steve call, czytelny fold. No coz proba kradziezy na flopie sie nie powiodla. Z moich obserwacji Steve gral bardzo solidnie i dobrze. Turn WOW. Niesamowita karta. Steve check ja 1650 on call. River; Steve check ale ta karta zabila moja akcje. by mialo to sens musialbym zabetowac ok. 1500 a bede sprawdzony prawdopodobnie tylko z lepsza reka (kolor) a czasem moge tez dostac raise... Decyduje sie na check. Steve z usmiechem mowi; I have top two pairs. Ja pokazuje seta... Na stole WOW. Ehh takie karty jak mial moglem jeszcze zabetowac river bylbym na 100% sprawdzony (mial on z 16 000 zetonow), coz niewykorzystana szansa.

    - jakies drobne przegrane w calym levelu

    - Brunson na SB oglada wraz z 4 graczami (pula bez raisu) flop; , Brunson bet z 1 pozycji 450 Mark raise do 1450 reszta fold, Brunson all-in (ok. 4500) Mark call Brunson; Mark; ,
    turn i river nie przyniosl kara i Todd odpadl z turnieju

    - koniec 2 poziomu. Mam 11 725

    - poziom 3 100-200

    - JJ UTG raise do 800 all fold
    - buton raise do 600 ja na BB decyduje sie na call flop nietrafiony zupelnie check fold na jego bet
    - Mark rasie 800 UTG ja mam JJ - pierwsza decyzja; fold ? call? raise ? mozna raise ale trzeba pamietac, ze Mark ma ok. 30 000 zetonow przebil z UTG i gra bardzo malo rozdan. powaznie rozwazam fold, w koncu call. Gosc z SB reraise do 2400 (ma tez ok. 30 000 - zdobyl swoje zetony na AA vs. AK i lapiac seta 10 na flopie do pary asow u przeciwnika, gra bardzo aktywnie i agresywnie), Mark call. No coz ja fold. Flop K104 rerasujacy check Mark 2500 reraisujacy fold.

    - boczna akcja: 2 graczy jeden all (siedzacy po mojej lewej) in pula ok. 10 000 gracz all in lapie dame na flopie ogrywajac pare asow przeciwnika

    - KQo wszyscy do mnie fold ja rasie do 700 na CO. Steve call z BB. Znowu heads up z nim Wyczuwa sie atmosfere rywalizacji miedzy nami. Flop WOW, flop prawie idealny gdyby nie 2 karty w kolorze :wink: Steve check ja 900 on raise do 1800 (mini-raise) ma 2 x wiecej zetonow ode mnie. Hmmm. Jak to zagrac ? Moge sie hazardowac i nie przebijac za bardzo wierzac ze nie dojdzie mu kolor lub full (jesli ma seta lub 2 pary) z drugiej strony pula jest juz duza wiec gdy ja wezme to i tak nie ma dramatu, a jezeli zagramy duza pule i przegram to i tak w dobrym rozdaniu. Suma sumarum ja reraise 4000 wiecej. Steve mysla, myslal, myslal. W koncu jeden z graczy zawolal sedziego i ten mu dal ostatnia minute do namyslu. Po wielu karpielach dal fold 10 sekund przed uplywem czasu. Czy dobrze to zagralem ? Nie wiem i juz nigdy sie tego nie dowiem. Wszystko zalezy od kart jakie szly. Po tym rozdaniu zrobila sie mala jatka przy stole. Steve mial duze pretensje do gracza, ktory wezwal na niego sedziego (jako ciekawostke powiem, ze kazdy ma takie prawo ale ogolnie jest to uwazane za bardzo nieeleganckie zagranie, zwlaszcza gdy sedziego wzywa gracz ktory nie uczestniczy w puli). I zobaczylem jak wyglada tilt na wsopie. Steve grajacy do tej pory naprawde bardzo dobrze. Stracil swoje ostatnie ok. 9000 w 30 minut i pozegnal sie z turniejem.
    - speaker oglosil ze z turnieju zostal wyeliminowany Phil Hellmuth i tutaj stalo sie cos niesamowitego. Wielki okrzyk radosci i aplauz prawie calej sali :lol: Wszyscy sa bardzo szczesliwi, piknik i sielanka. WOW. No coz widac, ze za oceanem ludzie za nim za bardzo nie przepadaja.
    - jakies male przegrane
    - gosc limp UTG ja ja rasie do 900 z AKo UTG call, flop; 1096 (2 kiery), check-check, turn 3 check-check, river Q check-check. Podzial puli tez mial AKo.
    - koniec poziomu 3 moj stack : 11 525

    - poziom 4 100/200 25 ante

    - na tym poziomie kompletne bezkarcie. Chyba ze 4 razy mialem okazje zobaczyc flop bez raisu pre flop bedac na ciemnych. Za kazdym razem nic dla mnie.

