Strona 102 z 253 PierwszyPierwszy ... 25292100101102103104112152202 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,011 do 1,020 z 2529
  1. #1011
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Dlaczego przez miesiąc nikt się nie odzywał? Bo to co się dzieje w polskiej polityce po wyborach to czysty surrealizm.

    Obłęd goni obłęd.
    Sekta "Paranoja i Schizofrenia" skupia 7919134 wyznawców.
    Największą siłą polityczną w Polsce jest Watykan S.A. - bo Polska to przecież kraj pIslamistyczny.
    Najsilniejszym pragnieniem większości Polaków jest socjalizm - należy się i już.
    Wiedza i świadomość milionów Polaków jest na poziomie niższym niż pensja minimalna którą oni otrzymują..

    a

    "wykształcony i świadomy" ultras cieszy się, że VAT skoczy o 1%
    Obyś Ty dzieci nie miał/nie masz? bo, aż ich żal na samą myśl jak ktoś taki będzie domowym budżetem zarządzał i z czego w ogóle ten będzie się składał. Margines płodzi margines i ta masa zagłusza myślącą mniejszość która ich karmi.

    Żyjemy w kraju w którym polityk boi się powiedzieć co myśli, boi się nawet respektować prawo bo psychiczni krzyżowcy go za to wyślą na polityczny, może nawet nie tylko polityczny stos. I jedynie doda polityki Palikot jest bastionem zdrowego rozsądku w tym obłędzie. Żyjemy w kraju w którym rząd boi się zrobić konieczne cięcia i ukrócić przywileje róznym "swietym krowom" bo przegra kolejne wybory. Podczas gdy w normalnym cywilizowanym kraju za podjęcie takich działań wzrosłoby mu poparcie, ale nie w Polsce tutaj pislamistyczny socjalizm zapuścił korzenie tak głęboko, że nic ich nie ruszy i pozostaje tylko czekać, aż same zgniją. Jeden karzeł zapisuje obniżenie podatków i szybko ucieka, a kolejny rząd musi ponosić tego konsekwencje. Drugi karzeł popełnia samobójstwo zabierając ze sobą blisko setkę osób i trafia na Wawel, a niebawem pojawią się krzyki krzyżowców "santo subito!!"


    Największą zarazą w tym kraju jest:

    Podstawówka - brak wykształcenia, a nawet jakiejkolwiek chęci oraz zdolności do zdobycia wiedzy
    Indoktrynacja - wiara zamiast myślenia, bo tak łatwiej, zawsze jakiś guru "prawdę" objawi i owce wybeczą ją dalej
    Socjalizm - nic nie potrafię, na niczym się nie znam więc niech panstwo doi tych zaradnych i daje mi bo przecież oni i tak musieli ukraść bo niby skąd mają skoro ja nie mam, he?! no skad? nakradli żydy, masony, lewaki - ja "prawdziwy polak" domagam się od państwa tego co mi się należy i to kurwa od zaraz, a jak nie dacie to zagłosuje na tych co dadzą, a im więcej obiecają tym więcej głosów od "ciemnej masy" dostaną - a są nas miliony w Polsce i mamy się dobrze bo pielęgnujemy socjalizm i terroryzujemy tych co chcą go z Polski wypędzić.


    Głupota, prymitywizm, krótkowzroczność, niewiedza, lenistwo, a nade wszystko zaślepienie i fanatyzm to plaga z którą w Polsce trzeba walczyć. Dopiero kiedy wyłącznie rozsądni i zdrowi na umyśle do sejmu trafiać będą(a Jarki i piski tam gdzie miejsce oszołomów czyli tam gdzie Mikke) to w Polsce normalność zacznie powszechnieć bo dzisiaj to jest tak, że grupka normalnych rozsądnych ludzi jest otoczona przez stado bezmyślnych nawiedzonych lunatyków którzy tylko skrzeczeć i marudzić potrafią, no i ewentualnie ultrasować A jak swira i debila lud wybiera to niby jak taki typ ma się do tego swojego betonu zwracać i jaką politykę ma uprawiać? Wlasnie widzimy co się dzieje w polskiej polityce - istny cyrk zombie, a dekle albo piane biją albo klaskają. Obłęd goni obłęd.


