-
-
Co do formy - autor prezentuje typowo polskie podejście w którym e-hazard jest dziełem szatana :P
Natomiast co do treści to nie znalazłem tam niczego nowego - monopol na e-hazard ma otrzymać Totalizator. Autor wdaje się w szczegóły typu kto dokładnie na tym zyska - czy GTech czy inna firma, nie zwraca natomiast uwagi na fakt, że ustawa dająca takie prawa Totalizatorowi nie spotka się z przycholnością UE i ma małe szanse na wejście w życie.
pzdr.
Chris
-
"podejrzane firmy z Aruby"
Widac ze jak jakas firma nie placi w Polsce podatkow to musi byc podejrzana
-
autor tego artykułu to jakis idiota.
-
"Zatem dotykamy sedna sprawy, pytając – która spółka informatyczna zarobi na grzesznym procederze?"
"Co prawda myśl, by chrześcijańskie państwo ciągnęło zyski z uzależnień obywateli może nie jest piękna moralnie (...)"
dziennikarski obiektywizm to chyba nie jest mocna strona tego pana
-
Czyli chrzescijańskie Państwo wychodzi z zalożenia, że od totolotka nie mozna się uzależnić, bo jeśli tak to nie ciągnęloby zysków z tego grzesznego procederu. Osobiscie znam co najmniej 3 osoby, które są uzależnione od totolotka.
-
no nie mozna totolotek to nie hazard przeciez,AMBITNE konkursy audiotele to juz wyżyny intelektualne i nie ma co porównywać do bukmacherki czy tam pokerka,prymitywizm nic wiecej szkoda gadać,niech sobie imbecyle robią totolotokowy fishland kto wie moze bedzie sie kalkulować?byc moze bedzie mozna wyprac troche szmalu nic wiecej,taki pozytek z tych pierdół.