Nawet jeśli kiedyś będzie taki moment, że będziemy mogli płacić w Polsce podatki od zarobków z pokera to nikt się nie zgodzi na to żeby płacić od wypłaty czy od przychodu. Jedyna sensowna możliwość to podatek od zysku - obliczany wg wzoru:
P = X% * (A+B+C-D-E-F)
P - podatek
A - Wygrane
B - Bonusy
C - Rakeback
D - Wpisowe
E - Rake
F - Inne koszty
X% - stawka podatku w %
- można pomyśleć co jeszcze dodać a co odjąć.
Podatek płacony raz w roku, na podstawie rozliczenia wystawionego przez room. Musi też być mechanizm zabezpieczający przed oszustwami. Urząd Skarbowy musi mieć jak sprawdzić podatnika. Musi być pewien, że dana osoba złoży PIT (bo niby skąd urząd ma wiedzieć, że dana osoba gra i zarabia). Można wprowadzić np oświadczenie o chęci zarabiania na pokerze (czy coś takiego). Składałoby się oświadczenie o roomie i nicku i obligatoryjnie pit na koniec roku, nieważne czy na + czy na - .
Można dyskutować na temat F - inne koszty. - ja bym tutaj zaliczył koszty wpłat, wypłat, przelewów, przewalutowań. To na 100%. Z innych to zakup komputera, abonament w np DC czy podobnych.
Dopiero takie podejście jest podobne do "podatku giełdowego".
Znając podejście naszych urzędów skarbowych, izb skarbowych i ministerstwa finansów temat inne koszty będzie nie do przejścia.
Oczywiste koszty związane z giełdą przez wiele urzędów skarbowych było kwestionowane przez długi czas. Do dzisiaj można spotkac się z sytuacją, że w jednym mieście dwa różne urzędy mają całkowicie odmienne zdanie na ten sam temat.
Już widzę jak przychodzę do Pani Joli w urzędzie skarbowym, I piętro pokój 208 i mówię, że te 180 stron to rozliczenie z pokerstarsa, a ten dokument to faktura za abonament na sngicons.....
Rozmarzyłem się....