    ps.
    jeśli po przekulaniu się roku w następnej kadencji PO nie zrobi reform tylko będzie zwracała uwagę na to co myśli i jak skrzeczy ciemna masa to.. w Polsce tylko ta masa zostanie. Może jak wszyscy rozsądni ze swoim kapitałem wyjadą na jakiś czas to po powrocie (kiedy już ciemnogród i socjaliści wymrą z głodu) Polska będzie normalna, a sceny które teraz mają miejsce w tym kraju będą do oglądania wyłącznie w kinie.
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 30-07-2010 o 21:17

  2. #1012
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    1,505
    Krótkie audio-tele, kto jest autorem poniższych słów:

    Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie stopniowe
    obniżanie podatków i innych danin publicznych. Dotyczy to i musi
    dotyczyć wszystkich. I tych mniej zamożnych i tych bogatszych. Wszyscy
    mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie
    podatków i danin publicznych. Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie,
    to musi być rozważny marsz. Ale chcę, aby to był marsz zawsze w jednym
    kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków
    i zawsze w kierunku
    rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie
    obywatel płaci na rzecz administracji.


    A. Donald Tusk
    B. Jarosław Kaczyński
    C. Janusz Korwin-Mikke
    D. Miś Colargol

  3. #1013
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Kraków/Tarnobrzeg
    Posty
    341
    Odpowiedź na to pytanie jest prosta Aston ale chyba nie przeczytałeś powyższych wypocin naczelnego obrońcy rządu na forum i nie wiesz, że za podwyżkę podatku VAT odpowiada PiS i Watykan

  4. #1014
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez Godek Zobacz posta
    Odpowiedź na to pytanie jest prosta Aston ale chyba nie przeczytałeś powyższych wypocin naczelnego obrońcy rządu na forum i nie wiesz, że za podwyżkę podatku VAT odpowiada PiS i Watykan
    Niektórym to naprawdę trzeba wszystko jak dzieciom tłumaczyć.

    Może tak zrozumiesz

    PiS, Watykan - świnie przy korycie
    socjalizm, ciemnogród - koryto

    Twój guru Mikke wytłumaczył już co trzeba zrobić z tym problemem.


    Podwyżka Vatu wynika z tego, że Tusk boi się reform przed wyborami bo ciemnogród i tak nie pojmie, że reformy są potrzebne i że wyjdą Polsce na dobre jednak pozytywnych efektów nie będzie po kilku miesiącach (takie rzeczy to tylko w pislamizmie głoszą, że dzień po zaprzysiężeniu wodza "zmienna twarz" gospodarka gwałtownie się ożywiła i równie szybko po kapitulacji wodza nagle gospodarkę dopadł kryzys - to pewnie z rozpaczy po wielkim mężu stanu). To wynika z tego, że Tusk ma wystarczająco oleju w głowie by wiedzieć, że rząd nie jest w stanie ciemnocie wytłumaczyć podstaw makroekonomii i mechanizmów rynkowych dlatego będzie kulał się do wyborów odstawiając prowizorkę i dopiero po ewentualnej wygranej mając 4 lata na działanie zabierze się do roboty. Innego wyjścia już Tusk nie będzie miał, gdyż brak reform to będzie praktycznie koniec PO i najprawdopodobniej do rządzenie powróci SLD które przez najbliższe lata powinno powolutku konsumować PiS - poza pislamistycznym betonem elektorat zbliżony zresztą wróciłby na swoje miejsce bo przecież przed PISem to w znacznym stopniu był elektorat SLD.
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 31-07-2010 o 02:59

  5. #1015
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Kraków/Tarnobrzeg
    Posty
    341
    Jak zwykle kiedy POwski rząd coś spierdoli to czyna się stara śpiewka: bo Kaczyński...bo PiS...bo ciemnogród...bo Watykan. Śmieszne to jest co najwyżej, a prawda jest taka, że donaldu tusku to kłamliwa/ populistyczna ciota, która nie potrafi wymyślić nic innego niż podniesienie podatku czy zakazanie tego i owego. Popieraj sobie go dalej lyberale, sram na to.

