IMO lead bet, a w tym przypadku zwany donkbetem, jest właśnie najlepszy. Np. w moim przypadku będzie on oznaczał zazwyczaj silny układ (wliczając w to absolute nuts) lub drawa do nutsa. Lubię donkbetować monstery właśnie dlatego, że wg. wielu graczy oznacza to słabość. Lead bet jest po prostu tańszy od C/R, a równiez daje jakieś FE. Poza tym u wielu przeciwników (szczególnie u nitów) włącza się wtedy slowplay/scary mode i nie będą ciebie raisować chcąc albo trapować albo doprowadzić do taniego showdownu. IMO C/R jest nadużywanym zagraniem - przecież w grach NL w każdej chwili można wrzucić do puli całego stacka. A check call jest IMO najgorszym z możliwych zagraniem dobrym jedynie przeciwko totalnym fiszom.
Co do calla preflop bez pozycji z T9o to wg. mnie w zdecydowanej większości przypadków fold, ale nie jestem totalnym ortodoksem, w związku z tym czasami call jest IMO jak najbardziej OK, choćby po to, aby miksować grę.
jdx