    - ja raise z CO do 700 w gosc (ten sam co mial Ak) call. Gral on bardzo duzo rozdan i generalnie gral non stop check-call. Gral z kazda para ktora zlapal, ale mial dzien i ok. 25 000 zetonow. Flop Gosc check. Wow chcialem generalnie zrobic steal dostalem call i swietny flop. On check ja check (mozna bet ale chcialem tez troszke zmiksowac gre) turn on check ja bet 1100, on call river on bet 2500 no i coz ja fold... Tak jak sie potoczylo to bet 1100 na flopie bylby na pewno lepszy.
    - speaker oglasza, ze Doyle Brunson zostal wyeliminowany z turnieju. Cala sala wstaje i gotuje Jemu goraco owacje Jak rozna reakcja od odpadniecia Hellmuth'a
    - koniec poziomu 4 mam 9175 (gramy juz 8 godzin, lacznie z przerwami 10 godzin, zostalo ok. 1300 graczy)

    - poziom 5 150/300 25 ante

    Pod koniec poziomu 4 stala sie rzecz, ktorej nigdy nie lubie. Nasz stolik zostal zamkniety. Tak wiec trafilem na stol, gdzie nie mam pojecia jak kto gra blindy wysokie, a goscie wiedza o sobie wszystko bo wiekszosc z nich gra ze soba od poczatku turnieju. Po prawej mam goscia z masa zetonow. Generalnie na tle stolu wygladam z moimi zetonami slabo, choc z 3 graczy ma mniej ode mnie.

    -w 2 rozdaniu dostaje KK na UTG +1. Raise do 1000. Gracz na BB call (nazwijmy go dziadek - gral bardzo pasive call station, nigdy nie przebijal przed flopem). Flop: 1075 on check ja bet 1200 on call, turn 8 on check ja bet 2300 on po dlugim namysle z tekstem: pewnie ma, fold. W tym turnieju pokazalem po raz pierwszy swoje karty. Zrobilem to celowo. Nowy stol, wszyscy beda chcieli szybko sie dowiedziec jak gram. Ja potrzebuje zetonow, bede musial krasc ciemne, wiec pokazujac KK mowie; Panowie ja gram tylko z karta. Dostaje pare pochwal: nice hand i jedziemy dalej.

    - Zaczynam konwersacje z graczem po prawej mowie mu ze jest bardzo podobny do Andy Bloch, pytam sie czy to on, on z usmiechem mowi ze nie. Za chwile podchodzi jakis gosc do stolu i pyta sie "Andy" czy zechcialby w przerwie udzielic wywiadu dla cardplayer. Hmm, nie wiem o co chodzi. Za chwile pojawia sie dwoch kamerzystow przy naszym stole i filmuja "Andiego" i stolik. Pytam sie go o co chodzi. On z usmiechem na ustach:
    "Wyeliminowalem Doyle Brunson'a" :wink:

    - 2 udane steale

    -jakies przegrane w limpowanych potach

    - na SB, dziadek call z Co, ja call ogladamy flop w 3. Flop; Swietny flop Decyduje sie na check, BB check a dziadek bet 3000 do puli 1150 Tia... Mam ok. 10 000 zetonow i mysle sobie czy to jest juz ten moment by wykonac ruch... Dziadek gral bardzo czytelnie, wiadomo, ze ma AA, KK dwie pary , w koncu decyduje, ze jeszcze mam czas na wykonanie wielkiego ruchu. BB fold, dziadek pokazal AA.
    -jakies limpy i zrzuty po raisach

    - na BB, wszyscy fold "Andy" miniraise do 600. Ma duzo zetonow, a daje miniraise... co to znaczy ? Chyba Ax lub karta typu Q10 J10 lub cos na ten ksztalt. Daje call majac swietne oddsy i pozycje. Flop: K62. "Andy" bet 800 ja ufajac swojej analizie raise do 2000 on fold.

    - 99 na sb wszyscy fold. Za mna gosc na BB z ok. 30 000 zetonow. W puli 700 chce to wziasc od razu wiec raise do 1500 on po dlugim namysle fold.