  6. #1016
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Inteligencja...
    Kiedy pojawi się realna alternatywa dla PO to rozsądni ludzie może przerzucą tam swój głos. Na chwilę obecną NIKT inteligentny nie będzie głosował na chorych psychicznie radykałów Jerrego czy Mikke. Jednak szybko żadna alternatywa się pewnie nie pojawi bo miliony Polaków prezentują Twój poziom, wiedzę, inteligencję oraz świadomość i bez zażenowania wydalają całą zawartość swojej główki
    Cytat Zamieszczone przez Godek Zobacz posta
    sram na to.

  7. #1017
    Dołączył
    Jun 2007
    Posty
    379
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Podwyżka Vatu wynika z tego, że Tusk boi się reform przed wyborami bo ciemnogród i tak nie pojmie, że reformy są potrzebne i że wyjdą Polsce na dobre jednak pozytywnych efektów nie będzie po kilku miesiącach (takie rzeczy to tylko w pislamizmie głoszą, że dzień po zaprzysiężeniu wodza "zmienna twarz" gospodarka gwałtownie się ożywiła i równie szybko po kapitulacji wodza nagle gospodarkę dopadł kryzys - to pewnie z rozpaczy po wielkim mężu stanu). To wynika z tego, że Tusk ma wystarczająco oleju w głowie by wiedzieć, że rząd nie jest w stanie ciemnocie wytłumaczyć podstaw makroekonomii i mechanizmów rynkowych dlatego będzie kulał się do wyborów odstawiając prowizorkę i dopiero po ewentualnej wygranej mając 4 lata na działanie zabierze się do roboty. Innego wyjścia już Tusk nie będzie miał, gdyż brak reform to będzie praktycznie koniec PO i najprawdopodobniej do rządzenie powróci SLD które przez najbliższe lata powinno powolutku konsumować PiS - poza pislamistycznym betonem elektorat zbliżony zresztą wróciłby na swoje miejsce bo przecież przed PISem to w znacznym stopniu był elektorat SLD.
    Odezwał się znający podstawy makroekonomi. A wiesz ciemniaku ile będzie gospodarkę kosztowało to wprowadzenie nowej stawki VAT? To sobie policz i daj odpowiedź. Jeszcze czytam, że w ciągu roku mają to zamiar zrobić 3 razy, ale tylko na okres 3 lat. No pojeby do kwadratu.
    Druga ekstra rządowa opinia: nie podwyższymy stawki rentowej z powrotem o 3%, bo to spowoduje wzrost szarej stefy. Bzdura na kółkach. W Polsce cały czas jest popyt na pracownika i to pracodawcy beda musieli zrekompensowac pracownikom te strate. Dlatego tak czy siak trafi to w pracodawcow. Jak zawsze zreszta.

  8. #1018
    Ten rząd to jedna wielka kpina, kreatywna księgowość i zajebisty PR.Nie jestem ekonomistą i mam o tym mgliste pojęcie ale może tu wyłumaczy mi ktoś. Jak coś takiego jest możliwe:

    DOCHODY PODATKOWE


    wzrost procentowy 2008 2009

    podatek od towarów i usług 111 700; 116 888 5%

    podatek akcyzowy 52 200; 58 110 11%

    podatek od gier 990; 1364 38%

    podatek dochodowy od osób prawnych 27 150; 33 120 22%

    podatek dochodowy od osób fizycznych:36 154; 40 250 11%
    podatek tonażowy 0,4; 0,2 -50%

