Zastanawiam się nad turniejami z możliwością dokupywania żetonów np jak te na PS z 20000-30000$ gwarantowane gdzie przez pierwszą godzinę można robić rebuye a w przerwie add-on. Interesuje mnie jak powinna wyglądać sprawa z dokupywaniem żetonów (ile, kiedy itp) żeby na dłuższą metę jak najlepiej na tym wychodzić. Konkretnie mam 3 pytania:
1.Ile mniej więcej razy powinno się dokupywać żetony (wiadomo jak dobrze idzie i sie ma >1500 to sie nie kupuje bo sie nie da). Ale jak sie wszystko czy większość straci... Jedno dokupienie kosztuje mniej więcej tyle co rejestracja do nowego turnieju. Zdaję sobie sprawę że bez żadnych rebuyów mamy marne szanse ale kupowanie cały czas, gdy tylko sie zejdzie poniżej 1500 albo sie wszystko straci - też chyba nie ma sensu. Wtedy trzeba zajść znacznie dalej żeby coś zarobić. Gdzie jest ten złoty środek i kiedy powiedzieć sobie "dość, więcej już nie kupuję, kończe"?
2. Kiedy dokupywać? Czy na samym początku kupujemy raz żeby mieć max dużo żetonów i jak tylko zejdziemy poniżej 1500 to rebuy (a w przypadku straty wszystkiego - 2 rebuy)? Dzięki temu mamy dużo i jest szansa na wygranie dużej kasy ale można też więcej stracić. Czy może kupować tylko wtedy gdy stracimy wszystko (prawie wszystko) i żadnego dokupywania na samym początku? Wtedy wydajemy mniej i mniej ryzykujemy.
3. Add-on - kiedy dokupić a kiedy zrezygnować? Zdaję sobie sprawe że im więcej mamy żetonów tym mniejsza opłacalność robienia add-on. Zatem gdzie powinna być granica? Czy może powinno sie tak obliczać że jeżeli wydaliśmy na wpisowe + rebuy około 9$; add-on=3$ więc koszty idą w górę o 1/3, więc jeśli ilość żetonów również zwiększy się o przynajmniej około 1/3 np z 6000 na 8000 to ok? Czy zupełnie inaczej sie powinno na to patrzeć?
Nie mam prawie żadnego doświadczenia w tego typu turniejach i dlatego potrzebuję jakichś info. Czekam na wasze opinie.