Naste rozdanie,sb nigdy nie raisowal,ani razu tez nie wszedl w mój bet,a z pozycji zacząłem betować pre flop w każdej ręce,wiec wygląda na jakiegoś rocka(ale po kilkunastu rekach za wiele i tak nie można powiedzieć)
Hero [
,
]
ANTES/BLINDS
sb posts blind (10), hero posts blind (20).
PRE-FLOP
sb calls 20, hero checks.
FLOP
hero checks, sb bets 40, wyder22 calls 40.
(Jego bet dla mnie tutaj nic nie znaczył chyba już wcześniej grał lekki bet po moim chcecku.Call z zamiarem betu na turnie i taniego zobaczenia rivera,ewentualnego wyrzucenia przeciwnika)
TURN
,
,
,
hero bets 40, sb calls 40.
(Doskonała karta do mojego planu,po jego callu niemal byłem pewien, że ma asa wiec już raczej nie zamierzałbym go wyrzucić na river.Natomiast sądziłem,że jak spadnie karo to mi coś zapłaci)
RIVER
,
,
,
,
hero bets 100, sb raises to 500,hero??
(Yeah na river spada karo,lekki value bet.A tu szok.Czyżbym sam sobie stryczek ukręcił?Po becie miałem nadzieje że ma słabego tripsa.Jadnak bałem się wyższego koloru,którego wcześniej niestety nie brałem pod uwagę ze uwagę)
Co tu robicie?