Panowie, ja jestem początkującym graczem, ale ze słownika pokerowego wynoszę ,że trips i set to jednak nie to samo. Jak mawiał Vincent Vega w Pulp Fiction, fucking little DIFFERENCE otóż: set to dokładnie układ gdzie do naszej pary w ręce pasuje jedna karta w stole dając nam trójkę... natomiast trips jestodwrotnością tzn, jest wtedy, kiedy jedna z naszych kart pasuje do pary leżącej w stole daje nam trójką.
Bras ma absolutną racje, to nie to samo.
Tą są te fucking difference.
p.s Osobiście, wolę mieć seta niż tripsa z wiadomych powodów ) chyba że ta tripsowa karta ciśnie się w mojej ręce z jakimś Asem or something