Nie wiem jak to jest.. gramy na tych samych stawkach, na tym samym roomie i nawet czasem na tych samych stolach, mi też nierzadko zdarza się rzucać mięchem, ale mam zupełnie inne podejście.
80% sytuacji "badbeatowych" jest rezultatem MOICH ZłYCH albo zbyt emocjonalnych decyzji.
Jednak do czego zmierzam.. mając już jakieś doświadczenie twierdzę, że na tych stawkach DOBRZE przy słabych kartach po kilku godzinach gry można wyjść spokojnie na 0, ewentualnie być na bardzo niewielkim minusie! Opowiadanie, że wszystko to wina softu jest zwyczajnym zapatrzeniem we własną doskonałość. Nie rozumiem dlaczego Twoje rozdania sprowadzają się tylko do: mam wysoką overpair i na niskim flopie ktoś mnie przebija; mam seta i chociaż jestem najlepszy, to mendy, nieudacznicy łapią wszystko jak popadnie.
Przecież karty typu
też istnieją i mogę Cię zapewnić, że odpowiednio rozegrane potrafią przynosić podobny zysk jak sety. Bardzo chętnie bym zobaczył jak je rozgrywasz w którymś z rozdań(nie chodzi mi o łapanie strita z BB).
A teraz pewien przykład pokazujący typowego fisza:
Stolik FR. Ktoś ze wczesnej pozycji z parą dwójek na ręku swoim firmowym zagraniem podbija do 2 BB.
Wchodzi w to dwóch graczy w tym jeden z BB.
Na flopie pojawia się J, 10, 2. Ktoś z setem w tym momencie podbija o 3 BB. Fisz z BB wchodzi. Na turnie pojawia się J. Ktoś z fullem podbija o 10BB. Fisz zagrywa AI za 100 BB. Ktoś z fullem bez zastanowienia wchodzi - bo ma w końcu fulla. Oczywiście jest lekko zdziwiony, kiedy widzi u przeciwnika J 10.
Pewnie później na swoim angielskim forum w gorzkich żalach wypisywał, że on grał bardzo poprawnie, to soft na PS jest do dupy, bo "wszystkim" dochodzi, a jemu akurat nie.
Przecież każde karty i większość sytuacji (szczególnie na tych stawkach, gdzie presja przecież nie jest wielka) można rozgrywać tak, aby kontrolować, czy na turnie, rivierze jest się faworytem czy trzeba się zwijać.
Adam, rozumiem, że można się tu żalić (w końcu sam to robiłem), ale pisanie protokołów ze swych sesji na nikim nie zrobi wrażenia, a co najwyżej może denerwować. Osobiście mnie to tym bardziej dziwi, bo kiedy gram z Tobą na stolikach mam wrażenie, że takim murowaniem i ostrożną grą nie można być stratnym.