Zamieszczone przez
SponToN
Na ten film czekałem już jakiś czas, ostrząc sobie zęby mając jeszcze w pamięci w Pogoni za Szczęściem. Nie zawiodłem się to chyba najlepsza rola Willa Smitha w jego całej karierze, dla mnie pokazał tutaj swój wielki kunszt... film nie na każdy nastrój, czasami może się dłużyć, być chaotyczny, albo wydawać się że jest o niczym, lecz czym bliżej końca wszystkie cegiełki zaczynają się układać w jeden wielki finał, który.... no cóż... nie będę nic pisał, żeby nie zdradzać co się dzieje.
Jednym słowem POLECAM. Kino zza oceanu, które jest naprawdę WIELKIE przez duże W, co rzadko się ostatnio zdarza.