    RAZEM 228 194,4; 249 724,2 9%

    I nagle w połowie zeszłego roku okazało się że wpływy z podatków będą mniejsze o 46,6 mld zł!!!
    Moję pytanie dotyczy tego jak to możliwe??? Cyżby połowa polaków przestała jeść ubierać się i etc...
    a może 80% z dnia na dzień przestała pić palić i jeździć samochodem. Pewnie z dnia na dzień wszyscy stracili pracę. Tak czy inaczej uśredniająć to brakuję wpływów od 9,7mln naszych rodaków!!! WTF Może ktoś jest dobry w te klocki i mi to wytłumaczy...
    Ostatnio edytowane przez hiszpano ; 31-07-2010 o 15:11

  9. #1019
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez hiszpano Zobacz posta
    Ten rząd to jedna wielka kpina, kreatywna księgowość i zajebisty PR.Nie jestem ekonomistą i mam o tym mgliste pojęcie ale może tu wyłumaczy mi ktoś. Jak coś takiego jest możliwe:


    I nagle w połowie zeszłego roku okazało się że wpływy z podatków będą mniejsze o 46,6 mld zł!!!
    Moję pytanie dotyczy tego jak to możliwe??? Cyżby połowa polaków przestała jeść ubierać się i etc...
    a może 80% z dnia na dzień przestała pić palić i jeździć samochodem. Pewnie z dnia na dzień wszyscy stracili pracę. Tak czy inaczej uśredniająć to brakuję wpływów od 9,7mln naszych rodaków!!! WTF Może ktoś jest dobry w te klocki i mi to wytłumaczy...
    3,1% r/r IV kw. 2009 (02.03.2010, 10.00)1.7% r/r III kw. 2009 (30.11.2009, 10.00)1.1% r/r II kw. 2009 (28.08.2009, 10.00)0.8% r/r I kw. 2009 (29.05.2009, 10.00)2.9% r/r IV kw. 2008 (02.03.2009, 10.00)+4,8 proc. III kw. 2008 (28.11.2008, 10.00)+5,8 proc. II kw. 2008 (29.08.2008, 10.00)+6,1 proc. I kw. 2008 (30.05.2008, 10.30)
    dostrzegasz tendencję?

    to co wkleiłeś to jedynie założenia budżetowe w których na 2010r dochody zostały istotnie pomniejszone


    DOCHODY PODATKOWE


    wzrost procentowy 2008 2009 2010

    podatek od towarów i usług 111 700; 116 888 ; 106 200

    podatek akcyzowy 52 200; 58 110 ; 5 3070

    podatek od gier 990; 1364 ; 1570

    podatek dochodowy od osób prawnych 27 150; 33 120 ; 26 300

    podatek dochodowy od osób fizycznych:36 154; 40 250 ; 36 085
    podatek tonażowy 0,4; 0,2 ; 0,01

    co do 2009r
    "Spodziewane w 2009 r. spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w największym stopniu wpłynie negatywnie na dochody podatkowe. Największe różnice w przewidywanym poziomie dochodów w 2009 r. w stosunku do ustawy budżetowej na 2009 r. wystąpią w podatku VAT oraz CIT" - czytamy w uzasadnieniu do projektu nowelizacji.

    Dochody podatkowe skurczą się z planowanych wcześniej 251,43 mld zł do 204,81 mld. Największy wpływ na ich uszczuplenie będą miały spadające dochody z podatków pośrednich, które mają być niższe o 30,6 mld zł. Dochody z VAT będą niższe o 24,59 mld zł, a akcyzy o 6,21 mld zł. Resort przewiduje natomiast niewielki - o 198 mln zł - wzrost dochodów z podatku od gier.

    Z danych MF wynika, że w pierwszych pięciu miesiącach 2009 r. dochody budżetu państwa z podatku VAT wyniosły ok. 40,7 mld zł i były o ok. 4,4 mld zł, tj. o 9,7 proc., niższe w porównaniu z dochodami osiągniętymi w analogicznym okresie 2008 r.

    Resort wyjaśnia w uzasadnieniu do projektu, że wpływ na to miało m.in. znaczne spowolnienie tempa wzrostu spożycia indywidualnego, obniżenie się wartości transakcji opodatkowanych stawką podstawową 22 proc., czy skrócenie terminów zwrotu VAT dla firm z maksymalnie 180 dni do 60 dni.

