ja w miare zaciwkawiony obejrzalem dwa sezony, 3-5 zmeczylem z nudow, potem 6 i 7 w nadziei, ze bedzie cos nowego i za 8 juz sie nawet nie biore
ja w miare zaciwkawiony obejrzalem dwa sezony, 3-5 zmeczylem z nudow, potem 6 i 7 w nadziei, ze bedzie cos nowego i za 8 juz sie nawet nie biore
23 maja po finale Losta w programie Jimmy'ego Kimmela mają pokazać 3 alternatywne zakończenia serialu...
czyzby flashforward zaczelo zmierzac w strone kiczu wszechczasow, czyli 'oszukac przeznaczenie'?
Niby "za tydzień" będzie ten dzień który wszyscy mieli w wizjach, więc jeśli to idzie w miarę w "czasie rzeczywistym" to w najbliższym odcinku powinno się dużo wyjaśnić - w sensie jaką drogę obrali scenarzyści. Jak już pisałem wcześniej, pierwsze odcinki mnie zachwyciły, teraz oglądam to niby z przyjemnością ale już bez wiekszego entuzjazmu.
Ostatnio edytowane przez indy ; 09-05-2010 o 05:27
A mi się nadal bardzo ten serial podoba... Co ciekawe, w USA serial z tygodnia na tydzień ma gorsze wyniki i chyba nic go nie uratuje już...
Każdy odcinek lost mnie coraz bardziej zaskakuje, dzisiejszy to moje prywatne TOP3 , własciwie nr2
Dzisiejszy odcinek miażdzy.
Mam nadzieję tylko że wyjaśnią więcej wątków w finale niż sprawę kandydata.
Sprawa , niedźwiedzi, bunkra itp juz nie będą poruszane bo właściwie wszystko już wiadomo.
To koło co go ten czarny nie zdążył wstawić (czy on ma jakieś imię bo nie załapałem ) to te które Locke przekręcał. A poostatnim odcinku nawet przez chwile się zastanawiałem kto tak naprawdę jest tym złym, ale jak sobie przypomniałem rzeźnie w świątyni i na numer na łodzi to wszystko wróciło do normy
Dobrze by było jak by wyjaśnili, sprawę Wildmora, tego czym jest wyspa (w sensie czy da się odnieść do świata rzeczywistego, czy to rzeczywiście piekło itp), co to jest za rzeczywistość jaką oglądamy w forwardach i to chyba tyle jeżeli chodzi o mnie i w jakim czasie się działa akcja ostatniego odcinka
a i jeszcze co do światła
Dobry był ostatni odcinek, ale nie najlepszy w sezonie.
A mnie ten odcinek wcale nie powalił, tylko wręcz wkurwił... Zamiast rozwiązywać kolejne zagadki to na dwa odcinki przed końcem jeszcze się bardziej popierdoliło wszystko... Dobrze, że to już koniec, bo nie wiem czy po tym sezonie (według mnie najsłabszym ze wszystkich) dalej bym oglądał Lostów...