-
Taka sytuacja : na stół ląduje ostatnia karta , w rozdaniu zostało
dwóch graczy. Jeden z nich zagrywa np. 500 drugi Call.
Pierwszy (ten który został sprawdzony) pokazuje karty .
Pytanie czy drugi gracz też musi pokazać karty czy może po prostu uznac sie za pokonanego i tego nie zrobić?
-
moze uznac sie za pokonanego i nie pokazywac kart... Pokaza musi tylko w przypadku gdy to on zostal sprawdzony
-
nie musi pokazywac jesli nie chce...automatycznie wtapia wtedy
-
tzn jest chyba tak ze pokazuje ten kto ostatni podbil a potem idzie zgodnie ze wskazuwkami zegara i pokazuja karty ci co chce lub oczywiscie ci co maja wyzszy uklad od dotychczas pokazanych
-
Dzięki !!!
Ostatnio mieliśmy troche nieporozumień odnośnie tej zasady.
Swoją drogą trudniej rozszyfrowac przeciwników , bo często mogą kart nie pokazac i nie wiesz z czym próbowali grac. Ale to chyba z korzyścia dla samej rozgrywki.
-
Dokładnie, tak samo jak warto czasem sprawdzić przegraną ręką tylko po to żeby oglądnąć z czym przeciwnik grał i wykorzystać to później.
-
Pociągnę jeszcze wątek...
Jeżeli wchodzę all-in i jest to np. 300 zetonów ( po rivierze)
koles po mnie all-in i to jest 500 zetonów , pozostałych dwóch fold.
To pytanie kto kogo sprawdził ? Czy to ja musze pokazac karty ?
A może przy all-in wszyscy pokazuja ?
-
oczywiscie ty pokazujesz a on cofie sobie 200 do siebie i ew reszte jesli jest lepszy
-
imho przy showdownie wszyscy uczestniczący powinni pokazać karty.. to tak kulturalnie jest ;]
-
Jeżeli gracz cię sprawdza
a po zobaczeniu twoich kart uznaje się za przegranego
i rzuca karty
to TEORETYCZNIE
masz prawo zarządać obejrzenia jego kart
(w końcu ten etap gry nazywa się "okazanie").
Ale jest to uznane za baaaardzo w złym guście i nie praktykowane a porównywalne chyba tylko do głośnego beknięcia w kościele po przyjęciu komunii.