No i mija kolejny rok, czas na podsumowania i nadzieje na nowy, wspaniały rok 2010. Miejmy ufność u Unii, że pozwoli nam dalej cieszyć się naszą ulubioną grą, powstrzymując zapędy naszych światłych rządzących. A jak nie, cóż... internet powstał jako sieć wojskowa i wszyscy dobrze wiemy, że kontrolować się go nie da - zresztą jest też opcja jakiegoś cieplejszego klimatu
Link do zeszłorocznych planów:
http://forum.pokerzysta.pl/ogolne/10650-rok-2009-a.html
No to zaczynam od siebie:
1. Urządzić sobie do końca chatę (wiadomo za co :P )
Done. Zostały pierdółki i dekoracje
2. Doczekać się potomka
Done. Kubuś urodził się 19.10.2009 o 17:16
3. Przynajmniej utrzymać wyniki w grze z ostatnich dwóch miesięcy (oczywiście najlepiej to je poprawić).
Done. Mimo dwóch dużych downswingów (z czego największy w zeszłym tygodniu) wyniki zostały nieco poprawione.
4. Pograć zyskownie trochę MTT.
Za dużo ich nie było, bo zagrałem ich tylko naście, ale z zyskiem więc jest ok
5. Zagrać w przynajmniej jednym większym (powiedzmy 1-2k$) turnieju live.
No to się niestety nie udało - największy live event w jakim wziąłem udział to USOP Poznań, czyli bi 250 euro, ale scashowałem, więc nie narzekam.
6. Nauczyć się na nowo grać cashe, bo sity przestają dawać mi radochę.
Cashów za dużo sobie niestety nie pograłem, ale wszystko przede mną
Z nieplanowanych acz miłych rzeczy, od sierpnia jestem pro
Plany na 2010:
1. Grać trochę więcej niż ostatnio, jeśli zostanę przy sitach, zagrać ich przynajmniej 12k.
2. Zagrać trochę więcej MTT (oby z profitem )
3. Jednak mocniej zainteresować się grami cash, bo w sitach zbliżyłem się do pułapu stawek na których jest jakikolwiek sens grać. Do tego powalczyć też w PLO.
4. Zagrać w dużym live MTT (z tym pewnie będzie ciężko, biorąc pod uwagę młodego w domu)
5. Założyć jakiś własny biznes albo zacząć pisać
6. Pojechać w końcu na jakieś fajne wakacje, bo ostatnie 2 lata spędziłem na budowaniu "rodzinnego ogniska".
Może mi się jeszcze coś przypomni...
wooysiah