Stolik pełen śledzi - strategia

Całkiem możliwe, że po napisaniu tego posta sam wyciągnę z niego poprawne wnioski, niemniej chciałbym poczytać wasze opinie.

Gramy ze znajomymi cash games dla zabawy, wszystko w luźniej atmosferze piwka.
Zdecydowanie odbiliśmy się już troszkę od dna "początkujących pokerzystów", co można zobaczyć kiedy ktoś całkowicie zielony siada do naszego stolika, ale wciąż nie można powiedzieć, że dobrze gramy.
Wszyscy jesteśmy fishami, nie mamy doświadczeń z grą spoza naszego wspólnego stolika (może poza kilkoma grami online)

Stolik rozgrywa się zwykle podobnie, większość graczy to limpy, ale jeśli ktoś przebija preflop to callują, potrzeba naprawdę sporych betów, albo 3-bet, żeby ktoś spasował.
Grają bardzo szeroki zakres rąk, raczej nie zwracając uwagę na pozycję (choć czasem potrafi to zaskoczyć)

Moje pytanie odnosi się głównie do gry preflop. Grać tight i pasować słabe ręce, czy raczej oglądać flop zwykle tanim kosztem jak reszta?

Startujemy 50BB

Zależy jak grają po flopie. Czy wycofują się od razu jak nic nie trafią czy jednak są jakieś stacje, które do końca dokładają z drugą czy trzecią parą albo drawami. Jeśli gracze mają problemy z pozbywaniem się swoich kart to warto dokładać w limpowanych pulach z pozycji z luźniejszym zakresem.

Drawy są "lubiane" :)
Co do par - przyjrzę się dokładniej przy okazji.
I spróbuje grać bardziej z pozycji. To w sumie logiczne, ale musiałem to przeczytać, żeby sobie uświadomić.
Dzięki.
Będę kontynuował ten thread, kiedy coś wpadnie mi do głowy.

narobiłeś mi smaka na śledzie tytułem tego wątku. z cebulką, w śmietanie lub w pomidorach, mrrrryyy :) i zmrożona wódeczka.
też uczestniczyłem w tego typu grach. w moim przypadku sprawdzała się strategia gry murkiem. inni przy stole i tak nie zwracają na to uwagi, że czekasz na AA,KK,QQ lub AK :) i przy kilku limperach grać preflop overbety lub nawet allin i liczyć na calla od AQ czy AJ.

Murek? - Czyli tight-passive tak?

mam jeszcze pytanie odnośnie oddsów - outsów. Może nie za bardzo dział na ten topic (jeśli adm tak uzna to proszę o przeniesienie gdzie indziej)
Wiem, że na szybko liczy się po prostu outsy*4 // *2 . na turn // na river
Czy dobrzy gracze za każdym razem są świadomi outsów (wiem, że z czasem przyjdzie to samoistnie), ale czy mam liczyć outsy, czy jest to raczej narzędzie "kiedy nie wiem co robić"
I drugie pytanie, czy w ogóle kiedykolwiek liczy się outsy gdy kart potrzebujemy na turn i river? np. mam na ręce :h::h:, flop pada :s::h::d: Brakuje mi 2 kart do koloru, czy w takim przypadku też liczę outsy? Czy czekam dopiero aż draw będzie jednokartowy?
Nawet jeśli to błędne to czy ktoś mógłby powiedzieć jakie będą takie outs? 2 karty do koloru na turn, river.

Cytat:

---

Zamieszczone przez krzychu KSU

czekasz na AA,KK,QQ lub AK :) i przy kilku limperach grać preflop overbety lub nawet allin i liczyć na calla od AQ czy AJ.

---

Cytat:

---

Zamieszczone przez Snffkn

Murek? - Czyli tight-passive tak?

---

Huh?

Co do pierwszego pytania, nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby tanio oglądać flopa z suited connectorami, AXs (może nawet KXs z pozycją) i niskimi parami, jeśli kroi się multiway pot.
Dla mnie najbardziej problematyczne byłyby ręce mocne, ale nie premium, jak KQ, AJ, 99. Np. z AJo w multiway pocie nie mamy czego szukać, a z drugiej strony pompowanie pota wysokim podbiciem byłoby ryzykowne, choć być może mimo wszystko +EV...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Snffkn

I drugie pytanie, czy w ogóle kiedykolwiek liczy się outsy gdy kart potrzebujemy na turn i river? np. mam na ręce :h::h:, flop pada :s::h::d: Brakuje mi 2 kart do koloru, czy w takim przypadku też liczę outsy? Czy czekam dopiero aż draw będzie jednokartowy?

---

To jest tzw. backdoor flush draw i liczy się mniej więcej jako 1 out.