-
mam pytanie - czy istnieje instytucja nadrzędna gdzie można się odwolać w przypadku sporu z pokerroomem (podajcie namiary)
-
licencjodawca danego roomuu: najczesciej Kanhawakee czy jakos tak
ale raczej nie beda ingerowali w pojedynki klient->support o wyplate zalegluych 50 euro albo zablokowanie konta za robienie walkow na promocjach ;p
-
czy chcesz powiedzieć że do pokerroomów należy ostatnia decyzja w sprawie ewentualnych sporów?
-
oczywiscie, i zgodziles sie na to akceptujac regulamin.
-
Kotek widze ze masz same problemy z pokerroomami..... Oj Ty biedny
-
-
możesz mieć na pokerroomie 100k $$$ a i tak większość pokerroomów ma prawo zablokować Tobie konto i zabrać kasę czy zrobić cokolwiek innego... i to zazwyczaj nie musiałoby nawet podawać przyczyn (ryzykując oczywiście utratę wizerunku po nagłośnieniu sprawy)
proponuję czytać regulaminy zanim wpłacimy pieniądze jeśli jesteśmy łowcą teorii spskowych
gl
-
jak juz bylo powiedziane wczesniej, najskuteczniejsze jest naglosnienie sprawy na roznych forach itd, renoma to cos co jest najwazniejsze dla pokerroomow. Mysle ze AP i UB po aferach z superuserami ma znacznie mniej klientow
-
Mi zablokowano konto na jednym z pokerroomów za multiaccounting, oczywiście kasa został skonfiskowana. Rozmowy z pokerroomem nie przynosiły żadnego skutku, mimo że w regulaminie jest napisane jak wół, że w przypadku multiaccountingu konto podlega zablokowaniu, a przepadają środki środki wygrane z współudziałem 2 gracza. Ja na te 86 rozdań multiaccountingowych (wg PT) miałem do przodu jakieś 80 centów. Drugie konto było natomiast ponad dolara w plecy
Skontaktowałem się natomiast z xxxxxx@antiguagaming.gov.ag i po interwencji tej instytucji (sprawa trwała jakieś 5 miesięcy) bez słowa wyjaśnienia mój bankroll pojawił się na karcie kredytowej.
PS. Multiaccounting wziął się z tego, że współlokator, którego zresztą uczyłem grać w pokera stwierdził, że jest na tyle dobry, ze założy swoje konto i z ukrycia przyczai się na mnie. Niestety nie wiedział, że to jest zabronione.