@indy: Strugaccy są zajefajni. "Piknik..." tak bardzo mi się nie podobał, ale polecam "Miliard lat przed końcem świata" i "Miasto skazane". Bardzo ciekawe pomysły, jak zwykle u nich "żywy" świat i wszechobecne odniesienia do rzeczywistości, w której żyli autorzy.
Skoro już jestem przy fantastyce, to "Kantyk dla Leibowitza" Waltera Millera - za znakomity styl i poczucie humoru autora. Samo się czyta.
Z bardziej mainstreamowej (ale stosunkowo lekkiej i przyjemnej) literatury radzę przeczytać coś Johna Irvinga. Właściwie cokolwiek, satysfakcja gwarantowana