Rzecz czysto teoretyczna.
Pierwsza ręka turnieju na 400 osób.Siedzimy na BB i trzymamy AA.
Pierwszych 3 graczy gra all in,reszta fold.
Co robimy?
Czy warto w pierwszej ręce turnieju grac coin flipa?
Rzecz czysto teoretyczna.
Pierwsza ręka turnieju na 400 osób.Siedzimy na BB i trzymamy AA.
Pierwszych 3 graczy gra all in,reszta fold.
Co robimy?
Czy warto w pierwszej ręce turnieju grac coin flipa?
Moim zdanie tak. Masz największe szanse na wygraną i mozesz zgarnąć 3 stacki. Wiadomo, czasem się nie uda ale takich rzeczy nie ma sensu foldować.
nie nie warto,potem lepiej się allinować z ATo z UTG kiedy nas już odpowiednio zjadły blindy
Również czysto teoretycznie: 8 graczy przed nami daje all-in. Wchodzimy z AA ?
8 graczy allin to teoretycznie lepiej niz 3!!!
8 graczy:
KK
KK
JJ
JJ
TT
i cos tam ejszcze
sami sobie zabieraja oouty!!!
wiec easy call
Więc nie ważne ile osób w all inie?Asy to asy i zawsze easy call pre flop w mtt?
foldujemy i czekamy na lepsza sytuacje
Prawie zawsze. Dwa wyjątki:
- częstszy - końcówka satelity, gdy mamy stack gwarantujący wejście a allinuje się ktoś z większym stackiem od nas
- bardzo rzadki - na stole finałowym, gdy mamy mikroskopijny stack a przed nami jest kilka allinów dużych stacków. Wtedy może zaistnieć sytuacja, gdy lepiej podskoczyć kilka miejsc w strukturze wypłat niż ryzykować odpadnięcie, bo pomnożenie naszego mikroskipijnego stacka i tak na niewiele może się zdać.
Rozbijają mnie takie pytania...... Myślę, że najlepsza odpowiedź już padła - nalezy sfoldować i pcozekać na lepsze karty.
Lepszych kart nie dostaniesz.