I to właśnie nazywa się rachunkiem prawdopodobieństwa. Proponuję się zaznajomić z tym terminem, to pomoże "nieco" inaczej spojrzeć na powyższą dyskusję.Zamieszczone przez Klammerhead
Sting
I to właśnie nazywa się rachunkiem prawdopodobieństwa. Proponuję się zaznajomić z tym terminem, to pomoże "nieco" inaczej spojrzeć na powyższą dyskusję.Zamieszczone przez Klammerhead
Sting
Jezeli chodzi o rachunek prawdopodobienstwa to wybor miejsca ma OGROMNE znaczenie .Bo jezeli zajmiesz dobre miejsce to bedziesz mial dobre karty.
Od jakis 5 miesiecy nie gralem zadnego freerolla wiec nie wiem czy mnie z kims nie pomyliles. A ze moja strategia przynosi marne efekty to inna sprawa.
miejsca są ważne,strategia też,dobra gra tym bardziej,ale jeżeli bedziesz grał świetnie,niepopełniał żadnych błędów,wykożystywal ułamkową przewage itd,i natkniesz się na gościa z fartem ,zapomnij że co kolwiek ugrasz(jeden raz w życiu mi się to przydażyło,przegralem do gostka 7 buy inów,pomimo tego że gralem naprawde dobrze i ciężko mi było cokolwiek sobie zażucić,choć byłem na tilciepare przykładów mam AA gram agresywnie gość gra za mojego all ina i na river łapie seta,mam KK gość J4 na flopie łapie J przebija moje podbicier do all ina ,turn J,mam seta 10 na flopie jedna karta pik i dwie karo 10 najwyzsza,gość udeża all ina ma TAdwa piki,turn pik river pik,i tak bylo bez końca,po ostatnim układzie dalem sobie spokój,napisalem ze nie da sie z nim wygrac podziekowałem za gre i poszedłem na inny stolik a ostatni układ był już totalnym przegięciem pały,mam nutsowego strighta na flopie podbijam gosc raisuje ja reraise no i gostek za mojego all ina,nie ma jeszczce nic dwie badziewiaste karty w kolorze,jedna do koloru na flopie,oczywiscie turn to jego open flush river to flush
freerol ????
wszystko zależy ile osób gra i jak do tego podchodzą,generalnie początek każdego to tylko walka na szczęście
turnieje za kase???wydawac by sie moglo ludzie grają mądrze i dobrzewczoraj w nocy a wzasadzie dzis nad ranemgralem turniej 14k gwarante na absolucie,koleś z mojego stolika mjał najwiecej żetonów w całym turnieju w chwili gdy odpadałem(moja AdKd&Jd4d jego),gral najgorzej z wszyskich ludzi jakich widzialem w grze w pokera,mjal taki sam fart jak koleś którego opisałem wyżej
p.s.
jeżeli gramy dobrze pomagamy poprostu szczcęsciu i tyle
Mam jeszcze osobista refleksje na temat tego rachunku prawdopodobienstwa. Jak to jest ze np w Expekcie strit, full albo czworka trafiaja sie raz na 10 albo wiecej rozdan i przewaznie wygrywa wieksza para, 2 pary albo trojka a w Europokerze w kazdym rozdaniu ktos ma fula strita albo kolor. Gralem tam ostatnio i zawsze mam cos takiego ze jak mam strita a na stole sa 3 karty w tym samym kolorze to moge sobie smialo sfoldowac i nie bawic sie w zadne blefowanie ani strategie bo na bank ktos ma kolor ????????????????????????????
a slyszales okreslenie fucking suited players??
btw najlepsza startegia to jej brak
klammer: traktuj rzeczy troche z przymruzeniem oka . Jezeli cie urazilem to przepraszam ale rozbiles mnie tym ludzikiem w kapeluszu
teraz to sie czuje zazenowany, mam nadzieje ze ja nikogo nie obrazilem ale jesli tak to przepraszam
:lol: :lol: :lol: