-
danie drugiemu w łeb na turnieju? to chyba against the rules, z kolei totalne zlanie to milczące przyzwolenie na takie traktowanie, więc o czym Ty znowu mówisz?
-
no na turnieju nie ale jak grasz turniej to grasz turniej a nie przejmujesz sie co ci plecie jakis imbecyl
ale rozumiem ze waszym zdaniem najrozsadniejsze jest znizenie sie do poziomu tamtej osoby i przerzucanie sie wyzwiskami jak dzieci w gimnazjum ?
pozatym nie ma nic bardziej wkurzajacego niz to jak ktos cie totalnie zlewa jesli na kogosz bluznisz i ten ktos zaczyna sie wkurzac to sie cieszysz co nie ? bo o to wlasnie chodzilo a kiedy ktos to zlewa ? to bluzganie nie sprawia zadnej przyjemnosci ;p
-
jakie znizanie sie do jego poziomu? ma dac soba pomiatac? to jest zalosne!
Freddy nie jest byle pajacem by dac robic z siebie glupka. Z rozmowy widac, ze freddy byl wporzadku, a jego oponent go probowal wkurwic. Freddy odpowiedzial mu prosto - (doslowne moglo by brzmiec to tak) chesz byc chujem to bede chujem, chcesz byc mily to bede mily etc. co oznacza, ze sam jest wporzadku, ale jak ktos go wkurwia to on tez potrafi.
co to za roznica czy on ma 150cm wzrostu?
ja widzalem gosci bijacych sie z 170cm i 65kg wagi na 190cm i 130kg .. chyba jak mozna sie domyslic, pisze to dlatego bo Ci mniejsi wygrywali! niewazne ile masz wzrostu, jak maly czy duzy jestes. glupka z siebie robic nie mozna, nie wazne w jakiej sytuacji. brawo Freddy
-
Jedna sprawa to nie dawac soba pomiatac a druga to wyzywac innych od "maderfakerow". Po zachowaniu floormana wyglada na to, ze to Deeb przekroczyl linie. Trasz tok Tonyego moze wkurzac, ale jest "regulaminowy".
Najlepsza w takich sytuacjach jest dobra "Cięta riposta" a nie wyzywanie chlopa od chujow.
Pozdrawiam
-
no ale dla grubasa "maderfaker" to wcale nie wyzwisko, jeno dość trafna charakterystyka, po prostu trafiła kosa na kamień
ja zawsze uważałem, że z chamami trzeba po chamsku, good job Freddy
-
no ale dla grubasa "maderfaker" to wcale nie wyzwisko, jeno dość trafna charakterystyka, po prostu trafiła kosa na kamień
ja zawsze uważałem, że z chamami trzeba po chamsku, good job Freddy
PS. A strzała zawsze mu może jeszcze bonusowo sprzedać po turku gdzieś w hotelowym zaciszu :P
-
A dlaczego trafne wyzwisko? Rozumiem, ze mozesz go nie lubic i ze jest mega ciezko strawny przy stole, jedzie przeciwnikom itp, ale robi to co moze robic. A jak Deeb dal sie wyprowadzic z rownowagi to on jest przegrany w tym pojedynku i wlasnie takich efektow strategia Tonyego G oczekuje. Ok Freddy to pro i to ze tak wybuchnal nie znaczy ze bedzie gral na tilcie, ale na pewno spadl ze swojej A game.
p.s. Jak ktos by Cie raisowal co kazde rozdanie i szydzil z Twojego folda tez na miejscu byloby wyzywanie go od maderfakerow?