    Niższe o 10,12 mld zł będą dochody z CIT (wyniosą 23 mld zł wobec planowanych wcześniej 33,12 mld zł), a PIT wpłynie mniej o 5,9 mld zł, czyli 34,35 mld, a nie 40,25 mld.

    Według MF, w okresie styczeń-maj 2009 r. dochody z CIT spadły o 10,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub. r. "Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za spadek wpływów z CIT było spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego, które skutkowało pogorszeniem kondycji finansowej firm" - uzasadnia resort finansów.
    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Doch...l-1981790.html


    To, że konsumpcja spada to żadna tajemnica czy niespodzianka bo kryzys robi swoje. W tym roku dochodzi jeszcze powódź która sparaliżowała niemały obszar kraju mimo, że nie dotyczyła najbardziej "dochodowych" obszarów to bez wątpienia ma i będzie miała swoje odbicie w gospodarce.

    Problemem jest to, że nie robi się reform i koniecznych cięć. Święte krowy i przywileje są zachowywane bo polityków bardziej interesują sondaże niż wskaźniki ekonomiczne. Przecież ostatni raz poważnie za reformę finansów publicznych zabrał się Balcerowicz na początku lat 90-tych i od tamtego czasu bawiono się jedynie w makijażystów. Ta podwyżka 1% VATu to kropla w morzu potrzeb polskiego socjalistycznego budżetu. Samo zerwanie konkordatu dałoby dwukrotnie większą kwotę budżetowi. Niestety politycy boją się odciąć od państwowego sutka krus, górników, kolejarzy, klechów i inne pozostałości socjalistycznej gospodarki. Tak samo nie chcą pozbyć się pseudo sprywatyzowanych spółek skarbu państwa bo gdzie "zasłużeni" partyjniacy mieliby odchodzić z polityki jak nie do rad nadzorczych takich spółek?


    Polska potrzebuje gruntownych reform i wytępienia socjalizmu nie bacząc na to co skrzeczą miłujący socjalizm ciemne masy. Jak już powiedziałem jeśli PO po wyborach parlamentarnych nie ruszy z reformami to będzie koniec tej partii po czym do władzy dojdzie SLD i będzie koniec dla polskiej gospodarki
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 31-07-2010 o 16:04

  10. #1020
    Dołączył
    Dec 2005
    Posty
    299
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Podwyżka Vatu wynika z tego, że Tusk boi się reform przed wyborami bo ciemnogród i tak nie pojmie, że reformy są potrzebne i że wyjdą Polsce na dobre jednak pozytywnych efektów nie będzie po kilku miesiącach (...)
    To wynika z tego, że Tusk ma wystarczająco oleju w głowie by wiedzieć, że rząd nie jest w stanie ciemnocie wytłumaczyć podstaw makroekonomii i mechanizmów rynkowych dlatego będzie kulał się do wyborów odstawiając prowizorkę i dopiero po ewentualnej wygranej mając 4 lata na działanie zabierze się do roboty. Innego wyjścia już Tusk nie będzie miał, gdyż brak reform to będzie praktycznie koniec PO i najprawdopodobniej do rządzenie powróci SLD które przez najbliższe lata powinno powolutku konsumować PiS - poza pislamistycznym betonem elektorat zbliżony zresztą wróciłby na swoje miejsce bo przecież przed PISem to w znacznym stopniu był elektorat SLD.
    1. Kto robi reformy naraża się wyborcom, więc Tusk nie robi reform, bo robić nie może, tak?

    2. Przed wyborami Tusk nie zaryzykuje reform, tak?

    3. Po wyborach Tusk przeprowadzi reformy, bo jak nie to będzie koniec PO, tak?

    4. Koniec PO oznacza, że PO przegra wybory na rzecz SLD, tak?

    Jeśli dobrze cie rozumiem, to Tusk nie reformuje, bo by przegrał, a po wyborach zreformuje, bo inaczej by przegrał?

    Interesujące...