Czemu 3bet/fold taki fatalny? Ja rozumiem, że 4bet/fold byłby okropny, ale na pewno jest value w 3betowaniu (ciągle mogą ciebie sprawdzić TT i JJ i może AQs), bo pewnie nie masz na villainów dostatecznie dużej próbki żeby jednoznacznie stwierdzić, że tam ci wyrzuca takie układy. Jak dostane 4bet to się easy składam i w ten sposób przeciwko takiemu nit graczowi nie muszę płacić 2/3 ulic post z overpair. No chyba, że chodzi o setmining i fold jak nie trafimy Q albo liczenie, że villain ma AK/AQ i nie będzie cbetował. No wyjściem pewnym jest call cbeta i zrzutka jak będzie barellował turn ale zainwestujesz w ten sposób tyle samo $ co 3betując pre a będzie przyzwoita szansa, że zrzucisz na turn do jego JJ/TT (chyba, że on tam je limpuje behind pre, ja z full ringów lekcje mam troche nieodrobione).