Też mnie ta Osada zdziwiła. Dość kiepski film IMO.
Moje 10/10
Poszukiwacze Zaginionej Arki (dzisiaj bym to obejrzał to bym na pewno mniej dał, no ale obejrzałem jaki rozemocjonowany 15latek więc mi zostało
Truman Show
Czas Apokalipsy
9/10
Zycie jest piękne
Lista Schindlera
Dług
Łowca Jeleni
Parę innych filmów do których lubię wracać:
Gattaca
Telefon
Scarface
Batman
Snatch
To taki mały ukłon w stronę nowych, dopiero rozwijających się gatunków. Gothika jest specyficzna sama w sobie i ma dla mnie dużą wartość w kategorii filmów trillerowo-horrorowo-moralizatorskich. Nie chce mi się rozwijać swoich wywodów, ale uważam ten film za pewien klasyk specyficznego nurtu.
Osada też jest filmem odbiegającym od schematów. Poza pewnego rodzaju uwielbieniem, jakim darzę reżysera, ma w sobie coś, czego nie potrafię ująć w słowach. Jak wiadomo ocena filmów w tym dziale jest mocno subiektywna i niech też taka pozostanie. Są pewne filmy/sceny, które, dla mnie, na zawsze przejdą do historii pojmowania przeze mnie ogółu kinematografii. Taką sceną w "erze filmu nowożytnego" jest dziewczyna skacząca przez płot w stronę nowej dla niej rzeczywistości (Osada). "Jadąc" wstecz niesamowitą dla mnie sceną jest tango Ala Pacino w "Zapachu kobiety".
osada owszem ciekawy pomysł ale film dość słaby
No to troche wyjasniles MMP. Jednak sam pomysl czy odstepstwo od jakis regul to moim zdaniem troche za malo, by stawiac te filmy w jednym rzedzie z innymi tytulami, ktore przywolales. A jesli film faktycznie jest wyjatkowy, to ma pare, jesli nie wiecej fantastycznych scen (np w Zapachu Kobiety abstrahujac od kapitalnej sceny tanecznej praktycznie wszystkie rozmowy miedzy miedzy Pacino a O'Donnellem sa mistrzowskie). Miedzy innymi taki film jak The Dark Knight, mimo ze to produkcja z zalozenia rozrywkowa zostala tak wysoko oceniona przez krytykow i samych widzow - przez "magie" scen z Jokerem, bo inaczej nie mozna tego okreslic.
Propo kultowych scen, wlasnie Deer Hunter ma ich wiele. Znam sporo osob, ktore uwazaja ten film za nudny, inni mowia, ze jest ciekawy, ale glownie dzieki wietnamskiej czesci, a dla mnie jest fenomenalny przez takie sceny (ogolnie cala pierwsza czesc filmu do czasu wylotu do Wietnamu miazdzy):
YouTube - Can't take my eyes off you /The Deer Hunter Bar Scene
albo w American Beauty :
YouTube - American Beauty
albo One Flew Over the Cuckoo's Nest:
YouTube - One Flew Over the Cuckoo's Nest
Ostatnio edytowane przez LukeLasko1 ; 16-02-2009 o 00:29
dziwie sie ze nikt tu wczesniej w swoim Top nie podal flimu Kasyno dla mnie obok Czlowieka z blizna i Życie Carlita absolutny klasyk
One Flew Over the Cuckoo's Nest to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Książka jest jeszcze lepsza.
A Kasyno także dobre. Film pokazuje między innymi prawdziwą naturę kobiet.
Osada to jeden z nielicznych filmów które mają skrajne oceny oglądających od zupełnego niezrozumienia po zachwyty ja osobiście jestem w tej drugiej grupie dla których to genialny film.
Pozwolę sobie przytoczyc jedną z wypowiedzi na temat tego filmu którą znalazłem w sieci bo może stąd te skrajne oceny.
"Spotykam się z wieloma niepochlebnymi opiniami na temat "Osady". Zaraz po obejrzeniu filmu naprawdę tego nie rozumiałem, bo przecież o co czepiać się do filmu trzymającego cały czas w napięciu, mającego wybitną fabułę, wiele ciekawych wątków, zaskakujące zakończenie i wspaniałe kreacje bohaterów. Dopiero potem zrozumiałem. Wszystko bierze się ze zwiastunów. Ludzie spodziewali się czegoś diametralnie innego. Szli na "Osadę" do kina oczekując strasznego horroru i całkowicie zapominając o tym, kto jest reżyserem owego dzieła. Każdy kto bacznie obserwuje wydarzenia w kinematografii i zna dorobek artystyczny M. Night Shyamalana wie doskonale, że idąc do kina na film tego reżysera idzie się na ambitne i często dość skomplikowane fabularnie dzieło. Stąd myślę niepochlebne opinie o jednym z najlepszych filmów jakie widziałem w ostatnich latach. "Osada" to zaprzeczenie komercyjnej wizji filmu rodem z Hollywood gdzie biega się i zabija bez wyraźnego powodu i celu. "Osada" to dzieło sztuki, może dlatego tak niewielu ją docenia."
I jeszcze jedna, choc trochę ostra :
"Skąd ta skrajność opinii?
Kiedyś powiedziano, że tylko wielkie dzieło może mieć i zaciekłych antagonistów i maniakalnych wielbicieli. Ja zaliczam się do tych drugich i z wieloma osobami ostro się pokłóciłam rozmawiając o tym filmie. Opinie są całkowicie skrajne. Z czego to wynika? Po pierwsze - reżyser - jak w żadnym swoim filmie wcześniej stawia wiele ważnych pytań. Po drugie - nie jest to klasyczny horror - mimo, że najwyraźniej wielu takiego oczekiwało. Po trzecie jest to film dla tych którzy lubią się bawić, ci którzy nastawiają się na szybkie odgadnięcie tajemnicy mogą sobie potem wyzywać reżysera od kretynów, ci którzy dali się ponieść treści, nie chcąc jej wyprzedzać są zachwyceni.Po czwarte jest to film o strachu, nawet nie ważne jest tu co wywołuje ten strach. Czy kiedy niewidoma dziewczyna idzie do lasu i wie już że potwory nie istnieją nie boi się mniej. Nie!Ona nadal umiera ze strachu. Po piąte - w tym filmie jak w żadnym innym - reżyser pisze o śmierci i ludzim dramacie z tą śmiercią związanym. Ten motyw występuje też w "Szóstym zmyśle" i "Znakach". Sumując uważam film za znakomity, wspaniałe zdjęcia, bardzo dobre aktorstwo, napięcie stopniowane w sposób niezwykły w dzisiejszym kinie. Nawoływającym o oddanie pieniędzy za bilety polecam raczej "Martwicę mózgu" lub "Teksańską masakrę piłą mechaniczną".