    - 20 minut dop zakonczenia 5 levelu. Gosc z UTG (ma ok. 40 000) kladzie zeton za 1000 lecz nie mowi raise. Dealer go poucza, ze to jest call. Gdy gracz kladzie co najmniej 2 zetony nic nie musi mowic, przy jednym musi zaanonsowac raise. Mam KK i ciekawa decyzje. Wiem ze gosc chcial przebic z UTG... Mam ok. 11 000 zetonow. Decyduje sie na raise do 1500. Gracz UTG po namysle daje 7000 wiecej. Tia... Decyzja byc moze za turniej. powaznie rozwazam fold wierzac w jego asy ale jednak mam KK Po 3 minutach namyslu daje all-in. On call. Pokazuje 2 asy...
    Dealer odklada 3 karty i odwraca je pokazujac karte z wierzchu, to nie bywale Wszyscy WOWOW. Ja wyskakuje z krzesla

    Krupier rozchyla pozostale 2 karty a wsrod nich

    Dealer czwartego krola nie znalazl i w ten sposob zakonczylem turniej... po 9,5 godzinie czystej gry (11,5 godziny z przerwami). Udalo mnie sie pokonac ok. 1000 graczy zabraklo pokonac kolejnych 400 by przejsc do nastepnego dnia.

    -Podsumowanie:

    Wrazenia niezapomniane. Jestem zadowolony ze swojej gry. Na pewno jeszcze wiele musze sie nauczyc, lekcje ktora wczoraj otrzymalem bardzo mi w tym pomoze. pisze to w zasadzie na goraco po przebudzeniu, na glebsze analizy przyjdzie jeszcze czas. Wierze ze juz za rok bede mial szanse do rewanzu. Chcialem serdecznie podziekowac wszystkim za doping i dobra energie. zostaje jeszcze tydzien w Las Vegas miedzy innymi trzymajac kciuki za naszych. Soprano gra dzisiaj, Zelik jutro, Warsaw rowniez bedzie walczyl o bransoletke w mniejszzym turnieju chyba w czwartek. Trzymajmy za nich kciuki


    Szczegolne podziekowania dla Poldzia, ktory wspieral mnie w czasie turnieju i motywowal do walki. Dzieki

  4. #124
    Dołączył
    Aug 2005
    Przegląda
    już tylko Trójmiasto
    Posty
    270
    ehh.... tylko pozazdroscic

    ilu forumowiczow pojechalo na wsop? soprano, amazonit, zelik, warsaw? i ktos jeszcze?

  5. #125
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    573
    Po przeczytaniu ciśnie mi się na usta jedno słowo:"WOW" :wink:
    Dzięki wielkie za tą relację i podzielenie się swoimi wrażeniami. Szkoda, że nie udało się dotrwać dłużej, zwłaszcza jeśli miałoby to oznaczać jeszcze kilka takich postów.

  6. #126
    Dołączył
    Jun 2006
    Posty
    252
    Wielkie dzieki za tak szczegolowa relacje!!!!Z tego co piszesz spisales sie bardzo dobrze.....wielki gratulacje...No i ten Andy Bloch
    Zastanawia mnie ta owacja po odpadnieciu Philla :P Przeciez to taki mily czlowiek
    Pozdrawiam serdecznie....no i trzymamy kciuki za Soprano i reszte!!!

  7. #127
    Dołączył
    Sep 2005
    Posty
    522
    Jeszcze dwie ciekawostki, o ktorych zapomnialem wspomniec:

    1) Todd Brunson mowil przy stoliku, ze juz sie zabieraja niedlugo za krecenie high stakes poker part III

    2) dealer przy naszym stole powiedzial, ze w nocy ktos ukradl ze skarbca kasyna Rio $100 000. Wyobrazacie sobie ? 8)

    Pozdrawiam

  8. #128
    Dołączył
    Jun 2006
    Posty
    23
    Cytat Zamieszczone przez amazonit
    2) dealer przy naszym stole powiedzial, ze w nocy ktos ukradl ze skarbca kasyna Rio $100 000. Wyobrazacie sobie ?
    To rzeczywiscie dziwne, ze ktos zwedzil "tylko" 100k.
    Biorac pod uwage, ze w skarbcu bylo ile dobrze licze pod 90 mln - zlodziej nie byl zachlanny

    btw. thx amazonit za ciekawa relacje - nastepnym razem moze byc tylko lepiej.

  9. #129
    Dołączył
    Oct 2005
    Przegląda
    Gdynia
    Posty
    2,100
    amazonit zastanawiałeś się nad pisaniem książek bo twojego posta czytało sie jak dobrą książke sensacyjną :wink:

  10. #130
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    Drauger.... jeszcze nie słyszałeś jego opowieści na żywo.... wtedy byś się pytał czy nie zechciałby nakręcić film fabularny....