Strona 43 z 68 PierwszyPierwszy ... 33414243444553 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 421 do 430 z 678

Wątek: HSP s05

  1. #421
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    559
    Cytat Zamieszczone przez wanpi Zobacz posta
    chyba większosc zaczyna zapominac o tym, że nie wynik finansowy się w pokerze liczy "też", a przede wszystkim. I chyba to jest głownym miernikiem czy ktoś gra dobrze, a nie współczynnik AF w trackerze. Chyba pare osób zapomina o co chodzi w tej grze.

    Przepraszam, ale jeśli ktoś twierdzi, że Doyle czy Greenstein są z jakicholwiek względów słabi, bo wybieraja taki czy inny sposób na rozegranie swojej ręki, to już kompletnie nie wie o czym mówi.

    "It's all about the money, dam dara dam dam....."
    co za bzdury

  2. #422
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Krakow
    Posty
    867
    rozwiń wątek z łaski swojej.

  3. #423
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    379
    Sebkrol czyli sugerujesz, że Brunson to lamer który nie potrafi grać najlepszej optymalnej gry i połowa prosów z internetu wyczyściłaby go z bankrollu?

  4. #424
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    Cytat Zamieszczone przez wanpi Zobacz posta
    rozwiń wątek z łaski swojej.
    gdybym nie znal innych postow tego goscia, ktorego cytujesz, wanpi, to pomyslalbym, ze ma na mysli to, ze moga byc slabi gracze, ktorzy przez jakis czas wygrywaja (suckouty, beznadziejne zagrania, ktore im wychodza itd), ale znajac goscia, pewnie chodzi mu o to, ze przede wszystkim trzeba byc megaaggrodonkiem, ktory niewazne, ze przegrywa, to gra widowiskowo, od czasu do czasu wyjdzie mu super zagranie, umie 'wy**bac' murka itd. Czyli w sumie moze nie wygrywa, ale gra w 'prawdziwego' pokera

  5. #425
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Krakow
    Posty
    867
    i to jest wlasciwie sedno tego, o co mi chodzilo moja poprzednia wypowiedzia. I dobrze, że przytoczyłeś to popularne stwierdzenie: "Wy..bac murka - bezcenne". Bo zwlaszcza w grze live wielu graczom dokucza przerośnięte ego i próba udowodnienia za wszelką, że nawet 85o jest groźną bronią w ich rękach. Pamiętam jak przy okazji jakiejs cashowej gry z okazji turnieju PPT ktoś podszedł do stolika (gralismy 1/2 holdem) i mówi do nas, coś w stylu "dobra murki, pokaze wam jak sie gra w pokera". Ja mialem akurat stacka w okolicach 2k, więc gosc z ironią mówi za ile sie wkupiles murku? za 300 zeta? Odpowiadam grzecznie, ze za 200. Gosc od razu BI max czyli 1k i wlacza auto-opcje raise-reraise-allin. Nie wiem ile wtedy oddał, ale pokera grał "prawdziwego".

    Reasumując. Są 2 powody aby grac w pokera. Dla kasy albo dla lansu. Ale to drugie to dosc droga zabawa

  6. #426
    Dołączył
    Jul 2008
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    152
    Cytat Zamieszczone przez wanpi
    Reasumując. Są 2 powody aby grac w pokera. Dla kasy albo dla lansu. Ale to drugie to dosc droga zabawa


    To juz nie gra sie dla przyjemnosci?

  7. #427
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    A ja nie mogę wyjść z podziwu z jaką łatwością można dokonywać analizy i krytyki graczy którzy od dekad grają na high stakes i bynajmniej nie dla prestiżu czy towarzystwa bo już dawno przestali się przejmować tym co kto i gdzie o nich mówi, a dbają jedynie o to kto się dosiada i z jaką kwotą ewentualnie ile razy zaliczy rebuy. Doyle czy Barry na teksty typu "gra nie efektowna, murowanie, ospały dziadek,miniona epoka" zareagować mogą jedynie delikatnym uśmieszkiem i dalej będą wygrywać czyli robić to co robili na długo przed tym jak dzisiejsi internetowi aggroPROsi ładowali dużo nie w pulę a w pieluchę.

    A tutaj proszę fala krytyki od osób które zapewne nigdy w życiu nie zbliżą się do 100x niższych stawek. Dlaczego? Może dlatego, że za łatwo dochodzą do słusznych wniosków? Może w ich myśleniu przydałoby się kilka dodatkowych warst by ogarnąć pewne rzeczy których teraz nie widzą więc od czasu do czasu w nie przypieprzą? A może faktycznie czasy się zmieniły i teraz na nl10 jest wyższy poziom niż na high stakes stąd wszystkie uwagi naszych forumowych microstakesPROsów są zasadne...

    Może to takie Majchery mają racje i fakt, że nie ma czym grać bo musiał nagle wypłacić nie ma tu nic do rzeczy...wypłacić sobie czy wypłacić innym co za różnica tylko chwilowo nie ma...wkrótce znów wróci do gry i razem ze Stanko będą krytykować tych debili z high stakes bo ktoś w końcu musi ich nauczyć tego jak mu tam...texas holdema...no nie?

    Osobiście mogę tylko żałować, że uczyłem się pokera z przeterminowaych podręczników pisanych przez tych przedpotopowych dziadków bo gdybym zamiast tego pooglądał jak należy naparzać w pokerze to kto wie gdzie bym już zaszedł, a ja głupi słuchałem się tych dziadków

  8. #428
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    559
    Cytat Zamieszczone przez warsaw Zobacz posta
    gdybym nie znal innych postow tego goscia, ktorego cytujesz, wanpi, to pomyslalbym, ze ma na mysli to, ze moga byc slabi gracze, ktorzy przez jakis czas wygrywaja (suckouty, beznadziejne zagrania, ktore im wychodza itd), ale znajac goscia, pewnie chodzi mu o to, ze przede wszystkim trzeba byc megaaggrodonkiem, ktory niewazne, ze przegrywa, to gra widowiskowo, od czasu do czasu wyjdzie mu super zagranie, umie 'wy**bac' murka itd. Czyli w sumie moze nie wygrywa, ale gra w 'prawdziwego' pokera
    pewnie pitolisz o murkach bo sam jestes fishowatym murkiem.

  9. #429
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    559
    Cytat Zamieszczone przez Foka1989 Zobacz posta
    To juz nie gra sie dla przyjemnosci?
    +1

  10. #430
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    Cytat Zamieszczone przez JaysonRR Zobacz posta
    pewnie pitolisz o murkach bo sam jestes fishowatym murkiem.
    nie mam argumentow na taka przenikliwosc.