Pomyślałem sobie, że poobserwuję trochę grę graczy wygrywających w MTT.
Poświęciłem wczoraj prawie 6h (!!!), żeby popatrzeć jak w SM poczyna sobie pewien Węgier - twirlpro (zainteresowanych jego wynikami odsyłam do officialpokerrangings). Byłem bardzo ciekaw jaką stosuje strategię (mniejsza o karty).
I co?
Otóż gość gra wyłącznie przeciwko shortom. Jak sęp. Żadnych potyczek z równymi sobie, żadnych coin-flipów na własnych AI. Ale shorty atakuje bez wahania z granicznymi (i słabszymi) rękami. QJs, K2o, 98o - to wystarczające karty do sprawdzenia AI preflop oppa za max 15% własnego stacka.
Z awantur z monsterami wycofuje się natomiast natychmiast w zasadzie nigdy (!!!) nie oglądając flopa.
Ciekawe, nie?