Nie bardzo rozumiem ta logike: obawiam sie, ze jak zagram c/r to zrzuci, ale za to flopa nie leaduje. Lead na flopie i nie masz zagwostki.
Nie bardzo rozumiem ta logike: obawiam sie, ze jak zagram c/r to zrzuci, ale za to flopa nie leaduje. Lead na flopie i nie masz zagwostki.
Sam jestem zwolennikiem grania abc na micro, jednak wpadlismy tu w swoista pulapke. Jezeli zakladamy ABC-Game rozdanie 2jacks to no brainer - mamy nuts po flopie w 3betowanej puli. On jednak chce tu zmaksymalizowac value i przytrzymac villaina w rozdaniu co w abc sie nie miesci.
Bylem przekonany ze czyste abc wystarczy na micro, jednak co chwile da sie slyszec pojekiwania ze na nl50 dwoch donkow na fr to rarytas, ze wszyscy solid, ze nituja etc, etc. I chyba z takiego zalozenia wychodzi autor watku, wrzucajac ta reke pod dyskusje.
Poza tym, uwazam, ze balansowanie range'u nie jest potrzebne tylko zw. na dobre ready villaina. Nawet przy ich braku, gdy tak jak JJ zagramy [AQ+, 99] linia ch/r albo donkbet na flopie wyglada na tyle mocno, ze daje duze fe i indukuje ew tanszy showdown, mniejsza ilosc value dla villaina, np z AJ vs nasze TT etc, takze imho ciagle jest dochodowe, nawet na micro.
Na micro oczywiście ABC. Tylko, że można grac złe ABC, srednie, dobre i przeróżne odcienie. Gdyby stacki były po 100bb to nie wklejałbym tej ręki. Jednak sam wiem co sie dzieje ze mną kiedy gram 2 bi deep. Po prostu widziałem villaina foldującego AA na mój raise... choc teraz nie jestem taki pewien.
czyli wracamy do foldu preflop...