Hej,
Miał ktoś złamane żebra? ew pęknięte?
Pytam, bo klika dni temu sobie takie cudo załatwiłem, dwa, te na dole. Wszystko spoko, ale napier.ala tak ze hej.
Chirurg mowil ze pluca ok, i ze "troche" moze boleć, wiec na ketonalu jade.
Kichanie lub lekki kaszel powoduje ze normalnie mało sie nie zesram z bólu. Jakis szybki ruch, skręt ciała mimowolny - tak samo. To samo rano, dopóki sie nie rozruszam, tez masakra. Podobno 3-4 tyg tak ma być.
Stad moje pytanie - mial ktos podobnie? Ogólnie, złamane/pękniete żebra? no i samopoczucie, kiepsko rano, itd, pozniej lepiej po silnych dropsach przeciwbólowych? Bo 10 dni minęło od kontuzji i jakos nie widze zeby sie poprawiało. Gorzej tez nie jest, ale zaczynam sie lekko martwić.