[NL50] middle pair vs. double barrel

Trias wrzucilem do stove jego zakres z CO i cbet flop 2nd barrel i wychodzi mi cos innego

Text results appended to pokerstove.txt

9,426,720 games 6.062 secs 1,555,051 games/sec

Board: Ad 4d Jc Td
Dead:

equity win tie pots won pots tied
Hand 0: 45.466% 42.45% 03.30% 4001592 311054.50 { KsJd }
Hand 1: 54.534% 51.57% 03.30% 4861799 311059.00 { 77+, A7s+, K9s+, QTs+, JTs, ATo+, KJo+, QJo } ( zakres uwzgledniajac jego pozycje , na turnie wynosi 14.2% jego range )

Czyli ze niby masz flipa i nie zawsze bedzie Cie cbetowal z FD ;) Call turna i zalezy co na river

Btw ja bym nie callowal tego pre flop , fold albo 3bet pre i na flopie cbet i c/f turn imo jesli by dotrwal

Cytat:

---

Zamieszczone przez Trias

Dziesiątka karo jest dla niego chyba dobrą kartą do second barrela i często będzie ją betował. A nawet jeśli jest lepszy, to mam jeszcze sporo outów. Statsy dość jasno sugerują call. A jednak mam wrażenie, że ciągle w takich sytuacjach nadziewam się na to tp (lub wyżej).

---

W obliczu takiej sytuacji nie rozumiem zupełnie rozkminy nad callem. Chcesz grać pasywnie z pozycją jak na turn spadła karta, która bardzo silnie uzupełnia również twój range.
Moim zdaniem, jeśli przeciwnik nie jest małpą to gołe top pair możesz wykluczyć (poza AK/AQ z diamentem), nie ma powodu żeby on tak groźny turn betował z tak średnim układem (chyba, że wcześniej drawy zawsze rozgrywałeś agresywnie). Poza tym nawet z AK/AQ z diamentem nie zagra on zawsze drugiego cbeta, tylko czasami przyjmie inną linię. Podobnie (moim zdaniem) będzie rozgrywał sety. Z tego względu na turn ma on albo totalne nic albo bardzo silny układ, przeciwko któremu twój J high flush draw często jest martwy. Na river prawdopodobnie znowu zabetuje (gdyż ty nie jesteś raczej typem gracza, który slowplayuje - tak stawiam), bo po twojej linii nie postawi ciebie na mocny układ i będziesz musiał zgadywać.
Z drugiej strony jeśli przeciwnik nie jest zbytnio myślący i sądzisz, że zabetuje na turn zarówno średnie układy z mocnym re-drawem, monstery, blefy jak i słabe ręce typu gołe top pair to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem na turn jest raise. Reprezentujesz taką linią dużo większą siłę i z dużym prawdopodobieństwem wyrzucasz sporą część jego zakresu, która w tym momencie ciebie bije. Wiadomo, że czasami dostaniesz olka in your face, ale chyba stanie się to dostatecznie rzadko aby taka linia była profitowa.
Czy co do tego toku rozumowania mam rację czy nie, to pasywny tryb calling station jest w moim odczuciu EV-.

Fold pre lub jeżeli gość folduje do 3betów to 3bet i po rozdaniu. W tym przypadku nie mamy ręki, gość nie ma ręki większość czasu, a jest agresyny i będzie 2nd barrelował. Lepiej to wygrać preflop.

Na turnie sam nie wiem. Czemu takiego małego 2nd barrela zagrał? Może żeby cie wciągnąć z jakimś straigh lub flush drawem? Jedno jest pewne. Po tym callu nic już nie zarobisz, a możesz stracić jak złapiesz flusha lub króla, waleta. Więc chyba fold?

Cytat:

---

Zamieszczone przez indigo

a mając KJo raise lub fold(preflop).

---

Cytat:

---

Zamieszczone przez PeriMCS

Fold pre lub jeżeli gość folduje do 3betów to 3bet i po rozdaniu.

---

Uff, ..czyli nie jestem jedynym który bierze pod uwagę 3bet;)

imo jesli NIE folduje to 3betow to mozna 3betowac. Jezeli folduje to zamiast KJo chce tam 75s or sth

Bo KJo to przecież monster, hehe.

no wydaje mi sie, ze jak ktos - kto duzo folduje - juz callnie, to Kojakiem i tak juz wiele nie podzialamy, a 75s ma relatywnie duze szanse zlamac jego made hand.

Ale moze ja po prostu gram FR i mam inny poglad na to, co to znaczy foldowac duzo.

No i jezeli folduje malo - czyt. calluje pp i suited crap to KJ sie nadaje for value IP jak najbardziej?