Specjalnie dla kolegi Leszka 8) rozloze swoja poprzednia wypowiedz na czynniki pierwsze, aby uniknac nieporozumien.
"W 100% sie z tym zgadzam. Jesli orientujesz sie w temacie (czyli maz choc troche praktyki) to granie w limita nic nie pomoze i na odwrot ."
Te dwa zdania sa odrebnymi wypowiedziami i nie nalezy ich ze soba laczyc w zwiazek skutkowy, czyli jesli jedno jest na "nie" to drugie tez - nic podobnego.
"W 100% sie z tym zgadzam." - chodzi o to ze w pelni popieram powyzsza wypowiedz, jest ona prawie identyczna z moimi odczuciami (chodzilo o post BlaChy).
"Moim zdaniem jesli orientujesz sie w temacie (czyli masz choc troche praktyki) to granie w limita nic nie pomoze i na odwrot."
moim zdaniem - chodzi o moja prywatna, czesto subiektywna opinie;
jesli orientujesz sie w temacie (czyli masz choc troche praktyki) - rozegrales juz pare setek rozdan, wtopiles (lub tylko widziales i sie nauczyles) standardy czyli KK vs AA, AKs czy AQs vs niska para itp., oraz nie musisz ogladac kart w standardowych rozdaniach bo wiesz co gracze prawdopodobnie maja na rece;
to granie w limita nic nie pomoze i na odwrot - nic (poza starszenstwem ukladow) z grania w jedno nie przeniesz w takiej samej formie do grania w drugie;
P.S. Wiem ze jestem zlosliwy, wiec powtarzanie mi tego nic nie zmieni.
Sting