-
Hahaha zaczyna sie robić ciekawie!
-
Nie chcę być nie grzeczny, ale jestem 100% za Wiśnią, gołym okiem było widać, jak działała federacja do tej pory...
-
-
Jaki prezes-taka federacja. Mi cala ta sytuacja kojarzy sie z PZPN-em.
Nie przypadkiem pewnie czlonkiem honorowym w jego "mariaszu" jest J.Engel.
Prezes kurczowo trzyma sie stolka, chociaz sie do tego kompletnie nie nadaje.
Wisnia ma 100% racji.Wynajmowanie federacji swojego prywatnego mieszkania,pokerki u prezesa za pieniadze federacji i lansowanie swojej osoby - to sa efekty dzialania prezesa.Innych jakos nie widac.
No ale zbliza sie Nowy Rok - szykujcie juz kase na oplacenie skladek, bo pewnie prezes wtedy sobie i o Was przypomni. Moze nawet bedzie wysylal potwierdzenia wplaty)
-
Questar z tego co wiem Federacja ma budżet 17k rocznie, wynajęcie zwykłej kawalerki w Warszawie to zysk rzędu 21k rocznie więc proponuję najpierw trochę pomyśleć czy Paweł czerpie z tego zyski.
Nie jestem ani za obecną federacją ani tym bardziej za unibet federacją. Ja nie mam działki od unibetu więc na pewno nie będę ich popierać.
-
Prawda jest taka, ze jak Wisnia i Jani zalożą własny związek to PFPS padnie ... nie będzie chętnych do płacenia składek (o ile w ogóle jeszcze tacy są, nowi się na pewno nie pojawią) a bez nowych członków i z odchodzącymi staryim federacja padnie szybko.
I dobrze, chętnie popre Wisniewskiego!
-
A czy wszyscy wiedzą, że Jani i Wiśnia to założyciele PFPS i działali w PFPS aktywnie.
Przypomnę skład zarządu który obowiązywał do listopada 2009:
Paweł Abramczuk - Prezes Zarządu
Kasia Davies - Wiceprezes
Michał Wiśniewski - Wiceprezes
Jan Dziedzic - Sekretarz
Jan Pruszkowski - Członek Zarządu (Jani)
Co do padnięcia związku, to istotnie kontakty z graczami na poziomie zero, pewnie 80% obecnych członków nie odnowi członkowstwa, a po obecnych wydarzeniach to może i więcej. Z drugiej strony jest to jedyny z trzech związków pokerowych - pozostałe dwa są na oko martwe - który zaistniał np. w sejmie i mediach. Kolejna sprawa, że walczy on o pokera sportowego, a nie o pokera jako takiego.
Podziały nikomu nie pomogą, ale widać tak musi być.
Ostatnio edytowane przez pepone ; 03-12-2009 o 12:56
-
Mimo wszystko idiotyzmem będzie jeśli po każdych wyborach będzie powstawał nowy związek bo ktoś nie wygrał.
-
Ja doskonale wiem, że Jani i Wisnia byli w poprzednim związku, ale jak widać prezesem ani jeden ani drugi nie był więc coś jest na rzeczy. Wina spada na prezesa, jeżeli przez rok czasu cała polska pokerowa gówno wie a czlonkowie nie wiedzą nawet, że są czlonkami to nie jest to wina Kasi Davies czy Pani, która sprząta przed federacją a osoby, która nią rządzi bo coś krótko mówiąc działa tam do dupy!
Jest to jedyny z trzech, który działa ale drugi dopiero powstaje (post Wisni) a ten trzeci powstał kiedyś i faktycznie nikt nic o nim nie wie. Chyba, ze mowisz jeszcze o jakims innym związku?
Podziały czasami pomagają, np w polskiej pilce nowy twor ala PZPN ze sponsorem strategicznym i uznany przez władze zrobiłby duuuuuuuuuuuuzo dobrego i w ciagu kilku lat zniszczył by splesniałą strukturę PZPNu. Konkurencja się przyda, sprawa pokera i ustawy aktualnie i tak została już przegrana więc nie ma co się martwić o to, że musimy działac teraz razem. Teraz trzeba zbudować silny związek, jak widać ten przez rok gowno zrobił i nawet nie walczy o swoich członkow - WINĘ PONOSI PREZES!
GOGO Wisnia & Jani!
-
Przecież taki twór w piłce istnieje od kilku lat, a nazwya się liga polska czy jakoś tak.
Ostatnio edytowane przez BBB ; 03-12-2009 o 14:04