Kiedyś miałem kredensa i wrażenia z jazdy tym wspaniałym autem również były bezcenne, szczególnie wtedy, gdy przy prędkości ok. 110 km/h na wilgotnej jezdni urwał się jeden z korbowódów. Ale auto było tanie w eksploatacji, pomimo tego, że te 13-15 litrów łykało - szybka wizyta u dilera (tj. na szrocie ), zakup "nowego" motorka i skrzyni za 400zł plus 200 za wymianę i po niecałych dwóch dniach auto wychodzi od kowala jak nowe. A gdy mi jakis delikwent nie z mojej winy skasował cały prawy bok, to dostałem takie odszkodowanie, że mogłem sobie kupić drugiego takiego "nowego". Komfort użytkowania niesamowity - np. wcale nie trzeba było go zamykać. Zresztą zamek od strony kierowcy i tak nie działał. Bardzo miło wspominam to auto.
jdx