Wersja do druku
Wygląda na to, że moja przygoda z pokerem się kończy. Przeszedłem przez masę odmian, więc raczej nie będę miał siły uczyć się kolejnej, a tu... Nawet jeśli są jakieś dochody, a przecież w niektórych okresach są straty, to na pewno stawka za roboczogodzinę nie jest satysfakcjonująca. Myślę, że znacznie lepiej wyjdę na poświęceniu tego czasu na wiele zaniedbanych hobby.
No cóż, przynajmniej stosunek rybek do dobrych graczy się polepszy :-)
Ja traktuję pokera właśnie jako hobby i pomimo, że za pierwszy kwartał osiągnąłem miażdżące ROI w liczbie -40% (sick) to nadal będę oddawał się temu zgubnemu nałogowi :-)
No ja właśnie cały czas dążyłem do uczynienia z pokera swojego zawodu, a skoro to się nie udaje...
Postanowiłem przed rzuceniem gry zrobić jeszcze podejście do serwisu coachingowego, który (współ)tworzy człowiek uznany w środowisku SnG - Glitlr (good luck in the long run). Polecił mi go kiedyś nasz dobry gracz FCProspekt. Serwis nazywa się pokerclerk. Miesięczna subskrypcja kosztuje $15. Subskrypcja daje możliwość przeglądu materiałów już tam obecnych, a do tego można za drobną opłatą zarequestować nową zawartość, czyli np. zadać konkretne pytanie, na które któryś z trenerów odpowie, albo na przykład za około $20 dostać review HH z jednego swojego turnieju w postaci wybranych 10 rozdań.
Ja właśnie z tej opcji skorzystałem i muszę przyznać, że rezultaty naprawdę otwierają oczy. Matt (czyli Glitlr) wypunktował mi rozdania, które pokazują największe błędy graczy SnG (w sumie niektóre dotyczą też MTT). Być może jest to teza kontrowersyjna, ale zdaniem Matta gracze są zbyt zapatrzeni w EV. W cashu - oczywiście, nawet minimalnie +EV sprawia, że po prostu spota bierzemy i już, ale w turniejach to nie takie oczywiste. W kilku rozdaniach podkreślił wyraźnie, że jeśli mam np. 20BB w późnej fazie (co w 180man rebuy oznacza, że jesteśmy bogaci), to mam trzymać się z dala od EVpushy! Pokazał mi np. rozdanie, gdy z BU pushowałem Q4, bo oba blindy były poniżej 10BB. Czy to jest poprawne? Tak. Opłacalne? Tak. Optymalne? NIE! Jeśli blindy mają po powiedzmy 8BB, to można tam zagrać raise-fold. Tak, wiem, wielu graczy turniejowych właśnie się zachłysnęło, ale Matt wyznaje taką właśnie strategię i muszę przyznać, że przekonuje mnie do niej. Mamy duży stack i naprawdę nie ma potrzeby ryzykować utraty dużej jego części z Q4 nawet, jeśli to jest matematycznie opłacalny push.
Innym popularnym leakiem jest zbyt szeroka gra w fazie rebuy. Przyznaję, że na pewno dotyczy to mnie. Co mam nie sprawdzić pusha za 100BB z 66 - przecież barany często pushują tam nawet A3, bo w drzewkach :D A jakby co, to się dokupię. No i to prawda, że pushują, ale jednak takie calle długofalowo nie będą przynosiły zysków. Można ewentualnie, gdy mamy pushującego oznaczonego jako szaleńca. Na randomów nie.
Poprzeglądam sobie materiały zgromadzone na stronie, zagram kilka sesji próbując stosować idee wyznawane przez Matt'a, wyślę jeszcze jeden turniej do review i pomyślimy...
Postaram się co jakiś czas wrzucać Wam moje pytania zadawane Glitlr'owi wraz z jego odpowiedziami.
Na pierwszy ogień rozdanie z obrazka (FT $3.5R 180man). Oczywiście pushujemy, jeśli wszyscy do nas sfoldują, ale jeśli nie, to pytanie brzmi kogo sprawdzamy, jeśli pushnie przed nami.
Załącznik 3718
Ja sprawdzam zarówno UTG push jak i buttona.
No dobra, ale to jest na zasadzie - "bo tak mówi Glitlr". Jest jakieś inne, bardziej logiczne uzasadnienie, czy to raczej po prostu z doświadczenia Glitlr'a wynika?
Hehe, masz rację, tak to zabrzmiało.Cytat:
Zamieszczone przez Doli
Rzeczy które będę wrzucał, takie jak choćby ta, to nie jest quiz z jedyną prawidłową odpowiedzią - po prostu chcę pokazać inną filozofię, strategię.
Pomijając może UTG - nie spostrzegłem wcześniej, że on jest aż tak krótki, więc muszę dopaść coach'a i dopytać, czy oby nawet UTG nie chciałby jednak sprawdzić, to uzasadnienie jest mniej więcej takie - Powiedzmy rozważając push buttona. Czy jesteśmy z przodu? Nooo... Można dyskutować. Imho vs random nie. Vs umairkowanie agresywny reg możemy być, ale nie jakoś radykalnie. Powiedzmy, że mamy 60%. Czyli na 40% spadamy do mniej niż 2BB, więc zdajemy się na ślepy los, bo nasz skill nie ma już znaczenia. Zamiast takich calli szukajmy okazji do wykazania agresji gdy przed nami nikt się nie odzywał. Przy tak krótkim stole wolę pushnąć UTG bardzo szeroko, niż robić tego calla. Chodzi o to, żeby minimalizować ryzyko wylecenia z turnieju, skoro jesteśmy już tak daleko. Coś jakby ICM - patrzmy już na pay-jumpy (oczywiście z umiarem, a nie włączamy sit-out, bo może wskcozymy na wyższą wygraną). W tej konkretnej rece jeszcze ten short na UTG jest kolejnym powodem, by nie sprawdzać buttona.
I jeszcze raz podkreślę - call buttona, o ile jest regiem, jest prawie na pewno +chipEV, ale to wcale niekoniecznie znaczy, że automatycznie należy go zrobić.
Mniej więcej czuję o co chodzi, w skrócie, w pokerze tak naprawdę nie gramy żeby maksymalizować EV pojedynczych rozdań, tylko żeby zmaksymalizować EV sumy wszystkich rozdań z danej sesji, turnieju itd. W cashach to pewnie będzie praktycznie minimalna róźnica między jednym i drugim, więc tam bierzemy każde EV+. W turniejach już tak nie jest, stąd czasami odpuszczanie EV+ spotów. Problem z tym, że EV takiej sumy jest praktycznie niemożliwe do policzenia i stąd głównie doświadczenie gra tu dużą rolę i taka strategia możliwe, że właśnie to uskutecznia.
Zaleta grania standardowego jest taka, że wiesz, że grasz EV+,bo da się to policzyć, a tutaj możesz coś sknocić i nawet o tym nie wiedzieć.
Ja też czuję, o co chodzi, zasadniczo dokładnie o ICM, a nie "coś jakby", tylko bardziej intuicyjny niż dokładnie przeliczony.
W turnieju live wyrzucam to KQ do pusha z btn, natomiast online gram jak napisałem wyżej. Ale jak teraz nad tym myślę, to całkiem prawdopodobne, że jest to błędne z punktu widzenia cash EV.